-
Guka!!!
hej, sorki, że nie wpadałam, dzięx za to, że mnie odwiedzasz!!!
Wiesz, co Ci powiem??? Pewnie jesz 2, 3 razy dziennie... ok, ale czy masz dobry metabolizm?? Wiesz o tym, że ja teraz jem od 4 do 5 posiłków dziennie, tak, że wychodzi mi 1000 kcal. Na śniadanie i II śniadanie je się najwięcej, aby rozkręcić metabolizm. Ja miałam fatalną przemianę materii, ale teraz od tych 5 dni sumiennej dietki nie jem 2 wysokokaloryczne posiłki (jak sama zauważyłaś) ale 4 - 5, więc jeśli masz złą przemianę to zrób tak jak ja, wtedy się szybciej o wiele chudnie!!!
Pomaga także czerwona herbata (ja jeszcze dla oczyszczenia pijam rumianek :wink: ) oczywiście herbatki ziołowe - ta herbata i rumianek to bez cukru :lol:
Nie łam się!!! Może wolniej chudniesz właśnie przez to???
Ale i tak jest ładnie!!!
PZDR :* i trzymam kciuki :wink:
NIE DAMY SIĘ!!!
-
Ja jem 4-5 posiłków. Wczoraj nawet za dużo :oops: dzis jade do Pszczyny jedziemy potem na ognisko do kumpla :) piję bardzo często różne herbatki :)
-
Guka jest git!!!
Nie przejmuj się, zdarza się :lol:
Życzę, żebyś się dobrze bawiła na ognisku i oczywiście nie przejadła, czego następstwem byłby dramatyczny post na forum :P
Pozdrawiam :*
TRZYMAM KCIUKI!!!
-
Dzisiaj załatwiam ostatnie sprawy... Dziś i jutro nnie moge się przejeść bo ost dwa dni nie były zbyt dietetyczne :( młego dnia wszystkim
A jutro na obozik :!: :D :D :D
-
Dzis jadę na obóz :D podbijamy z kuzynką Łebe :!: NIe będe sie raczej przejadać bo nie będzie czym, a kasy szkoda na ciągłe żarcie :P ruch na plaży, spacerki i te sprawy 8) wszystkim zyczę udanych wakacji:!: :**
Jeszcze tu wrócę:!: :wink:
-
ja mysle że nas nie zostawisz :wink:
-
Na 1000 kcal chudnie sie powoli, ale żadko występuje efekt jo-jo,a chyba o to najbardziej chodzi
-
ale mozena chyba jakos zapanowac nad efektem jojo... prawda?? :(
-
Powracam!!!
Witam Was z powrotem :D kiedy wyjechałam 21 lipca ważyłam 55 kg i niestety przez miesiąc zamiast schudnąć...PRZYTYŁAM :cry: jestem załamana... uprawiałam sport- codziennie jazda konna przez ost 3 tyg ale przestałam ćwiczyć w domu i to co najgorsze- jadłam wszystko, totalnie wszystko na co miałam ochote i w nieograniczonych ilościach :oops: :oops: :oops: myslę, że na początku będe miała problemy z wróceniem do diety ale nie poddam się, ten wstyd który teraz czuję tylko mnie mobilizuje do dalszej walki :evil: wieczorem przedstawie mój plan na wrzesień :D
buzilki :wink:
-
trzymam za Ciebie kciuki ;) i jestem ciekawa Twojego wrześniowego planu ;) ja się trochę boję roku szkolnego, bo jakoś łatwiej mi jest trzymać dietę w wakacje :?
zapraszam do siebie ;)