Wątek: niby mało, ale ciężko...

malo, czyli: malo mam tego, co chce zrzucic, jakies 3-4 kg, a jednak nie umiem nawet sie zabrac by choc 1kg zgubic. dzis zaczelam tzw. monodietę, czyli przez 3 dni jem tylko jablka, tak ok 1kg i pic sok z nich moge. jakos daje rade, jeszcze 2 dni ale co potem...? no cwiczenia oczywiscie... jak sie zbiore do nich nie no, jakos sie trza ogarnac, lato idzie wybaczcie mi moje wywody, jakos musze odreagowac czasem to 3mam kciuki za siebie, pozdrawiam Forumowiczow

dlaczego tylko jabłka? Nie polecam, szczerze mówiąc. Masz malutko do zrzucenia, więc zacznij może 1200-1400kcal. Gorzej, jeśli nie lubisz liczyć kalorii... Co do ćwiczeń, to próbuj wszystko po kolei i zobacz, co lubisz To działa!

hehe, cwiczen to ja probowalam juz x razy oczywiscie zaczne znowu, moze jakis trening, kiedys siatkowke trenowalam, moze wroce do tego... ale te jablka to tak z ciekawosci, bo w sumie to je uwielbiam, wiec co szkodzi raz sie obejsc bez slodyczy na rzecz jabluszka poza tym trace na tym gora 1kg, a to dopiero poczatek... dzieki

No na początek te jabłka moga być, ale po nich dieta ograniczająca kalorie bo bedzie jojo.
Wiem jak to jest - najgorzej jest zrzucić tak do 4 kg, bo się nie chce, a potem to urasta heheh - patrz mój przykład

wiesz co, ja nie nawidze narzucac sobie ograniczen co do jedzenia.. wiem, nie jesc po 18 itp itd, ale czasem trza. i w sumie to przez rowny rok to przytylam 1kg tylko, wierze, ze cwiczenia mi pomoga, bo juz od wtorku wracam na hale trenowac a poza tym pije duzo miety na codzien i jeszcze zielonej herbaty, to ponoc pomaga tez

a ile masz wzrostu? Bo nie widze, żeby gdzies to pisało...ja mam podobnie jak Ty do zgubienia...mam 170cm wzrostu i 64 kilo...a chciałabym tak do 60

ja też dąże do 50;d
powodzenia, bo masz naprawde malutko

dzieki, dzeki, to jakos motywuje a wzrostu mam 158 cm, mala stem, ale sie przyzwyczaic idzie