a co, jedząc lody można schudnąć. zalezy, jakie jesz lody i ile :twisted:
a zdjęć nie pokażesz?
Wersja do druku
a co, jedząc lody można schudnąć. zalezy, jakie jesz lody i ile :twisted:
a zdjęć nie pokażesz?
ja niefotogeniczna :roll:
Tęczka, poka poka :D Ja chcę zobaczyć nowe blond włoski :D
A ja jestem naturalną blondynką :)
ja też wbrew pozorom, ale nikt mi nie wierzy :lol: :lol: :lol:
tęczo, no i jak dzień mija?
A minął nawet dobrze :)
Stwierdziłam, że mam dosyć myślenia o diecie i będę jadła po prostu moje jedzenie.
Bez słodyczy co niektórych ;)
No i nie będę objadać się frytkami, chociaż je piekę a nie smażę :)
Wypiłam wczoraj sok truskawkowy i mi się wiosennie zrobiło.
Idzie wiosna, wiosenne porządki trzeba zrobić, ale nie tylko w domu, ale ze sobą.
Ja jż u fryca była - to krok naprzód.
Muszę znaleźć chwilę i w końcu wymoczyć się w wannie.
Nie pamiętam kiedy ostatnio tam byłam :twisted: .
Ciągle tylko prysznic...
Pora zadbać o siebie. Czas na peelingi, maseczki, herbatki itd ;)
taaaak. teraz wiosna coraz więcej ciałka odkrywamy.
wlaśnie dawno nie robiłam żadnego peelingu ani maseczki xD
pzdr ;**
święta racja tęczko :D czas zadbać o siebie tylko z czasem np u mnie kiepsko i to bardzo :roll: nawet ostatnio nie smarowałam sie balsamem i teraz mam tak przesuszona skóre że szok! :roll:
trzeba sie wziąść za siebie ;)
przesyłam wegańskie buzi :D
Mmmm Xixa :oops: :D
Dziewczyny, musimy kiedyś znaleźć czas dla siebie :)
W weekend, wieczorem nawet te 2-3 godziny :)
Tęczka Ty się nie wykręcaj tylko mi prześlij zdjątka, miałam dostać więcej Twoich nie? :twisted:
Ja robię podobnie, nie myślę o diecie tylko jem to na co mam ochotę (nie wliczając słodyczy i fast foodów), trzymam się ram czasowych, a kalorii zwykle liczyć mi się nie chce. Nie można się dać zwariować. Dieta jest dla nas, a nie my dla niej :D
3 h na maseczki, balsamy i kąpiel, mniaaaaaaaaaaam :roll:
Zrobię jakieś to Ci prześlę, ale ciiii ;)
A ja witam Was kochane z porannym :twisted: śniadaniem.
Maca z pasztetem sojowym - paprykowym z soczewicą i sokiem pomarańczowym :)
Xixa, moje śniadanie jest wegańskie ;)
Kurcze, no nie umiem sobie wyobrazić tej kombinacji soczewicy z sokiem pomarańczowym :lol:
na pewno wegańskie? :P :twisted: chodzi mi o pasztet - nie ma zadnych E ani lecytyny? bo wiesz przeciez,że sojowa nie zawsze jest sojowa, ja napisałam maila do firmy, produkującej moja ulubiona gorzka czekoladę - odpisali, że otrzymuja tylko z soi :D :D :D
Xixia napisałaś :shock: :shock: :shock: :shock: udana jesteś :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tęczo udało sie dziś zjadłam pierwszego schabowego ze soi ale z pary razem z warzywami :P nawet nawet dobre ;)
tak sobie czytałam i stwierdzam ze dla mnie jak narazie najlepsze bedzie Ichtiwegetarianizm :roll:
pipu, a nio pewnie,że napisałam, nie wierzysz we mnie?!??!?!?
i nie gadaj bredni, ichy ochy - nie ma semiwegetarianizmu, czy na wpół, to tak jak być pół-dziewicą :twisted: :twisted: :twisted:
Xixa pasztet - jest 100% weganski. to tylko soja i dodatki np. papryka z soczewicą. taka pasta bardziej :)
nie ma lecytyny ani zadnego E :P
Xixia http://pl.wikipedia.org/wiki/Ichtiwegetarianizm Tu to wynorałam :P
wierze w Ciebie wierze :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
"Badania naukowców z uniwersytetu w Southampton wykazały, że inteligentniejsze dzieci częściej decydują się na wegetarianizm w wieku dorosłym."
kocham ten cytat :)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
pipu, nie denerwuj mnie :evil: :evil: :evil: :evil:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
fajnie,tęczko, ja chce ten pasztet!!!
Ale ja Cie nie denelwujem :(
Xixa napiszę Ci pełny skład. Żeby nie było :)
ten mój jest paprykowy z soczewicą.
skład: soczewica, soja niemodyfikowana, papryka, marchew, seler,pietruszka, cebula, olej roślinny, skrobia kukurydziana, por, przyprawy,(przeciwutleniacz-kwas askorbinowy-witamina C).
Sprawdzałam wszystko i wydaje mi się, że wszystko jest ok.
Zresztą w dziale dla wegetarian jest...
Pasztet firmy PRIMAVIKA. słoiczek ma170g i kosztuje ok. 4,5 :roll:
ale ja je uwielbiam :)
O matko ja widzę, że tutaj rządzi Xixa :P Wyraźnie widać, że jest Waszym guru :D
No no Xixa ja widzę, że Ty świetnie nadajesz się na stanowisko kierownicze :D
A to hasło "pół-dziewica" było najlepszym hasłem jakie kiedykolwiek słyszałam :twisted: :D
Tęczka w takim razie ja czekam :P
laZANKA tylko korzeni nie zapuszczaj :)
Xixa ja się normalnie zastanawiam nad wiesz czym... ;)
No ja mam nadzieję, że nie będę musiała zapuścić, ale to już od Ciebie zależy :P
Dziękuję za jadłospis :)
Dobrej nocy!
wiem :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez teczaoceanu
lazanko, nie jestem żadnym guru :oops: hę, po prostu jeśli lubie to, co robie, i wierzę w to, to czuje siłę!!!!
ale i tak wiele osób we mnie nie wierzy...nie podoba im sie,ze jestem weganką, mówią,że nie jestem na to gotowa,że wrócą napady,że nie dam rady i wymieknę...że...no słowem nie wierzą we mnie :cry: :cry: :cry: :cry:
Xixuś mnie też ludzie nie rozumieją, dlaczego nie jesz mięsa? po co Ci to? głupia jesteś? przecież nie pomożesz... itd.
:roll: :roll: :roll:
Ja w Ciebie wierze kochana :)
I solidaryzuję się z Tobą :)
Nawet nie wiesz jak bardzo... :twisted:
maleńka, dokąd przeszłam na weganizm, zrzuciłam 12 kg :shock:
a dzisiaj to chyba przez cały dzień będę schillera słuchac... :roll: :roll: <marzycielka>
ile ja bym dała, żeby mówili na mnie "maleńka" :twisted:
schiller to ten od I feel you? Ja lubiłam ten kawałek :)
schiller to ten sam, ale spiewał heppner, schiller układa muzykę. ale i feel you jest szybka, pozostałe schillera sa raczej w stylu chill out wolny trance new age :P
poszukam i zobaczę, bo i feel you mi się dawno temu spodobała - bardzo nostalgiczna :)
Patrzcie i podziwiajcie, bo ja uważam, że pięknie i prosto napisane :)
> Witam.
> Mam 20 lat i postanowiłam przejść na wegetarianizm.
Super.
> Nie bardzo wiem od czego zacząć, czy kupić jakieś książki, czym zamienić
> odstawione mięso.
Idz na bazar, spojrz dookola, kup sobie cos, co wyglada pieknie i
pachnie pieknie, jakies warzywo albo owoc, zrob sobie z tego posilek.
Zamiast miesa. To jest niezwykle satysfakcjonujaca zamiana, bardzo
trudno jest potem wrocic do punktu wyjscia, bo wyglada on juz jak
absurdalny, niesmaczny, okrutny i zamkniety przedzial zycia. Ciesz sie z
nowej sytuacji.
Co o tym myślicie?
no ja już wiem, co myslisz.
i wiesz,ze zawsze masz we mnie poparcie :P
a do mięsa nie wroce, niedawno bylam na targu, potem poszlam kupic owoce, a obok sprzedawali mięso, i widzialam na wlasne oczy, jak rzeźnicy je....kurde... :?
ja nie brałam udziału w dyskusji, znalazłam to na innym forum :D
ale podoba mi się :)
ale się najadłam... :twisted:
A ja się czuję dobrze jak na razie :)
I jestem najedzona.
I czuję się psychicznie - cudownie.
I jak bywam kłótliwa to ostatnio zauważyłam, że nie lubię się sprzeczać.
Brak agresji :idea:
:twisted: :twisted: :twisted:
A dzisiaj na śniadanie wszamałam płatki pełnoziarniste i rozpaćkanego banana do tego. I słodkie to było i nie chce mi sie słodyczy :)
ja sobie robiłam nalesniki z bananem, ale słodycz :twisted: :twisted: :twisted:
Dziewczyny cenię ludzi, którzy mają własne przekonania i potrafią się zmierzyć z ich plusami i minusami, dlatego wielki szacunek dla Was. Uważam, że najważniejsze jest to co Wy czujecie, a nie to co myślą lub mówią o Was bądź Waszym odżywianiu inni.
Róbcie swoje. Tak jest dobrze :)
Lubię naleśniki z bananami :D
lazan, chyba tęczka sie zgodzi, że własnie tak jest :P
ja też cenie wegan i wegetarian, którzy nie przekonują na siłę innych i obsesyjnie nie gadają o padlinie :lol: :lol: :lol: :lol:
no a nalesniki z bananem....mmm....kurcze, słodkie są. i sałatki owocowe uwielbiam :twisted:
Ja się podpisuję po tym czterema kończynami :D
Ja nie lubiłam sałatek owocowych, bo banan tak ciemniał nawet skropiony cytryną...
Ale teraz raczej się przekonam do nich :D
I dzisiaj idę na wielkie V zakupy :lol:
Wiem, wiem...często chodzę na zakupy :)
Ale zanim tam pójdę to mam jazdy (które uwielbiam :evil: ), muszę lecieć do księgowej i do urzędu...
Kocham tak latać...;)
Ale pociesza mnie fakt robienia zakupów :)
Buziaki dla wszystkich :D
a wiesz,że ja po przeczytaniu tego artykułu o badaniach na pokojówkach to wmawiam sobie,że w pracy i w domu podczas codziennych obowiązków spalam mnóswto kcal i chyba to sie sprawdza :lol: :lol: :lol: