Spoko. Jeśli ideologia, a nie odchudzanie - luz. Każdy ma świra na jakimś punkcie
Sfd to nie tylko pakerzy i kulturyści hardcorowi (choć wielu ich tam jest). Są działy fitness, dietetyka, odchudzanie. Są kobiety i Ci ludzie znają się na rzeczy. Od białka nie przypakujesz po treningu siłowym, nawet dodają węglowodany, ale od dodatniego bilansu energetycznego, dużej ilości węgli i białka. Ważny jest bilans energetyczny - jeśli + tyjemy bądż rozbudowywujemy masę (lekki plus poprawia rzeźbę, a nie rozbudowywuje mieśni), jeśli lekki minus to chudniemy, zaś duży minus - głodzimy nasz organizm.