Kurcze, im dalej tym gorzej...
Chciałam już od tego tygodnia przejść na 1200, ale mam blokade przed większą ilością jedzenia... Ciężko mi sie zmusic do jedzenia więcej, chociaż wiem, że nawet jak będe wychodzić z diety to i tak jeszcze schudne i wyląduje w końcu na wymarzonych 55 kg.
Coś mnie strasznie odpycha od jedzenia... jakbym sie panicznie bała, że wróce do kształtów sprzed diety. Chyba panicznie boje sie jojo...