taaa żebym jeszcze psa miała hehee :roll: mam pomysł : sama sobie zrobie szybko II śniadanko i spakuje a potem powiem mamie żeby nie robiła bo już mam hehee :D ja też zaraz ide szykować śnaidanko ale jeszcze chwilke posiedze :D
Wersja do druku
taaa żebym jeszcze psa miała hehee :roll: mam pomysł : sama sobie zrobie szybko II śniadanko i spakuje a potem powiem mamie żeby nie robiła bo już mam hehee :D ja też zaraz ide szykować śnaidanko ale jeszcze chwilke posiedze :D
Dawno nie byłam u Ciebie, ale chyba wszsytko w porządku?? :) ja tez jestem na humanie dziś nasza babka 2 h gadała ale podobno nie jest taka groźna jak wygląda tylko o maturze... :? ale podobno nie jest taka groźna na jaką wygląda:P
Blackmonia, o której Ty wstajesz/masz do szkoły?
Ja jak narazie nie biorę nic do jedzenia do szkoły, bo mam po pięć - sześć lekcji (dowalą nam pewnie w poniedziałek i w piątek dużo:/ - na łikend!), więc się nie opłaca, zwłaszcza, że jem śniadania regularnie.
ja mam szkole tak ze wychdoze o 10 a wracam wpoldo 6 wiec to jest prawie cala moja doba jedzeniowa :P kurcze ;P
ja wracam róznie ze szkłoy ale sie chyba przeniose gdzie indziej bo predzej zwariuje bez przerwy musze dyskutować z jakimis ludźmi ktorzy chyba nie maja nic do roboty i zaczepiaja wszystkich w koło nie no normalnie dzień bez pyskowki w szkole dniem straconym :evil:
dobrze że umiem odparować co trzeba :roll: [/b]
no więc ja do szkoły zawsze mam na 7:50 ( wychodze z domku o 7:30) a kończe o 14:05 ( w domku jestem około 14:30-15 zależy czy gadam z koleżankami) tylko w czwartki kończe o 12 :D
Zmienił mi się plan i codziennie mam na ósmą i konczę o 14.10 tylko w piątek (łikend ^^) o 13.15. Nie jest źle.
A co do dietki, to dzisiaj 1200..
OMG ja musze mieć śniadanko w szkole :P zawsze mam na 8 a w domu jestem najczęściej o 13:30, ale i tak biorę II śniadanie do szkoły bo I jem o 6:30 więc do 13:30 bym nie wytrzymała bez żarełka :roll: zreszta częste jedzenie zapobiega nadmiernemu obżeraniu się :P
ja mam po 8 , 9 lekcji więc też musze jeść w sql 8)
ja mam w tej szkole po 5-7 godxin ale sie przenosze(chyba)
ale macie fajne plany :) moj brat ma na 10 albo 12 zalezy od dnia i do 18:30 srednio :twisted: ma strasznie :/ i jeszcze musi do szkoły dojechac 16 km :twisted: wiec nie uzalajcie sie nad planami :D ma dziennie 9 lekcji srednio albo 8 :) na serio tak mu dowalili ze szok :) nie zazdroszcze mu :) i np. jednego dnia ma 3 hiszpanskie dziennie :) jednen po drugim :D
Pozdrowionka :*
mam kolezanke która ma w srode 10 lekcji i kolejno po sobie 2 polaki angliki w-fy...
współczuje takim osobą,ale to chyba każdego czeka ;P
OMG!! :P 10 lekcji, a ja narzekam jak mam 6 :lol:
dokładnie..jak ja na 7 lekcjach wytrzymać czasami juz nie mogę to co tu mówić o 10! :lol: 8)
nom w środe ma 10 lekcji a w czwartek idzie na 12 ma 2 i konczy o 14
ona jest w LO
Nie lubię jak jest tak że jednego dnia 10 lekcji a drugiego tylko 2 :? najlepiej jak codziennie jest mniej więcej tyle samo lekcji to wtedy można się przyzwyczaić :)
ja mam codziennie po 8 lub 9 :? czasem 7
ja czasem 7 a czasem 4 różnie bywa ;P Marlencia wpadaj do mnie ::::::* pozdrawiam :*
To mnie się plan zmienił. Mam od poniedziałku do czwartku po siedem lekcji, a w piątek sześć :P I od ósmej codziennie do 14.10 lub (w czwartek) do 13.15 ^^ I jest cacy ^^
A u mnie, jak dzwoni dzwonek na lekcje, to cała szkoła nadal stoi na korytarzu przynajmniej przez dziesięć minut i tym sposobem mija nam lekcja ^^
ja jestem w klasie maturalnej i moj plan troszke dziwny jest:P
np w piatek ide na 13.30 i koncze o 16.55 no ale co tam...
To, że tak powiem, masz do dupy ;D W piątek jest najgorzej mieć do późna, bo przecież łikend, nie?:D
Marlencia w mojej nowej szkole też bede miała taki plan lekcji jak ty :wink:
4 dni po 7 i piątek 6
a rzeczywiscie nie wyobrażam sobie miec w piatek lekcji do 17 :roll:
Ja się tylko o to modliłam :D W ogóle ja mam w lo jedenaście przedmiotów bez wuefu, a moje kumpele w innym lo mają po piętnaście i siedzą do późna.
Marlencia a jak dietka dzisiaj ?? bo plan bardzo fajny i fajtycznie malo przedmiotów ;]
zapraszam do mnie:) nowe foteczki :P
Buziolki:*:*
A u mnie dietka w porządku. Tysiak i na wieczór herbatka zamiast jedzenia po 20, bo byłam głodna ;D ale już nie jestem :D
łojojoj nie mówice o piątku bo aż mi zal serduszko ściska... ja teraz będę mieć w piątek od 15 do 20, w czwartek od 16:30 do 20... i to się nazywa studia dzienne co?
: :evil:
Marlencia życze powodzenia w dietkowaniu :) napisz jak tam Ci idzie :)
Dobry pomysł z ta herbatką :wink: ale najlepszy to chyba znalezienie sobie jakies robótki :P
Nie no to ja mam nałwaodwane tyle lekcji, że szok. Codziennie po osiem lekcji. Chyba umre....:/
Byłam na wycieczce klasowej i było zajekurdefakenbiście, tyle Wam powiem :P
a gdzie byłas na tej wycieczce :?: :)
no właśnie, może więcej sczzegółów z tej wycieczki? :D i jak tam dietkowanie? :)
W Smoleniu ;D Przeszłam 30km oO w dwa dni i potem nogi chcialy mi z dupy wyjść:D
A dietka? Ee.. źle. Ale podniosę się :D I bedzie ołkej :D
hej :)
tak długo mnie tu nie było :roll: ale to nadrobie :D
jak tam u Ciebie z dietką?
pozdrowienia :*
Hej Marlencia wpadnij czasem sie odmeldowac co u ciebie :wink:
U mnie dno.
Nie odchudzam się xD
dlaczego :?:
Dalczego? Nie poddawaj się...:p
Nie chce mi się.
Doszłam do wniosku, że wyglądam ok i jak w przyszłości będę chciala schuść, to schudnę.
Będę mniej jadła i trochę zawsze wysiłku się znajdzie. A tak to nie.
opuszczasz nas wiec :?: