Powrót cheerli xD Walka z 5 kg. START: 16. X. 2006 r

Hej,
nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie..Dawno mnie tutaj nie było.. :oops:
Nie wiem co się ze mną dzieje, gdzie moja silna wola, walka o figurę.... :? :oops: :oops: :oops:
Przytyłam sporo, niedługo wakacje. :cry: :cry:
Do 10 lipca muszę zrzucić przynajmniej 4 kg...

Nie wymagam od siebie dużo, nie postanawiam biegać codziennie bo wiem że i tak tego nie będe robi.c Wystarczy mi 6 weidera i raz w tygodniu aerobic..
Musze się podnieść!
Wierzę że pomożecie mi w tym!....

Zaczynam od poniedziałku :wink:
Ktoś się przyłacza?
Zapraszam serdecznie, razem zawsze raźniej i lepiej!....

Tylko zastanawiam się czy jeść swoje 1000 kcal, czyli wszystko na co mam ochotę w limiecie czy dietę 1000 kcal z gazetki, kóra bardzo mi odpowiada...
Z tą nie ułożoną to jest tak, że zawsze jem więcej niż powinnam.
Więc co radzicie?? :wink:

a napiszesz tego 1000 z gazetki??

To ważysz tyle co na tickerku? Jak tak to nie musisz chudnąc :lol:

Pamietamy, pamietamy :)
Dobrze, ze masz swiadomosc, ze musisz sie 'podniesc'...

Bedziemy wspierac, oczywiscie :)

Nie..
Tyle co na tickeku ważyłam już dawno temu, ale mam bardzo smieszna budowę..
Szczupłe nogi, średnia pupa ale wieeeeeeeeeelki brzuch :cry:
Więc wszystkie obcisłe bluzki odpadają :cry:

Właśnie wróciłam z bierzmowania kuzynki..
Zjadłam 3,5 kawałka ciata ale co tam..
Od poniedzialku 1000 kcal...
A dzisiaj dostałam wieeelką pakę na dzień dziecka od mojej mamy z pracy...
Wszytskie możliwe batony, żelki, ciasta, wafelki :?

podaruj komuś z dobrego serca, byle szybko ;>

Nie zrobię twgo niestety, cały rok na to czekałam :cry: :cry: :cry:

Cheerli znam ten bol :lol:
od pol roku chyba odliczam dni kiedy dostaniemy te glupie paczki od mamy z pracy :D
2 siatki slodyczy :roll: nie oddawaj nikomu! jedz stopniowo i tyle :lol:

ja tez nikomu nie djae 8) 8) 8)

Tak, poprostu stopniowo...
Kilka żelek nie zaszkodzi....
Można zostawić na weekend albo na specjalną okazję.. :lol:

Mam 17 lat 158cm wzrostu i 51kg.Chcę schudnąć do 47 ale mam coraz mniej motywacji a lato tuż tuż co mogę zrobić??

Cześć! Ja mam lat 15, 170 wzrostu, 60-61kilo....
cheerliJa też mam paczuszke od mamy z pracy..., uwielbiam te paczuszki...a ile ważysz teraz?

cheerli ja też musiałam wrócić na forum bo od ostatniego odchudzania obrzerałam sie wszystkim czym tylko można.. i 5 kg przytyłam..
Trzymam kciuki za ciebie :D

Waże około 54 kg, ale zważe się dopiero w poniedziałek..
W sumie wydaje się nie tak dużo, ale mam strasznie wieeeeelki brzuch.. :cry: :cry:

Cytat:

---

Zamieszczone przez cheerli

W sumie wydaje się nie tak dużo, ale mam strasznie wieeeeelki brzuch.. :cry: :cry:

---

Ja też :cry: a na dodatek owłosiony (no naprawde mam duużo ciemnych włosków na brzuchu ) :cry:

czyli cheerli dużo chudnąć nie musisz :wink:

mamy podobna budowe, tylko, ze ja to juz anwet tych 'chudych' nog nie mam ;( ale rpzylaczam sie, mogę ? pamietasz mnie ?

a ja myslałam ze z wagą 50 kg bede nie narzekac a dalej mam za duzo :twisted:

ana ?

W sumie nie dużo...ale nie moge się zabrać..
Dzisiaj był u mnie chlopak z którym bylam na ślubie, był moim dróżba...
Boże jak ja go kocham...
Ale między nami jest 5 lat różnicy, troszkę dużo....
Moge mu napisać na gg "bardzo ładnie te zdjęcia wyszły, wszyscy mówią że jesteś śliczny"? Nie pomyśli, że się narzucam?

niezagruba- jasne, że Cię pamietam. Będzie mi miło jeśli się przyłączysz.. 8)

co to tam 5 lat...malo:P
a co powiesz na 8 lat??
hehe;)
stara historia...:P

Boże, aleja go naprawde kocham. Nie mogę przestać o nim myśleć..

Byl dzisiaj, przyjechał z mamą bo jechali jeszcze do mamy siostry..Posiedzieliśmy u mnie z 30 min ale rozmowa się nie kleiła..Cały czas była cisza, potem o jakis głupotach gadaliśmy...Czuje że wszystko zaprzepaściłam...
A ja go tak KOCHAM!!!!!!!! :cry: :cry: :cry:

w tym ci pomóc nie mozemy niestety... :?
ale musi sie ułożyć zobaczysz :wink:

a co on do Ciebie czuje??

No wlaśnie obawiam się, że nic specjalnego..
Traktuje mnie poprostu jako dziewczyne z którą był na ślubie..I chyba tyle :cry:
Jeju, cały czas o nim myśle..
Dzisiaj w kościele nic nie robiłam, tylko o nim myślalam, o tym jak wspaniale było na ślubie..No ale dobra nie zanudzam was...

Muszę iść się uczyć bo za tydzień mam 7 egzaminów :lol:
Będę wieoczrkiem - przynajmniej mam taką nadzieję :lol: :lol:

to troszke duzo:P
ale i masz lat ty i on??
jesli sadzisz ze on nic specjalnego nie czuje to
najlepiej olac to...wiem ze to nie latwe
ale ja olewam i sie okazuje ze jeden facet
chyba nie moze przestac o mnie myslec..
ahhh jak milo:P:P

a jeden chlopak jest taki...hm fajny :lol:
ale nic z tego..on ma swoją girls :twisted:

dobrze ze nie wiem jak ona wygląda, jeszcze bym się kompleksów większych nabawiła :twisted:

a ile juz trwa ta milosc do niego ?

Ja też zaczynam od poniedziału, i też niedawno jeszcze kochałam się w chłopaku który było de mnie 5 lat starszy :twisted: Próbuj, nie masz nic do stracenia:) Powodzenia w diecie

pomysl, ze jak schudneisz to sobie znajdziesz ejszcze ladniejszego, zmotywuje ;) a co do niego... staraj sie napeeeewno ci sie uda :)

Hej Dzisiaj jeszcze nie za dobrze, ale jutro będzie okey.

Śniadanie:
0,75 bułki z serkiem do smarowania

II śniadanie:
troszkę słodyczy, koleżanka przyzwiozla z Niemiec, więc nie mogłam się nie skusić, jogurt, jabłko

Obiad:
3 kotleciki sojowe, młode ziemniaczki, salata.

Przekąska:
jogurt, liza XXL, 3 malutkie nektarynki, buka z dynią....

Musze jeszcze zacząć 6 weidera.
Bylam na aerobicu, ale jużchyba więcej nie pójdę.
Caly czas ziewalam i patrzyłąm na zegarek :lol:




A jeśli chodzi o Mateusza, to poznaliśmy się 24 września na ślubie. Dopasowali nas, był moim dróżbą...Na początku jakoś w ogóle nie myślałam o nim jako o 'obiekcie zdobyczy'. Nie chciało mi się z nim rozmawiać, zresztą jakoś rozmowa się nie toczyła. Potem był już lepiej, wieczorkiem, poszliśmy na dwój , byo mi zimno więc mnie pocierał o ramie..Boże jak teraz o tym myślę to coś mi się dzieje :cry:
No i tak od połowy października zaczełam mocniej o nim myślec no i trwa to do teraz :cry:
Przyjechał do mnie w sobotę przywieźć zdjęcia, ale rozmowa nie za specjalnie się toczyła. Wyobrażałam to sobie inaczej... :cry: Calkiem trace nadzieje! Ale ja go KOCHAM! Cały czas o nim myślę..caly czas :!: :!: :!:

Tak myślę, czy nie napisać mu na gg "wszyscy mówią że ślicznie wyszliśmy"? Nie pomyśli ze natrętka jestem :?:


Papa!

mi tez dietka idzie sii w koncu!!
ale strasznie chce jeeesc:P
mam ochote n frytki chipsy zapiekanke
zarcie z maca.... wrrrr
czmeu to takie kaloryczne:P

No wlasnie...dlaczego??
Jutro tak sobie planuję a zobaczymy co z tego będzie

Śniadanie:
2 kromki chrupkiego pieczywa z serkiem do smarowania

II śniadanie:
jabłko

Obiad:
porcja bigosu

Podwieczorek:
kisiel instant

Kolacja:
hmmmm...tego jeszcze nie wiem :lol:

chyba bym z glodu umarla:P
ja rano najczesciej
musli z mlekiem:D:D
lub jajecznica:P

wg mnie za mało na śniadanie ! zjedz cos bardziej odzywczego , podobno do 12 mozna praktycznie wszystko bo do tej godz szybciej spalasz :)

A mi własnie nie chce się jeść, ale poprostu mam na wszystko ochote i nie moge się powstrzymać!
Rano jem jeszcze serek 250 g z muesli, tylko 150 kcal, owsiankę albo właśnie chleb z czymś :lol:

Hej jakoś źle się zaczęlo! :cry:

Na sniadanie zjadłam 2 kromeczki chlebba ciemnego z serkiem, kawalek rolady lodowe, 1ferrero roche, kilka mentosków..Dajcie spokój..
Na obiad bigos i 3 malutkie ciasteczka...
Jem tylko owoce dzisja! :cry:

Jak na razie nie jest tak źle, byleby to nie przerodziło się w 5 dniowe obżarstwo (często u mnie). Dasz radę!!! Tylko już żadnych słodyczy dzisiaj :!:

Właśnie zjadłam 2 takie malutkie kromeczki chleba, jedna z 0,5 plasterkiem żóltego sera a druga z Piątnicą. Zastanawiam się czy nie jeść jutro tylko owoców? Co Wy na to? :wink:

Zly pomysl, rzucisz sie na jedzenie na dzien nastepny :?