dasz=) jak bedziesz se ruszac to zglodniejesz
i bedziesz jadla 1000=)
Wersja do druku
dasz=) jak bedziesz se ruszac to zglodniejesz
i bedziesz jadla 1000=)
Dzisiaj poszło nieco lepiej niż wczoraj :wink:
A więc jadłospsik:
Śniadanie:
Płatki fitness 230kcal
Mleko 0,5% 88kcal
Obiad:
Udka gotowane 218kcal
Kasza gryczana gotowana 84kcal
Pomidor 34kcal
Podwieczorek:
Gruszka 60kcal
Kolacja:
Grejpfrut 70kcal
Brzoskwinia 50kcal
Tymbark light pomarańczowy 84kcal
Razem: 918kcal
Wiem że powinien być tysiak ale nie byłam już głodna :oops: Za to jestem trochę teraz (po 5 godzinach), ale jakoś przetrwam :wink:
Natomiast jeśli o ruch chodzi to zrobiłam sobie godzinną wyprawę rowerkiem na trasie mój dom - krawiec - supremarket :wink: Potem 40 minutowy spacer z psem (owczarek niemiecki więc trzeba ją wybiegać :D) i przebiegłam 400m, czyli tyle ile ma pobliski stadion. Wiem że to baaardzo mało, ale niecierpię biegać a od czegoś w końcu trzeba zacząć :) Wieczorkiem (po kolacji) byłam jeszcze na spacerze z ćwiczeniami z moim tatą - zapalonym sportowcem od siedmiu boleści; dał mi do zrobienia parę ćwiczń i pobiegliśmy już 800m :). Więc jednak robie postępy, małe, ale postępy :D
Teraz jeszcze 100 brzuszków i koniec zmagań na dzień dzisiejszy.
Oby jutro było lepiej :D
Bardzo dobrze Ci poszło :) Oby tak dalej to na pewno szybko zobaczysz efekty. Fajnego masz tatusia niech Cię częściej wyciąga na bieganie :)
Nie jest fajny tylko ma obsesję na punkcie ,,OMójBożeJaWażę90Kilo!" :wink: No i ciągle uprawia sporty
Proana, a twoja dieta to ta... jak jej tam... kopenhaga czy jakoś tak :?:
Ooo fajowo Ci poszło jeszcze w tymi ćwiczeniami to odjazd :D mam pytanko.. napisałaś że zjadłaś na obiad "udka gotowane" to były 2 udka czy jedno?? Bo ja czytałam gdzieś że 1 udko ma 138kcal takie bez skórki, a wczoraj jadłam właśnie na obiadel udko gotowane i już zwątpiłam :roll: oświeć mnie kochana 8)
Dasz rade....a ważen że chociaż twój tata się rusza...mi czasem się wydaję, że wyglądam jak wyglądam przez nawyki domowe...cały czas poruszamy się samochodem..jemy tłuste rzeczy...dobrze że ja to zauważyłam...
Okay, a ty wiesz, ze nie powinno się schodzić poniżej tysiaka? Bo przemiana materii spowalnia i przez to chudniesz wolniej...
Przemyśl to. Już lepsza jest dietka 1200 kcal.
Cindy14 - no właśnie w tym mój największy problem :? - nie wiem co ile ma gramów i liczę ,,na oko". A ze nie mam wyczucia to zwykle kogoś pytam (babcię np :P). To były 2 udka, bez skury, mam wrazenie że dość nieduże (w porównaniu do tych jakie jadłam przed dietą), ale ile maja gramów to oczywiście pytałam... (można ufać babci? :P) Ale nie można tak dokłądnie powiedizeć ile ma jedno udko bo różne są wielkości...
Co do ojca - w ogóle moi rodzice są zabawni : tata - ciągle sport (squash, windsurfing, katamarany, jogging, rowery, ćwiczenia i czego on tam nie wymyśli :P Czasem bierze mojego psa na 10km bieg bez przerwy; biedny pies). Dzięki niemu pokochałam 2 sporty bez których nie mogę zyć: windsurfing i wspinaczkę, ale są nieco nietypowe, więc mogę je uprawiać prawie tylko w wakcaje :(. Natomiast mama jest dokłądnie na odwrót - zero ruchu, książki, biuro. Ale ja na szczęście mam coś i z niej i z niego :wink:
Perwers - 1200 kcal? Sama nie wiem, tysiak mi odpowiada, ale chyab nie powinnam tak jeść bo prawie ciągle wcinam warzywa i owoce,a to za mało... Ale bardzo lubie dietę! :D Po 1 dlaego że czuję że się lepiej odrzywiam niż normalnie, choć jem mniej, po 2 dlatego że dopiero teraz czuję jaka to przyjemność JEŚĆ, ale z umiarem, a nie OBRZERAĆ SIE jak kiedyś, i po 3 dlatego że sama wybieram odpowiednie produkty ( nie stosuję żadnych proponowanych jadłospisów) i jedzonko jest pyyyycha :D
Może przejdę na więcej, pomyślę... Po ważeniu :wink:
Następne ważenie 1 września :D :D :D
(Już niedługo, nie mogę się doczekać :wink:)
ja też ci radze jeść więcej bo jeszcze ćwiczysz to spalasz te kalorie, i wychodzi mniej...ja stosuje dietke 1500 kcal i mi ona bardzo odpowiada bo nie je słodyczy ale dużo warzyw a dobijam sie lodami wodnymi :P
3mam kciuki ;*
Lista produktór które jadłam i już nie jem:
- jedzenie z mcdonalda
- czekolada (jak już to kilka małych kawałeczków gorzkiej)
- batony itp.
- lody (jak wynik na wadze będzie ładny to sobie troszkę w nagrodę wezmę :) )
- nadmiar płatków fitness (kiedyś mogłam zjeść opakowanie dziennie)
- mleko 3,2% (zamiast tego 0,5% a i tak jest pyszniutkie)
- białe pieczywo
- szarlotka my love i ciasta
- kaloryczne masło
- nadmiar klusek
Oby pierwsze 3 pozycje ulotniły się na zawsze :wink: