moze poprostu tak mowia bo Ci zazdroszcza...ludzie z zazdrosci robia wiele gupich rzeczy...ja tez nie mam tego motorku do odchudzania sie...ale musze go jak najszybciej sobie znalesc...:(
Wersja do druku
moze poprostu tak mowia bo Ci zazdroszcza...ludzie z zazdrosci robia wiele gupich rzeczy...ja tez nie mam tego motorku do odchudzania sie...ale musze go jak najszybciej sobie znalesc...:(
Ja tam myślę, że to nie jest kwestia zazdrości. Po prostu ludzie, czy Twoi przyjaciele przyzwyczaili się, że masz w pasie więcej, niż dotychczas i lubili Cię za to, jaka byłaś. Teraz schudłaś i może wyglądasz lepiej, ale minie trochę czasu, zanim Twoi znajomi przyzwyczają się do Ciebie i Twojego obecnego 'stanu' (:
heh jak to kumpel to chyba nie zazdrościł :wink: Tylko sie nie zna :P Choć właściwie może już nie powinnaś sie więcej odchudzać i tak ważysz mało...
Wlaśnie.
Może więcej ćwicz, a jedz np. 2000Kcal? (nie wiem ile się powinno jeść po wyjściu z diety xD Jeszcze do tego nie doszłam :D)
właśnie się zastanawiałam czy nie zacząć dodawać kcal ale chyba zaczne dodawać od sierpnia po 100 kcal raz na 2 tygodnie
To chyba najlepsze wyjście
też mi sie tak wydaje :)
a ja slyszalam, ze z reguly osoby bardziej puszyste sa bardziej wesole, mile i mniej zestresowane, ciekawe czemu... moze dlatego ze nie musza ciagle liczyc kalorii, ja mam juz takie cos ze gdy nawet widze kogos obcego na ulicy, ktory powiedzmy je bulke w glowie uruchamia mi sie kalkulator i mysle ile w tym momecie ten obcy czlowiek pochlania kalirii.. brryy
ja też tak mam...
najgorzej jak widzę jak ktos je jakieś wypasione lody to sobie myśle że ten ktos zje te lody a potem jeszcze obiad i kolacje np. a ja przez cały dzień zjem tyle kalorii ile on ma w tych lodach 8)
a ja mam teszcze cos takiego wstretnego sama siebie za to nienawidze, ale mam cos takiego ze jak widze jakas osobe puszysta, ktora je cos kalorycznego to ciesze sie z tego, ze ja mam silniejsza wole od niej... wiem to wstretne ;(