mi też by się większy biust przydał;) z takim aż wstyd na plaży się pokazywać;)
Wersja do druku
mi też by się większy biust przydał;) z takim aż wstyd na plaży się pokazywać;)
z moim nie jest jescze tak zle ale boje sie co to bedzie za 5 kg 8)
dziasiaj zjadłam 1200 kcal :)
duze sniadanko mniejszy obiad i malutka kolacja
teraz popijam czerwona herbatkę
zjadłabym cos ale wystarczy tym bardziej ze nie jestem głodna tylko mam ochote na zarełko 8)
i tak pozwolilam sobie dziś na wiele
ale czasem trzeba odchudzanie też ma być przyjemne :lol:
Urośnie :lol:
Ja zawsze miałam mały biust, oki po roku kiedy uzbierało mi sie 6 kg zauważyłam różnicę. nosze staniki z push-up to bardzo dużo daje :P Dla mnie ważniejsze jest to by mieć płaski brzuch i zgrabne uda (tego drugiego jeszcze nie osiagnęłam ,pracuje :) )
Mi by wystarczyły w zupełności B, w ostateczności C. Ale ja mam D i mi to strsznie przeszkadza. Wyobraźcie sobie, że poznajecie nową osobę, a ona patrzy nie na Twoją twarz, tylko na piersi. To jest żenujące =/
lemonkowa, ja wiem, że biust spada, tylko nie wiem, czy one mi nie obwisną :( A tego bym chyba nie przeżyła =/
Pozdrawiam,
Marlencia.
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
no ja nie wiem czy urosnie 8)
pewnie dopiero wtedy jak przytyje
zawsze tak jest a sam z siebie to nie raczy urosnac 8) :lol:
ale nie jest zle podoba mi sie :)
Najważniejsza i moze najtrudniejsza jest akceptacja siebie. Tak jak w odchudzania- powinnyśmy odchudzać sie z miłości do własnego ciała, a nie z nienawiści :) Idę sprzątać... :?
Zaakceptujmy sie takimi jakimi jesteśmy. Potraktujmy udchudzanie jako poprawianie czegoś i tak całkiem dobrego, a nie jak ostatnią deskę ratunku przed znienawidzeniem samej siebie :?
O, sorry Gulka, chyba napisałam dokładnie to samo :oops:
W każdym razie inni będą na nas patrzeć tak jak my patrzymy na siebie, bez względu na dodatkowe 5 czy 10 kg.
to używajcie kremów ujędrniających:):)