tez uwazam ze jest to powód do radości a nie do smutku i na pewno tak samo uwaza twoj organizm:D:D:D
ja jestem na 1500 i w ciągu miesiąca schudłam 5 kg więc OkAY nie mów że sie nie da, ok??
:D:D:D
pozdrawiam i zycze powodzenia
Wersja do druku
tez uwazam ze jest to powód do radości a nie do smutku i na pewno tak samo uwaza twoj organizm:D:D:D
ja jestem na 1500 i w ciągu miesiąca schudłam 5 kg więc OkAY nie mów że sie nie da, ok??
:D:D:D
pozdrawiam i zycze powodzenia
Papierowa weź mnie nie dołuj :D :P <joke>
Dzieki Niecałkiem Grubiutka, no ale to mnie tak wkurza że równie dobrze zamiast tego ketchupu mogłabym zjeść jeszcze podwieczorek i duuużą kolację i to taki idiotyzm :P Hm, cała ja :) No ale człowiek uczy się na błędach :wink:
Ja też jestem chora. :lol:
Jejuu zaczyna mi odwalać :? Chyba sie zakochałam :?
No moze nie ,,zakochałam" ale ,,zabujałam", bez przesady... :?
Boże ja tego nie przeżyję :cry:
Oj to widze że Ciebie tez dopadało bo mnie właśnie w tym tyg amorek ustrzelił...
milosc to piekna rzecz ;D
miłosc jest piękna lae odwzajemniona
w innym przypadku nie jest tak fajnie :roll:
(a papierowa ma papierowego la la la )
(papierowy dzwonił la la la)
(papierowy kocha papierową la la la )
A co do teamatu wszyscy znajdą siebie w kimś
Guka - a szczęśliwie? :roll:
Motyleq - wcale nie... :(
Magdullusia - zgadzam się, chociaż w sumie nie powinnam się wypowiadać bo odwzajemnionej jeszcze nie doswiadczyłam :?
Papierowa - <zazdrość> x) A dokąd ten Twój Papierowy wyjechał?
(a okay nie ma okay'owego la la la )
(okay'owy nawet z nią nie gada la la la )
(okay'owy jest nieosiagalny i definitywnie nie kocha okay la la la )
Zapewne kiedyś znajdą, podkreślam słowo kiedyś . . .
Zawsze kiedy jestem zakochana to mam doła na maxa :(
***
Dobra, koniec przynudzania na dzisiaj, czas na dobre nowiny :wink:
Po 1. trwa proces ,,odkochiwania" (jeśli takowy istnieje)
Po 2. przebiegłam dzisiaj 2km z psem
Po 3. zmieniłam fryzurę (chociaż nie wiem czy to dobra widomosć, bo wyglądam jak Irma z Witcha, pomocy! [Gdyby ktoś nie łapał to moim zdaniem Irma wygląda dość kiepsko, a poza tym to Witch...] ) . No ale nawet dobrze się z tym czuję :wink:
Po 4. postanowiłam zmienić co nieco (a właściwie sporo) w życiu... (czemu poświęcona jest ostatnia notka na moim blogu)
Po 5. jutro rano ważenie! :D
Niestety nieszczęśliwie i w ogóle po wczorajszej rozmowie na gg z tym chłopakiem rozwiały się wszystkiemoje wątpliwości, nie jest zainteresowany ani związkiem ani mną... :cry:
Guka nie maltw się :)
naprawde chłopaków jest pełno i w koncu trafisz na tego właściwego uwierz mi
tylko teraz ci się może wydawać ze zawsze bedziesz sama ale to nieprawda!
a że chłopak nie dojrzał do zwiazku to juz jego problem :!:
dzieki ale obawiam się że trudno mi będzie się odkochać ...wpadł mi w oko co tu gadać :) no nic nie będe się już użalać :P
ah ci faceci.... szkoda na nich slow :twisted:
Faceci nie są nas warci 8)
Ja miałam podobną sytucaję. Ale nie martw się. Będzie jeszcze wiele okazji na pozanie spoko chłopka a może nawet coś więcje. Powodzenia.
prawdziwa miłość przychodzi gdy się jej nie szuka :roll:
kiedyś byłam zakochana w miłości, ciągle chciałam z kimś chodzić:roll:
teraz wiem że to szczeniackie zachowanie 8)
aktualnie mam chłopaka :) , nie zapytał mnie o chodzenie, od dawna wiedzieliśmy że chcemy być razem, rozumiemy sie bez słów, pewnego razu poprostu to zrozumieliśmy i od tego czasu jesteśmy razem czyli od roku bodajże :D
dlatego nie zgadzam się z tym że faceci nie są nas warci, owszem niektórzy nie zasługują nawet na nasze spojrzenie, ale większość godna jest uwagi :wink:
więszkszość z nas odchudza się, żeby w końcu zostać zauważalną
jakby tak dłużej się nad tym zastanowić, to odchudzamy się dla nich, dla siebie też, żeby czuć się lepiej i w ogóle, ale głównie przez nich mamy kompleksy i w ogóle :D
Papierowy wyjechał do Londynu. I będzie wracał wcześniej. Bo może.
Za tydzień już będzie. I będę ja i Papierowy:)
Jestem pewna, że będzie moim mężem. I będzieli mieć małe papierowe. :lol:
Opowiem wam jak zanalazłam Papierowego.
Papierowa ma zwyczaj siedzenia po turecku gdzie się da. I siedziała tak sobie na przystanku. (swoją drogą Papierowa wracała z areobicu. Dla ścisłości areobic był w warszawskim aplauzie. Papierowo polecam to jest gdzieś na Bemowie.)Była czerwona i mało atrakcyjna. Jak każdy zmęcznony człowiek.
Obok paierowej po turecku siedział on. I żuł gumę. A on tak śmiesznie żuje gum e, że zaczełam się śmiać.(wiem, że brzydko)
I potem on coś powiedział. I śmiałam się dalej.
I przyjechał mój autobus i wsiadł (dopiero niedawno dowiedziałam się, że było mu bardzo nie podrodze). I było bardzo miło. Jest bardzo miło.
I Papierowa myśli, że to ten. Bo to się czuje. Papierowa bez Papierowego jak bez ręki.
piekna opowieść
wzruszyłam się :)
Stanik14 - ale ja nie szukam miłości... Nigdy... To ona mnie znajduje :roll:
A on jest wart dziewczyny w której się zakocha z wzajemnością, i, niestety, to nie będę ja. Znam kilku chłopaków którzy gadają tylko albo prawie tylko z dziewczynami które im się podobają. Albo na nie głównie zwracają uwage. Jak dla mnie to żałosne (raz sie w takim zabujałam, to była megaporażka!) Z takimi można rozmawiać tylko na tematy dla nich ważne :? A on tak nie ma, a przynajmniej mam wrażenie że nie...
Co do odchudzania dla chłopaka: to spora dodatkowa motywacja, ale nie może być najważniejsza :wink:
Papierowa - Stare Bemowo? O, jak miło, tam właśnie mieszkam :) (Aplauz na przeciwko Championa, skrzyżowanie Powst. Śl. i Radiowej?)
Fajny sposób poznania :wink: A, i ja bym raczej powiedziała że ,,Papierowa bez Papierowego jak bez papieru" :)
No to teraz na temat :)
Dzisiaj był dzień płatków fitness: na obiad i na kolację (a na obiad to dlatego że babcia zapomniała o głodującej wnuczce :shock: ). Oprócz tego 2 km biegu (z niedługą przerwą) - przygotowania do zawodów w biegu na kilometr (na które zakwalifikowałm się bynajmniej nie z pododu wielkich zdolności, ale dlatego ze 2 sąsiednie klasy mają w czasie zawodów wycieczkę i trzeba było wziąć kilka gorszych osób z innych klas).
Jak narazie czas na km to 4 min 39 sek czyli chyba 5- ale staram sie to poprawić :) Jutro taniec nowoczesny a pojutrze wyjscie na rolki/rower - chyba mój plan ,,aktywnego życia" zaczyna mi wychodzić; dzisiaj spaliłam wiecej niz zjadłam a żadko mi się to zdarza :wink:
Teraz gorsza nowina... Na początku diety chudłam 1kg na tydzień a teraz tylko 0,5kg :? A w moim żywieniu nic się za bardzo nie zmieniło :?
Kurcze, o co chodzi? :?
Aktualna waga: 54kg
nioom naprawde ciekawa opowiastkaa ;]
Historyjka bardzo zabawna! a co do spadania kg to nigdy nie idzie to regularnie! bo organizm sie powoli przyzwyczail ze bedziesz jadla mniej kalorycznie! A poza tym jak nastala wielka zmiana dla organizmu(poczatek diety) to organizm strasznie sie wspomagal energia nagromadzona, a teraz robi to juz wolniej bo jest do tego przyzwyczajony... czy jakos tak... hehe
w kazdym badz razie te pierwsze kg to byla pewnie woda, ktora organizm sobie uzupelnij ,a teraz bedziesz spalac wiecej tluszczyku wiec nie ma so sie smucic tylko powinnas sie cieszyc!!!!
A nie da się tego jakoś przyspieszyć? :?
No, przynajmniej mniejsze ryzyko na jojo :wink: ...
Lepiej powoli ale efektownie ,a nie szybko, bezmyslnie i bez efektu!!!!
Tia, święte słowa...
Tylko że...
<gulp>
Będę musiała być na diecie ponad 3 miesiące :shock: :shock:
Eeee... Długo troszkę :D
hehe czego my kobiety nie zrobimy zeby ladnie wygladac????
Na ladny wyglad trzeba popracowac!!! Ale to dla nas kobiet chyba zaden problem? Trzeba sie tylko troche pomeczyc zeby byc zadowolonym i dojsc do celu!
Dzięki, pocieszyłaś mnie! <joke> :D
O, skoro już o tym mowa :wink: Postanowiłam jakis czas temu razem z popawą wyglądu ciała poprawić również wygląd reszty ze szczególnym wzięciem pod uwagę twarzy (trądzik :( ) i włosów (ptasie gniazdo a nie włosy :( )
Mam zacząć urzyważ Benzacne (podobno bardzo mocne) a na włosy odrzywek bo są dosć słabe i regularne wizyty u fryziera :wink:
No tak... Czego my kobiety nie zrobimy? :twisted:
Eh...ten trądzik to beznadziejna rzecz:/
Ja także go sie stopniowo pozbywam..mam nadzieje, że za jakiś miesiąc będzie mniej widoczny 8) :D
Ale się ostatnio w moim życiu dużo dzieje... Chyba za dużo :?
Pomijając już dietę (która idzie jako tako) to to durne zakochanie chrzani mi życie :(
Eh ja nie chcę...
O! Mieszkasz tam? Dokładnie ten aplauz. (jeszcze mi powiedz, że chodzisz do 46?).
Papierowy wrócił. I jest wspaniale. :lol:
Gimnazjum nr. 86 Boernera (bardzo blisko Aplauzu)
Eh fajnie Ci z tym Papierowym... Co ja bym dała za to by być tak szczęśliwą :wink: :(
No a z ,,okayowy" to jest strasznie, bo mu sie podobam ale on jest bardzo nieśmiały i ja z resztą też.. :( Eh
Dieta mi idzie spoko, ostatnio wzięłam sałatę do szkoły i pojadałąm na przerwach :wink: (połowa klasy mi powiedziała że jestem nienormalna, ale co tam :) ) Tylko ile to mogło być gramów to już nie mam pojęcia. Na śniadanie jem zwykle kisiel, a czasami płatki fitness, a na obiad jakieś mięso i pomidora albo kaszę gryczaną itp. Wczoraj sobie nawet zaszalałam i zjadłam połowę tabliczki gorzkiej czekolady Wedel :P Pyyyyszna była a nawet się zmieściłam w 1000 kcal :)
Dzisiaj się zważyłam, jak zwykle w sobotę i miło mnie zaskoczyła liczba 53kg :D Więc chudnięcie pół kilo na tydzień było chyba chwilowe (mam nadzieję) :wink:
A teraz powinnam się uczyć biologii ale wejście tutaj było zbyt kuszące :wink:
Dawno mnie nie było...widzę ze u Ciebie bardzo ładnie.
PS Żygam sobą...
Guka,
niie mów tak. To bardzo źle. Dlaczego?
OKAY ja tam chodziłam. (uczy pani Krystyna S.?)
Będzie dobrze guka....
Guka, co się stało? :(
Papierowa - tiia, uczy :wink: Historia/WOS
No i jakie masz wspomnienia ze szkoły? :)
Gratulacje :) Juz tak niewiele Ci zostalo.
No... a ja znowu zaczynam... Ech
Nie tak bardzo mało... Heh, po raz pierwszy w życiu tyle czasu wytrwałam na diecie :wink:
Minelka, każdy początek prowadzi do końca :D (czyli do zgubienia wagi :D ) Trzymam kciuki :wink:
Ale mam teraz jakiś podejrzanie dobry nastrój :) A to dziwne bo powinnam mieć doła :)
Żyć, nie umierać! :P
(Chudnąć, nie tyć! :lol: )
guka co sie dzieje!! nie poddaawa sie!! dopóki masz nas masz i wiare!! :D :D
masz w tej chwili od jutra za 1 minute wziąć sie do roboty!1 i bez żadnej dyskusji!! to juz drugi miesiąc roku szkolnego i masz być silna!!
Witam juz w lepszym humorze :) przytyło mi się przez ten tydzień miałam kare na konmpa a do tego okres i jadłam bez opamiętania :? ale muszę to odrobić do 14 czyli w 2 tyg wtedy się zważe i mam nadzieje że będzie znowu lekko poniżej 54
Guka głowa do góry! :) Nowy miesiąc się zaczął, czas zacząć od nowa :D
A ja sobie na śniadanko zjadłam kisiel Winiary 140 kcal chyba i za niedługo zjem jeszcze jabłko :wink:
Żyć nie umierać, chudnąć nie tyć! :lol:
Nowy mieśąc kilogramów mniej ! a czo ! do roboty ! damy radę !!