-
Wakacyjna metamorfoza./pozytywnie ;)
Witam na wątku lemonkowej
Wchodząc tu bierzesz udział w jakiejś części mojego odchudzania.
DZIEŃ 5 CZERWIEC 2006 OGŁASZAM DNIEM PIERWSZYM WAKACYJNEJ METAMORFOZY LEMONKOWEJ
Przez 3miesiące ( nie no dłużej napewno) będę ładnie dietkować, zmieniać się fizycznie, ale również psychicznie, bo w tej chwili mam sobie wiele do zarzucenia.
We wrześniu wrócę do szkoły jako inna osóbka: weselsza, pewniejsza siebie, wiedząca czego chce no i szczupła a co za tym idzie nie będę już mieć mega kompleksów.
Dziś nie streszczę histori mego odchudzania, ale wiedzcie,że jestem doświadczoną odchudzaczką, mającą teorię w jednym paluszku, ale praktyka, hmm no z tym makabra.
Powiem tyle, że dokładnie rok temu miałam idealna wagę 49kg, ale.... z mojej głupoty dopadł mnie efekt jo-jo... i wciągu jednego roku waże o 16kg więcej...
Ale o tym może zapomnijmy..........
A więc startuje z wagą 65kg przy 165cm , dążę do 50kg, ale napewno ucieszę się z każdego utraconego kilograma.
A mam 17lat, bo to chyba ważne.
A dieta jaka
hmm i tu mam problem.
narazie spróbuje na 1200kcal , ale, że będę się leczyć hormonalnie z braku okresu(1.5roku...), i lekarka poiwedziała,że nie powinnam nic chudnąć to... nie wiem jak to będzie na dłuższą metę.
A i chyba będę chodzic na terapie, bo mam zaburzenia odżywiania. No i psycholog podjerzewa u mnie bulimię(jakiś tam typ, bo ja nie wymiotuje, ale tylko dlatego,że nie umiem, bo próbowałam, wiele razy po napadach). No i jakiś tam lekarz od nich ma mi diete ułożyc. Ale kiedy to będzie nie wiem, jutro się zapisuje.
Ale narazie, przez jakiś czas, będe dietować po swojemu, bo wstąpiły we mnie takie moce, że żal by się zmarnowały
CEL 1: sierpien 5 -> wesele kuzynki.(wiadomo...)
CEL 2: wrzesień 1->ludziom z klasy ma szczęka opadnąć...
Ale nie ma co się spieszyć, ważne by wogóle schudnąc, i nie moge okreslac sobie dokladnego terminu , do kiedy.
siem rozpisalam... Kto nie chciał, nie czytał.
A Tobie dziękuję i o wsparcie proszę
Jeszcze tu wrócę
I wątku nie porzucę
o nie nie tym razem
:P
-
Z postu emanuje pozytywna energia
Będe wpadać..Tylko pamiętaj, że zdrowie najwazniejsze
-
Nie wiem czy powinnas się odchudzać na 1200 przy leczeniu hormonalnym. Nie wiem czy wogóle powinnaś się odchudzać chodząc na terapie z powodu zaburzeń odżywiania. Może lepiej na razie dać sobie spokój, w koncu zdrowie najwazniejsze, ale oczywiście zrobisz jak chcesz. Pozdrawiam.
-
Mnie równiez po półtora roku dopadł efekt jo - jo :/ Ważyłam 59 kg przy wzroście 173 ... A teraz waże 67 :/ Również chce aby po wakacjach ludziom opadła szczena i zaczęłam walke o to ! Bo trzeba z głowa to robić
-
chyba kazda dziwczyna chce lanide wygladac na wakacje i na poczatek roku szkolnego, zycze ci powodzenia i wierze ze bedziesz robic to madrze nie chcemy tu zadnych chorobliwy dziewczyn ktore przez odchudzanie maja klopoty bede wpadac i zapraszam do mnie
-
niestety wydaje mi sie ze 1200 to stanowczo za mało... z hormonami nie ma zartów. tymbardziej ze zanikł Ci okres... 1200 kcal moga stosować CAŁKOWICIE zdrowe osoby. mysle ze Twoim minimum powinno być 1500 kcal + duzo ruchu. nie mozesz ograniczac jedzenia, bo okres nie wroci. i pamietaj zeby Twoja dieta byla uroznaicona i pożywna... zycze szczęścia
-
Jak obiecałam tak się zjawiam. Podjerzewam,że mój watek będzie nieco nudnawy, ale co tam, nie za bardzo wiem co pisać i po prostu lenistwo... .
więc od razu przejdę do napisania co zjadłam:
*250g jogurtu naturalnego z 4łyżkami kulek miodowych.
*2kromki chleba białego z odrobinka masła i 3 plasterki szynki z kurczaka
*talerz zupy pomidorowej z ryżem
*jogurt morelowy 150g
*pół grejfruta.
razemk.1200kcal
-
-
za duzo weglodowanow. zamien te kalorie na bialko. niepotrzebne maslo na kanapce i ryz w zupie. wiecej bialka stanowczo i wiecej warzyw!! i nie jedz bialego chleba tlyko pelnoziarnisty. powodzenia!!
-
Właśnie wróciłam z rowerka. Jeżdże 1h po lesie, mam zamiar codziennie tak jezdzic, no ale pewnie wyjdzie jakieś 5x w tygodniu.
Słyszałam,że rowerek jest wspaniały na odchudzanie
a ,że lubie to skorzystam .
Ciekawe czy będą wielkie efekty za 3miesiące takiej 1h dziennie, a dodam,że ja jeżdzę raczej wolno, bo inaczej się mecze i zle ze mną
Ma któraś z Was jakieś doświadczenia z rowerkiem?
p.s. właśnie zjadłam pierwszy raz w sezonie truskaweczki pyyyszne , hehe i dodatkowo zdrowe, bo z własnej grządki .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki