też dziś zaczęłam od nowa :) miejmy nadzieję, że teraz się już uda :)
Wersja do druku
też dziś zaczęłam od nowa :) miejmy nadzieję, że teraz się już uda :)
Aguuu przybywaj i melduj :!:
:twisted:
ja też mam5kg,ale małymi kroczkami,3mam kciuki:*:*
I znów żarłam :?
Dzień I :
Liczyłam kcal do deseru , bo do tego momentu było 1200 kcal a potem szkoda gadać...tata mówi idziemy na lody bo zakonczenie roku , rocznica slubu rodziców , dzien ojca itd...oczywiście nietylko na lodach się skończyło :roll:
Dzień II :
Byłam u babci i dziadka , więc komentarz jest zbędny :wink:
Teraz relacje będę zdawała ok.11-12 wieczorem.Tuż przed pójściem spać.Wtedy będę pewna , że już nic nie zjem :)
Teraz tylko muszę wpaść w ten rytm dietkowy....
Przymierzam się do kupienia steppera i motylków ( takich co niby mięsnie formują :) :) )
Ech no tak to jest z tą rodzinką :twisted: Moja babcia ma dziś imieniny i full słodkości w domu no ale na razie się nie dałam :wink: Powodzonka życzę :D
Ajj kochana bierz się do roboty ! :twisted:
Ja sie przymierzam do kupna mini steppera już od pół roku ..
i jakoś kupić nie mogę :P
Tak samo z wagą kuchenna xD
Dasz rade!!! A ja nie mam wagi kuchenej i żyje
Ale w sumie, to taka waga się przydaje. Ja mam szczęście, bo moja mama ma taka malutką wagę, starą, nieelektroniczną, ale jarą i ważącą dokładnością do 1 g.
Rzecz warta kupienia moim skromnym zdaniem.
Ale bez niej świat się też nie zawali.
no pewnie ;) ja mam taką zwykłą i nie wiem cyz jest 59 czy 58 :shock: no ale cóż ;)
Alis my mowimy o kuchennej a nie normalnej :P
ja żyje na dieicie gdzieś już o,5 roku i zyje bez niej, chociaz bardzo chciaął bym mieć :P
Aga czekamy na wieczorny raport ;)