Ja teraz to o 10-11, 14, 16:30-17 19:30. Kolacje jem póżno, bo chodze spać ok. 2-3 :P

Dziś: serek homo waniliowy, poł cytryny cappuccino
obiad: pieczona szynka wieprzowa, troche kartofli, pomidory, winogrona
podwieczorek: moze jakas skroma kanapka??
moze kolacja: duużo sosu pomidorowego z mał ailością makaronu [czyli spaghetti:P]

Pewnie dziś będę ten sos robić, bo mój tata chce [juz od kilku dni zreszta]. No a jak bede robic, to bede musiala próbować. No i już nie opłaca się nie zjeść :P <lol>

A tak sobie mysle, jak bedzie z dieta, jak bede do szkoly chodzić...

I mniej wiecej:
sn: 7:15
II sn: 10:35
Obiad: 14/15
podwieczorek: 17
kolacja: 19:30

No i własnie za dużo jest zasu pomiędzy obiadem a II sniadaniem. Jak bede w szkole do 15:30, to sobie ten podwieczorek zjem przed obiadek A jak ok. 14 to mysle ze wytrzymam

Bo w szkou szk w tamtym roku to przeważnie do szkoly nie bralam ze soba jedzienia, kupowalam batoniki i chipsy. Przychodzilam do domu i jadłam baaaaadrzo duży obiad + jeszcze coś tam. Gorzej jaknie mialam kasy przy sobie. Wtedy wracam do domu, rzucam sie na jedzienie i to wygladalo mniej wiecej tak: obiad+dwie fantasia+4 białe bułki+jeszcze coś co sie awinie. Sniadanie jadłam małe, kolacje tez, ale przeważnie poźno i niezdrowe.

Teraz to już przeszłość

Pozdro