Tak ,tak ćwicze..Nawet moja mamuśka się zdziwiła,no cóż...mam chorego pukta na płaski brzuszek... Niecierpie patrzeć jak szczupłe dziewczyny (typu mojej przyjaciółki) Je sobie pizze,czekolade mniam A ja żyje na samych warzywach i owocach... Ale robie to dla siebie i przyszłości nie bede żałować
Przysięgłam sobie że jak będe mieć 50,60 latek bede chodziła codzienie do magdonalda i piła czekoladowe schejki (niewiem czy dobshe pisze)... Jutro chyba ide się poopalać nad jeziorem,mam nadzieje że nikt nie przestraszy się mego brzuszka... Bo się go strasznie wstydze..Dobrze teraz ide dokańczać oglądać mecz...Mam nadzieje że Polska wygra.. Musi wygrać A póżniej 60 brzuszków 3majcie się,papa