Jestem po kąpieli i aż mi lżej dzisiaj przez 2h wrzucałam węgiel do piwnicy, musiałam przy tym spalić WIELE kalorii. Jestem teraz taka zmęczona, że chyba pójdę spać. Jutro wybieram się na grzybki z samego rana (jak ja uwielbiam smażone, duszone, marynowane poprostu w każdej postaci grzybki, a jeszcze bardziej lubię je zbierać). Czy jest pośród nas jeszcze "jeden zapalony grzybiarz"??