-
Nie dość, że sie nie pogniewamy, to jeszcze bedzie fajnie :D:D:D Na jakiej dietce jesteś, ile ważysz, ile chcesz ważyć i jakie masz wzrost?? ;)
Śniadanie:
*3 kromki chleba białęgo ( domu nie było grahamki ;/)
*2 plasterki sera zółtego
*dżem śliwkowy
licze ok. 450 - trochę za dużo, ale myślę, że ogólnier w limicie się wyrobie, bo na 2 śniadanie brzoskwinia (100) na obiad gołąbki (300) na podwieczorek fantasia (150) i jeszcze nie wiem co na kolacje, ale mam do dyspozycji 200 kcal :D
Ach, no i jeszcze cos:D Jestem z siebie dumna, bo wczoraj przed połtora godziny ćwiczylam :D:D Jakies 40 min hulahop, potem nogi i pupa, a na koniec brzuszki. Tylko 100, ale wyszłam już z formy i powoli będę zwiększac :D
Pozdro
-
oo no to gratuluje :lol: ja codzienni 30min hula hop i tak mi sie nudzi ze szok
a jadlospis ok. :wink:
-
Pochwała sie nalezy 8)
Ćwiczenia fantastic :wink:
-
to super,ja zaczynam od 20 brzuszków :shock: wogóle nie mam formy,buźka:*
-
ja robie 350brzuszkow :lol:
-
nie jest drastyczna bo 1200 ale mam durzo roboty (słoiki itp.) więc spalam, waże 72kg :oops: chce tak ok. 50 ale z 53 też będe zadowolona, no i 1,62 m wzrostu
możesz podać jakieś dobre ćwiczenia na nogi, z góry dziękuje :D
-
oho ho... spoko spoko... oby taak dalej... ja tez sobie cwicze jakas godzinke co drugi dzien i idzie dobrze... jak na razie musze niestety przestac na 4 dni bo mam straszne bole brzucha (okres)
-
Na nogi to ja robię takie wymachy na podłodze. Kładziesz się i zasuwasz :D Takie noga w górę jakieś 30 cm, potem noga w górę, aż do uzyskania kąta prostego pomiędzy obiema nogami. Potem kółeczka małe i duże, a potem takie ósemki i na koniec wymachy do przodu i do tylu (najtrudniejsze). no i rower i skakanka (czasami). Takier najprostsza narazie, pozniej będę coś urozmaicać :D No i jeszcze słyszałam, że z tej stronki są dobre.
http://www.modeling.pl/?sub=artykuly...85d334071e0940
No i w jadłospisie były małe zmiany. Nie zjadłam brzoskwini na II śniadanie, tylko ją na kolację razem z grahamka i serkiem zółtym. +4 i pół godzniki spacerku po mieście :D
Pewnie napeweno jeszcze dziś hula hop i może jeszcze coś. Zobaczy się.
No i dziś byłam na mieście i się nie poddałam :D:D Nie kupiłam loda, żadnych cukierków, a nawet kolorowego napoju, tylko wode mineralną:D:D I grahamki na kolacje ;) A nawet byłam w koleżanką w cukiernii, bo ona była głodna. I nie zamówiłam nawet picia, a tym bardziej mojej ulubionej babeczki z truskawkami :D:D W nagrodę kupiłam sobie superujędrniający żel pod prysznic under twenty water melon i balsam z tej samej serii, tylko super nawilżający :D A jak łądnie pachną... Polecam ;)
No i pozdro i miłej dietki ;)
-
No to gratuluję silnej woli no i oczywiście nagroda w pełni zasłużona :wink: Ja mam balsamik z eris lirene o zapachu kumkwatu ujędrniajacy. Promocja była to kupiłam ale zamierzam sobie też kupić ten z under twenty bo go kolezanki chwalą :lol:
-
No ja sobie miałam kupić też lirene. No ale stwierdziłam, że jak oba są dr Ireny Eris, to wezmę ten co ładniej pachnie :D:D
-
a ja używam balsam garniera żólty(kolezanka była zachwycona) i żel pod prysznic palmoliwe kupiłam 2dni temu...
a ile razy dziennie wcieracie balsam??
raz czy dwa??
ja wieczorem tylko i sie zastanawiam czy nie zwiększyć dawki?
:wink:
-
Uwielbiam ten balsam superujędrniający z under twenty 8)
Szczerze polecam :P
ja sie smaruje 2 razy dziennie bo sie troszeczke przy opalaniu przyczerwieniłam i sie boje że mi skórka zejdzie :(
-
Ja wziełam supernawilżający bo pachniał tak samo jak żel [który był superujędrnijący], ale chyba zakupie sobie jeszcze superujędrniający - jeden będe wcierać rano, drugi wieczorem :D:D
A wiecie co??? Moja mama robi omlety... A ja tak je lubie. Ale sie nie poddam :D Nie ma mowy :D Najwyżej jak będę chciała bardzo zjesć, to sobie na śniadanie jutro z dżemikiem zjem. Ale to w akcie desperacji:P No bo 180gr ma 220 kcal, ja ja zjadłabym połowę z dżemikiem, to w sumie nie byłoby tak źle, ale w omelcie jest dużo cukru. A to może mi ochotkę na cukierki zrobić8) No ale zobaczymy w jakiej będę formie ;)
-
hey=) a są jakieś kremy z avonu? mam katalogi to musze poszperać i coś zamówić =) mam jakiś krem z "dziewczyny" ślicznie pachnie i ujędrnia mi ciałko :lol: buśka:*
-
A jakiej firmy?? (weź spr na poakowaniu :D:D)
-
-
Ja tez mam jakis z jakiejs gazetki... Tanita -Formula fitness ,ale nic mi nie daje :(:(:(
-
ale bardzo ladnie pachnie... hehe lubie sie wcierac a potem wachac cala pol godzine rece... hehe
-
Ja tak mam z tym supernawilżającym undertwenty - tyle, że on bardzo dobrze nawilża i skóra po nim taka głądka.. Marzenie ;)
-
ja sobie moze coś z avonu zamówię :)
-
Ehh, im skórka jędrniejsza tym ładniejsza 8)
tylko czemu moja jest taka paskudna :cry:
-
Kremiki, ćwiczenia [które już robisz] i juz niedługo będziesz miała piękną jędrną skórkę ;)
Śniadanie:
*omlet (110)
*dżem (50)
No i za mało. Omelt tak zapycha, że nie wiem czy będę miała ohotę coś jeszcze zjeść. A owoce się skońćzyły w domu..Łee..
-
spoko dasz rade
masz jeszcze caly dzien przed soba:)
-
-
Z lekka dziwny, bo mama zrobiła ohydne mięso i jajko sadzone :D Obiad:
*kalafior (100)
*morele (70)
*fantasia (160)
Podwieczorek:
*fantasia(150)
*morela(25)
Hah :D: Jąkoś dziś fazę mam na fantasie i morele :P
Narazie 670. Kurczę.. a musze dopchac do conajniej 1000 (a w planach od początku było 1300).. Lol:D
Kupię se loda ;)
-
ja dzisiaj sobie pozwoliłam na loda :oops:
ale nie jest źle bo z całego dnia wyszło jakieś 1 117 więc i tak mniej niż mam w planach,
życze wszystkim miłego wieczorku i efektownego odchudzania :D
-
No spoko.. A ja miałam zjeść loda, ale tak jakoś.. nie wiem, nie chciło mi sie :D
Kol; grahamka x 2 (240) + serek (100) + dżem (50) + arbuz (prawie nic :P)
Więc tym sposobem dobiłam do 1000 i jestem zapchana :P Miejmy nadzieje, że się wieczorkim na żacie nie rzucę... Bo jadę do babci (do 10 lipca) i tam będzie trudniej.. Ale przetrwam, będę tam na rowerku zawalać :P po wodę mineralną :P Naszczęscie będę tam mieć net, więc was nie opuszczę :D
-
no i ładna kolacyjka lilac :lol:
a u babci to może byc cięzko, bo Twoja pewnie jak wszystkie, lubi dogadzać wnuczkom...
Ale obserwując Twoją postawę nic nie jest w stanie Cię złamać :twisted:
dalej jezdzisz na rowerze po kilka godzin?
ja nie daje rady w taki upał, ale jutro zamierzam wcześniej wstać i pojechać o 8.00 na 1.5h :wink:
-
nie no extra ci idzie :D
tylko nie dawaj skusić siębabci na przysmaki :D
ja juz znam te babcie :D
-
najlepiej jeździ się rowerem gdzieś około godziny 18-20, wtedy jest już chłodniej :wink:
oj, moja babcia jak się dowiedziała że się odchudzam nałożyła mi jeszcze więcej na talerz :P
-
chyba na ten rower sie wybiore za godzinke jak mi się jedzenie w żoładku ułozy....
ludzie, umieram z nudow. smutno mi wogole,,,, sama w domu jestem, sukces ze mnie nie ciągnie lodowka.
-
Dziś nie.. Za duży upał.. Tylko 10 km zrobiłam.. I myślałam, że zemdleje :D Może dziś u babci wieczorkim nadrobię, ale w to wątpie. Prędziej będę rano jeździć, kiedy ciotka nie będzie widzieć, że jej rower zabieram (ma na jego punkcie bzika, bo ostatnio sobie kupiła:D). No a moja babcia bardzo dobrze gotuje, a w domu ma same bardzo kaloryczne rzeczy, więc nie wiem czy będe miała co jeść. Ale od czego jest sklep oddalony o 2 km 8)
-
ja nie jestem sama, ale tak jakby nikt się mną nie interesuje, poza siostrą, która ciągle się pya czy chce coś zjeść :D Ale robi to z dobrej woli, bo nie ie, że sie odchudzam :D
No i dobrze, że cie lodówka nie ciągnie. A rowerek to dobry pomysł wieczorkiem. Pojeździsz dużo, a potem nie masz na nic siły i idzesz spać (no ale to naprawde po długm rowerkowaniu:D)
-
Jak twoja własna siostra sie nie zorniętowała, że sie odchudzasz :shock:
-
ile siostrunia ma altek? :lol:
-
-
O dżizas, już myślałam, że dzis nie wejdę, Strona logowania w ogóle nie wchodziła mi ani w operze ani internecie exploterze. I bylam tak genialna, że zainstalowałam sobie nową przeglądarke i ruszyło :D No teraz jestem u babci ;)
Siostra ma lat 10. Niezorientowala się, bo jej w domu nie bylo, poza tym ja jem normalne obiady z całą rodzinką, bo moja mama dobrze gotuje :D
A dziś dietka, no powiedzmy, nie bardzo. Mianowicie:
śn:ser bialy (135) + dżem (50) + naktarynka (50) + bułka (wmuszona przez babcie;/) (120) = 355
obiad: polędwica wieprzowa, kartofle, kalafior z bułka tartą, 3 kawałki czekolady białej = (tak na oko, bo u babci nie ma wagi) 450
podwieczorek: nektarynka=50
Czyli narazie 855. Nie za dużo kcal, ale jakie żarcie nie zdrowe.. No cóż, ale u babci będzie tak.... Na szczęsćie nie przekroczę dziś limtu ;) No i wczoraj poćwiczyłam :D 40 min na uda, brzuch i pupę;) Zaraz u was popisze;)
Pozdro
-
staraj sie jeść normalnie aby babci przykrości nie zrobić, tylkonie wolno przesadzać
i nie zapomnij o ćwiczonkach :wink:
miłech wakacji życze!!! :D
-
O nie.. Ile ja dziś wciągnełam :evil: Kurde no... na kolacje zjadłam:
'3 gałki lodu (ok. 150)
'ok. 150 gr porzeczek (ok 50)
'4 kromki chleba (ok. 300-350 tu nie ma wagi..)
'ser zółty (45)
'ser brie (90)
'dżem (50)
'troche nutelli (60)
'dwa cukierki (40)
Ojjojojojojojojojojojojojjjj... Ok. 800 jojojojo... 1600 dziś... Ojj... Chociaż dziś nie mam dnia ćwiczeń, zrobię podwójną, nie potrójną dawkę... Ale się przejadłam.. Ble...
-
o widze lilac, że babcia się za Ciebie wzięła.... dożywianie 1klasa :lol:
głowa do góry, jutro się nie daj. jeden dzień nie tragedia.
A jak duzo pocwiczysz to spoko, a tak wogole 1600kcal, to wcale nie tak duzo , i tak ponizej dziennego zapotrzebowania :wink: