a no tak i powodzenia na egzaminie :) trzymam kciuki:)
Wersja do druku
a no tak i powodzenia na egzaminie :) trzymam kciuki:)
majkaja studiuję ekonimię :D Zdałam :D :D :D Było ciężko na 30pkt miałam 28 i mam 3,5- pojdziecie na studia i same zobaczycie jakie to żecie jest okrutnie niesprawiedliwe....no ale pomijając to:
Wczoraj:nie pisze bo mi sie nie chce :D :D 1000kcal było :D :D
Dzis:
Ś:płatki na mleku z truskawkami=>400kcal
IIŚ:zielone jabłko=>100kcal
O:brokuły, mintaj=>200kcal
P:truskawki=>100kcal
K:4x wasa z dżemem=>200kcal
RAZEM:1000kcal
Majka nie martw sie tak-poprostu musisz zrozumiec,że odchudzasz sie z milosci do swego cial.Bo odnosze wrazenie,ze sie nienawidzisz...mscisz..Zacznij nie myslec o tym,że jestes na diecie na okraglo, wsłu**** sie w organizm-czy jest glodny, czy nie...Trzymaj sie cieplutko, ja w ciebie wierze...
Ale ci Prosiaczqu ładnie dieta idzie! Perfekt po prostu.
A ty Majka się nie przejmuj tylko tak jak wyżej jest napisane zrozum ze dla siebie sie odchudzaszi do niczego nie zmuszaj.
Pozdrówka
I Majka mi gdzies zaginela... :cry: :cry: Gdzie jestes?
Ja od jutra robie ostrra reaktywacje diety, tzn.pisze wszystko dodatkowo w zeszyciku, dbam o siebie i mój wątek i zaczynam aktywność fizyczna :D :D
No a dzis bylo tak:
Ś: otręby śliwkowe z maślanką i truskawkami=>300kcal
IIŚ:jabłko=>100kcal
O: ryż z jogurtem=>400kcal
K:serek wiejski+pomidor+ogórek+rzodkiewki=>200kcal
RAZEM:1000kcal
Podoba mi sie ta dietka :D :D Doadam ,że od jutra postaram sie pic 3 litry płynow dziennie-podobno to pomaga w diecie.
piknie Prosiaczeq
SLicznie... Ja jak tak patrze to moze rzeczywiscie cos zle licze bo mi w tym tysiaku wiecej rzeczy sie miesci, sama juz nie wiem jak to jest.
Dzieki Lou!Ty jako jedna z nielicznych mnie odwiedzasz :D No coż moja wina-troszke tu zaniedbuje temacik, bo nauki mam full-ale niebawem ruszy pelna para :D :D
jestem jestem ;/ idealnie Ci idzie:)
majkai co u Ciebie?Lepiej juz?Wroc na dietke kiedy poczujesz sie gotowa, ale pisz prosze...
agga16
Przepraszam, ze wymienilam tylko LOu, ale minelysmy sie w postach-pewnie rownoczesnie pisalysmy... :D :D
Ja co tej kalorycznosci tez mam pewne obawy, bo jest taka rozbieznosc zrodel.Przewaznie wysrodkowuje wartosci-a produkty waze na wadze kuchennej.
zanim ja bede gotowa to sie spasze jak swinia skoro mam napady ze jem po 3-5 tys. a moje zapotrzebowanie wynosi tylko 1700 to tyje dziennie kg. jak widze jak wam ladnie wychodzi to tylko sie doluje wiec rzadko pisze:(