Mam dosyc duzo kolegow. Sama nie jestem 'puszysta' ale tez nie bardzo chuda. Kiedy z nimi rozmiawiam mowia, ze nie lubia anorektyczek, wieszakow...Bardzo mnie to cieszy ale co z tego ze tak mowia? Skoro kiedy rozmawiaja miedzy soba o 'idealnych' dla nich dziewczynach zachwycaja sie wlasnie tymi 'anorektyczkami' a nie normalnymi, zdrowymi (:P).A ich idealem czesto jest Paris Hilton. I sami sobie przecza...
Czyzby mozg nie wspolpracowal z ich cialem?
Wiem, ze jest kilku mezczyzn :P na tym forum wiec licze rowniez na wasze wypowiedzi.
Dziewczyny... moze wy macie jakis swoj ideal chlopaka? tez patrzycie na jego budowe? :P chodzi mi o wyglad zewnetrzny.I nie piszcie mi tylko, ze wyglad sie w ogole nie liczy.No bo w koncu co tu robicie ?:P
caluje i pozdrawiam
a teraz pora na was:
Zakładki