bedzie dobrze trzymam kciuki
Wersja do druku
bedzie dobrze trzymam kciuki
Oh żeby było dobrze. naprawde przeszkadza mi to że przytylam. Nie chce już dązyc do jakiejs chudosci, po prostu chce wrócić do tamtej figury i ją utrzyamc. Pogodzilam się z tym że nigdy nie będe chuda. Mnie to niestety nie pisane... :?
nie pisz tak
bedziesz piekna zgrabna i powabna hehe
uda Ci sie
po co my tu jestesmy?:> wspomozemy:)
ooo kto to wrocił :)
a witamy witamy i szczescia zyczymy :D
aguś nie mów tak:* trzeba być pozytywnie nastawioną hehe tobie JEST pisane być zgrabną :D
Oj dzięki Wam wszystkim bardzo:*
Powróciłam, powróciłam i mam nadzieje że pójdzie mi tak dobrze jak wtedy. Gdy wspominam sobie te czasy jak wszyscy mi mowili że schudlam i wszystie ciuchy moje ciuchy idealnie na mnie leżały... A teraz, szkoda gadac :(
Ale nie ma się co nad sobą użalać :lol: Dzisiaj mam dzień wolny od szkoly, więc od rana zaczynam z ćwiczeniami, jakieś półgodziny mi dobrze zrobi. Nie mam za dużo czasu na ruch więc każdą wolną chwile musze wykorzystywać.
Boje się tylko jak wytrzymam cały dzień bez słodyczy, tymbardziej że w domu są moje ulubione :? Ale jakby co to wejde tutaj poczytam sobie jak pięknie chudniecie i będzie lepiej :D
Potem napisze sprawozdanie z całego dnia :D :D :D :D
Trzymam kciuki i powodzenia życzę.
No więc sprawozdania nie napisalam bo jakies problemy z serwerem mialam... Ale ogolnie wczoraj bardzo ładnie było:) Bo i jedzonko bylo ok i nawet znalazlam czas na godzine gimnastyki :lol:
No, a dzisiaj?? Wstalam z przekonaniem ż to będzie piekny dzień, ale zaczął sie psuc. Na poprawe humoru poszlam do fryzjera, ale nawet to nie byla zby udana wizyta. Jesli chodzi o jedzenie to niestety zjadlam 2,5 kanapki w szkole :shock: Po prostu jadlam i nie myslalam ze sie odchudzam... A poza tym spaghetti na obiad. A obiady musze jesc rodzinne i nawet nie ma opcji na nie.
Ale cóz dam rade, zjem małą porcje spaghetti i kolacje taką leciutką... Coś by się z ruchem przydało wykombinowac. Ale nie chce mi sie :x Cos pomysle :wink: Buziaki:*
Dobrze że jesz rodzinne obiady, bo gdybyś nie jadła to trudno by ci było do nich wrócić. Niestety z autopcji to wiem, ale jakoś radze sobie :wink:
nie jest tak źle - poćwicz a spalisz te kanapki nadprogramowe ;)