Konieczi emusimy sie wspierac. Od dzis 2 tyg bez slodyczy Razem bedzie latwiej

Ja dzis z rana jzu po sniadnaiu: salatka i fantasia. Pow wczorajszym wieczornym obżarstwie światecznym nie ma zamiru tknąć żadnego ciasta. No i trzeba si ezwazyc <jestem przed @, pewnie sie troche wody zatrzymalo, ale musze zobaczyc ile ważę) Dzis wieczorekim albo jutro rano A dzis pocwicze.. Taniec i te sprawy. Moze nawet na tenisa pojde )

No i zauważylam ze cellulit i sie zminiejszyl, chociaz nie smaruje sie niczym ani nie cwicze Ciekawe co by bylo gdybym zaczela cwiczyc... Hm.. Zobaczymy od poniedziałku:

*codziennie taniec 0,5 conajmniej potem jakas seria cwiczen (jednego dnia na nogi, drugiego na brzuch)
*spacer conajmniej 0,5h dziennie (zobacze jaksie tam z czasem bede wyrabiać )
*Stawianie na pacach <na lydki> codziennie przy każdej okazji
*jedzie rowerek na spacerek.. to podobno jest dobre zaczynam od 5 minut dziennie
*hula hop jak bedzie czas )
*skakanka jak tata mi kupi. Musze mu powiedziec

No i zaczynam od 16 kwietnia, wczesniej troche sie przygotuje, zeby nei miec wielkich zakwasów

Co tam u was?