-
Nie jesteście same mój brat cały czas nazywa mnie grubą świnią, tata z zatroskaną miną stwierdza, że powinnam schudnąć a mama no cóż dzisiaj mi oznajmiła, że mam grube nogi. Wiem o tym i nikt nie musi mi przypominać a jednak boli kiedy ktoś tak wprost powie nam, że źle wyglądamy i przynajmiej w moim przypadku to nie pomaga bo kiedy łapie mnie dół albo jestem zła czy zestresowana to jem i nie pomaga świadomość, że kolejny raz złamałam zasady
-
O qrna dziewczyny to naprawdę niezaciekawie macie. to jest naprawdę nieprzyjemne jeśli ktoś bliski mówi o nas i do nas w ten sposób Rodzina jest od tego żeby wspierać a nie jeszcze dołować. Ja jak byłam grubsza tzn ważyłam te 64 kg to też nieraz słyszałam od matki że mi dupa urosła a teraz gada że jestem za chuda i wogóle. W sumie to ona mnie zawsze krytykuje i ostatnio ciągle się o coś żremy Z tatą kontakty mam ok teraz to nawet on się chwali mną przed znajomymi np. ktoś się dziwi że ma taką dużą córkę a on na to, ze to druga żona, heh on naprawdę jest taki na czasie a nie jakiś stary piernik Ale czasem to mi głupio, że niby taka córeczka tatusia
-
a ja znowu nie jestem coreczka tatusia tylko wnusia dziadziusia... zawsze jak gdzies z nim jestem to jego koledzy do mnie mowia 'ja Cie pamietam jak bylas taki szkrab ,a teraz wyroslas na taka ladna i inteligentna kobietke' to naprawde dodaje otuchy... momentalnie rosne o pare cm, ale znowu w domu sie kurcze... bo slysze nie mile komplementy...
ostatnio jest goraco u nas i w domu chodze w bikini... raz nalozylam sobie recznik i tak przeszlam do ogrodu sie opalac... a moj takus ' ocho cho jakie ladne potezne nozki' echhh on sie smieje non stop ze mnie bo on ma mniej w obwodzie nogi niz ja... om ma naprawde zgrabne tak jakby kobiece nogi... jak baletnica... D:
-
ehh widze ze nie tylko ja mam problemy z dokuczliwymi uwagami rodzinki przeciez dobrze wiem jak wygladam i czemu a oni stale o tym przypominaja i tylko doluuja... to normalnie super "podnosi na duchu"
-
tez tak kiedys miałam. Ciagle słyszałam od rodzinki takie uwagi .
Wydaje mi się , że większośc dziewczyn zaczyna się odchudzac przez docinki rodziny.... a potem się dziwią , że anoreksja szaleje ;/
ale w tej chwili w domu nikt mi nie powie , ze jestem gruba. Bo ja reaguje na to płaczem, albo zamknieciem się w sobie...
wiec mam spokój
-
...
mam kare!! ?? za co ??!! nie wiem , nie iwem o co im chodzi, ja jestem załamana czasem sobie popłacze w kącie a oni foch niewiadomo za co!! soorki że mnie tak długo nie było, ale nie pozwolili mi wejść do komputera, dzisiaj tylko mam pozwolenia;] na 30 minut ;// taka jestem wkurzona że nie wiem... a to załamanie to z powodu.. hmm obejżałam z zeszłego roku kasete z wesela mojego brata... wyszłam jak idiotka .. ehh aż się przypominać nie chce ;// i może to troche mnie zdeterminowało, ale wtedy jak naraz zwaliły i się wszystkie problemy już nie chce wymieniac... aż chciało się zrobić coś okropnego... ehh ale troche mi przeszło, ale boje się tego ponownie jak wróci :(...Wczoraj widziałam spadającą gwiazdę, pomyślałam sobie życzenie... :( ale kto wierzy w te dyrdymały!!!:((
P.S. Jak narazie dieta idzie tak sobie! :(( jakoś mi nie wychodzi, proszę dziewczyny podajcie mi jakiś przykładowy dzień i przykładowe ćwiczonka :(( bo sama sobie nie poradzę :(
P.S.2 -->> mam nadzieję że jutro uda mi sięwejść
Pozdrowionka:**
-
ja tez nie mialam za dobrego dnia... wszystko sie wali,.... ale ja juz powoli mam to w dupie... ja tez tobie tego zycze zebys traktowala wszystko z dystansem i sie nie przejmowala (latwo mi mowic a sama pewnie zaraz polece rtyczec ...)
Ok pozdro i powodzenia...
-
...
ja to robię od dwóch dni... nie pomaga, przestałam. ale wszystko traktuje z dystansem niestety nie dla siebie tylko od siebie. czuje się jakbym do niczego była..eh
-
Ja tez czuje sie bardzo, bardzo do dupy... kolega powiedzial mi ze juz zrezygnowal i nie chce ze mna byc bo sie zmienilam... ze bylam zajebista BYLAM i ze przeze mnie znowu zacza myslec o swojej bylej ;(;(;( czyli jestem tak ***owa ze ktos nawet jest wstanie powiedziec mi to (w sumie napisac na gg,ale mimo wszystko ja bym sie nie odwazyla komus tak powiedziec)
No i to fakt jestem do dupy... na diecie mi nie idzie... rodzice mowia ze nic kompletnie nie robie w domu... kolega mowi ze kiedys BYLAm zajebista a pota tym zbliza mi sie okres i wszystko mnie drazni... mam nadzieje ze nie dostane go na sam wyjazd do Polski bo bedzie kiepsko...
-
Tak nie można, jeśli nawet coś nie wyszło trzeba być dobrej myśli w końcu jutro też jest dzień i będzie lepiej ja wczoraj o godzinie 23 zjadłam kanapke i żyje, dzisiaj za to pojeżdziłam więcej na rowerku i wierze, że niedługo nie będa miała ataków głodu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki