Faceci to takie swinie a my sie jeszcze dla nich staramy, katujmy sie dietami, biegamy za nimi, a pozniej sie przejmujemy... O ile mniej stresow bysmy bez nich mialy :P No ale coz, tak to juz chyba musi byc
Wiecie jaka jestem okropna... Przedwczoraj nie bylo 1250 kcal... Bylo 1700. Wczoraj 1800. Co ja mam zrobic z tymi cholernymi napadami wieczorem Cały dzien ładna dietka... I nagle o 23 rzucam sie na lodowke
Zakładki