-
Zgadzam się z przedmówcą :)
A w ogóle to fajnie by było nawet po diecie skończyć ze słodyczami, fast foodami itd i jeść je okazjonalnie... Hm, spróbuję tak zrobić, kto wie, może się uda? :wink:
1 października... jak ja lubię ten miesiąc 8) Za 20 dni mam urodziny i wogóle jesień to świetna pora roku :wink:
PS. Jejuu ja mam coś chyba nie tak z chormonami, raz jestem strasznie happy (teraz :D ) a raz mam depresję :?
-
OKAY też tak czasem mam ;) ale cóż mus to mus ;) też lubię jesień ;) wydaje mi się że to dobra pora na odchudzanie ;) buziole ;*
-
Ja lubie jesień ale tylko tą "złotą" :P
-
no ja tez licze ze pazdizernik bedzie piekny :D
ja mam zamiar
-schudnac 5kg
- 27 pazdizernika mam polmetek i wtedy byc juz laska
- nie obzerac sie i nie meic kompulsow
- uczyc sie
;P
-
No to ja mam zamiar:
:arrow: Schudnąć z 4kg
:arrow: Przestać tracić czas
:arrow: Zrócić na siebie czyjąś uwagę :D
Do urodzin będę laską :)
-
OKAY masz urodzinki w ten sam dzien co moja przyjaciólka :) A ja nie wiem kiedy mam półmetek.. ale wiem że 29. 10 idę na 18tkę tejże właśnie koleżanki i mam zamiar wyglądać dużo chudziej.. wprawdzie ide ze swoim chlopakiem wiec to czy zwroce czyjąś uwagę jest dla mnie mało istotne.. chociaż przydało by sie w chłopaku troszkę zazdrości wzbudzić.. :D
mam nadzieję ze nam się uda dziewczyny schudnąc te 4-5kg .. ja miałam krótką przerwe w odchudzaniu więc wracam z nowymi siłami
-
Moje zamiary to:
- schudnąć 4 kg
- spotakć jakiegoś super chłopaka
- być zadowoloną z siebie
- spełnić swoje cele i pargnienia
No, zapowiada się pracowity miesiąc, ale możliwe, że i szczęślliwy. Tego wszytkim życzę...
-
Ładne macie cele i pewnie realizacja będzie równie ładna :D
A teraz...
PODSUMOWANIE września:
1. 694,50 kcal
2. 956,40 kcal
4. 993,80 kcal
5. 708,00 kcal
6. 974,80 kcal
7. 824,40 kcal
8. 855,00 kcal
9. 1 031,95 kcal
10. 916,24 kcal
11. 928,00 kcal
12. 921,50 kcal
13. 1 127,90 kcal
14. 880,20 kcal
15. 928,40 kcal
16. 902,50 kcal
17. 966,00 kcal
18. 863,90 kcal
19. 932,00 kcal
20. 1 268,00 kcal
21. 901,80 kcal
22. 924,80 kcal
23. 839,80 kcal
24. 1 175,40 kcal
25. 1 095,00 kcal
26. 976,90 kcal
27. 1 011,60 kcal
28. 846,70 kcal
29. 959,90 kcal
30. 938,00 kcal
RAZEM: 27’347
Średnio: 912 kcal na dzień
Czyli miesiąc nie był zły, chociaż parę razy było za dużo/za mało kalorii :wink:
Utracone kilogramy: 3
Mam nadzieję że październik będzie lepszy :D
-
A moje cele to:
:arrow: Schudnąć 5kg
:arrow: Uczyć się !
:arrow: Wypięknieć tzn.wźąść się za siebie :D
:arrow: znaleść chłopaka :)
POWODZENIA WSZYSTKIM !!!
-
Mam dzisiaj okropny dzień :cry:
Wczoraj się zważyłam: aż 52,5 kg :?
Eh... Byłam w kinie a potem na zakupach. Przymierzanie ciuchów mnie kompletnie dobiło - we wszystkich wyglądam tak grubo i brzydko! Wybrałam tylko jedną blukę i bluzę (a to jak na moje możliwości niewiele) bo w nich nie wyglądam aż tak strasznie. A w reszcie ciuchów... Załamka :oops:
Nic mi nie wychodzi i to nie tylko w diecie: w szkole mam sporo trój a życie towarzyskie te kiepskie :? Jejuu wszystko mnie dobija :(
Powinnam ćwiczyć to może nie miałabym takich kłopotów z utratą wagi, ale po prostu nie potrafię sie do tego zmusić. Żałosne. Cała ja :oops: :(
Zapisałam się na jeszcze jedne zajęcia z tańca, może chociaż to mi w czymś pomoże... A więc taniec mam 4 razy w tygodniu.
Powinnam teraz zakuwać do jutrzejszej kartkówki z historii ale of course się lenię :? Eh... Chyba jestem uzależniona od komputera :?
:(
-
OKAY PART 2
Łeee, nikt nic u mnie nie pisał, szkoda :(
Od jutra zaczynam od nowa, bo ostatnio kiepsko było...
Dzisiaj się obrzarłam czekoladą, eh :oops:
Bardzo kiepsko było... :(
Oto mój plan na najbliżsy czas:
:arrow: do 20 października (piątek) dieta owocowo warzywna (nie wiem czy taka istnieje :P ) bardzo nisko kaloryczna, po 20 powrót na tysiaczek. A do owego piątku dieta dlatego, że tego dnia są moje urodziny i dyskoteka, więc jakoś trzeba wyglądać :wink:
:arrow: żadnego mięsa, słodyczy, fast foodów (ostatnio zrzarłam pizzę :( ) itd.
:arrow: codziennie minimum spacer z psem (a przy jego okazji prawdopodobnie bieganie)
Chciałabym jakoś zmienić moje okropne życie i to nie tylko mój wygląd...
Muszę się w końcu wziąść w garść, bo jestem żałosna :?
Dzisiaj po wielkim obrzarstwie zwymiotowałam; wiem że nie powinnam, ale to pierwszy i ostatni raz i więcej już nie będzie takiej potrzeby...
I będe pisała regularnie po sporej przerwie, bo to forum naprawdę pomaga :wink:
Nie wiem ile obecnie ważę ale chyba coś koło 53 - 54kg (przytyłam :? )
Pls wspierajcie mnie bo sama sobie chyba nie dam rady... Tyle już osiągnęłam i nie poddam się teraz :!: :!: :!:
Nie mogę się poddać :!:
-
będziemy wspierać :wink:
napewno sobie poradzisz :)
trzymam kciuki :*
-
3mam za Ciebie bardzo mocno kciuki!
-
ja mam urodzinki 21.10 :D dzieki za odwiedzinki pozdrawiam i 3 mam kciuki pa
-
przytylas bo Ci zalega jedzenie w zaoladku i w jelitach:)
schudniesz i to duuuzo:)
trzymam kciuki
-
Omg, miałam wczoraj tragiczny dzień. Na szczęście nie pod względem diety :P
W ogóle jakoś nie byłam głodna i zjadłam z około 500-600 kcal
Ale na biologii puszczali nam film o złamaniach kości, pierwszej pomocy itd. i nie wiem czemu (bo nie jestem jakaś bardzo wrażliwa czy coś) w pewnym momencie zemdlałam. Nawet nie wiem czy to mozna tak nazwać bo prawie natychmiast się obudziłam ale poszłam do pielęgniarki i jak mnie zapytała co jadłam to sie zaczęły wykłady :?
Że za mało, że niedowaga, że anoreksji się nabawię itd :?
Powiedziała nawet że zaraz będę miała DUŻĄ niedowagę :shock:
Dziwne, bo jak obliczam BMI tutaj w serwisie to mi wychodzi że mam wagę prawidłową, tj. BMI: 18,47... (1,71m wzrostu)
Dzisiaj zabrano mnie na badanie krwi :?
Eh, w ogóle dół i zjadłam dzisiaj aż ponad 400 kcal (chociaż same owoce, ser biały light i pieczywo wasa). Nie wiem co robić, chyba powinnam zmienic dietę na coś koło 1200 kcal, co o tym sądzicie?
I pls weźcie mi coś doradźcie bo nie wiem co robić :(
-
Jejuu, mam zły dzień i strasznie się obrzarłam :(
535 kcal :cry: Ser, 3 kromki wasy, 3 jabłka i 2 brzoskwinie... No przynajmniej owoce a nie słodycze (a w lodówce mam kremówkę czy jak to ciastko się tam nazywa). Mam dzisiaj chyba jakiś zły dzień i muszę siedzieć w domu :?
Jak ja mogłam tyle zjeść?! :(
-
Wczoraj to chyba pochłonęłam z tonę kalorii, aż wstyd sie przyznać :oops: I miałam maksymalnego doła wiec dzień ogółem kiepski.
Dzisiaj natomiast było już lepiej, zjadłam 953 kcal, przy czym spaliłam ponad tysiąc :wink:
Za 2 dni dyskoteka i moje urodziny... Mam nadzieje że będę akurat wtedy miała ,,szczupły" dzień :)
(nadzieja matką głupich?...)
Tylko strasznie mnie szkoła dołuje, dzisiaj późno wróciłam do domu, musiałam iść do lekarza i w końcu nawet nie ruszyłam lekcji. Mam na jutro zadane 2 strony matmy, nieco fizy i wypracowanie z polskiego - nie wiem jak to zrobię, no ale ,,nie święci garnki lepią" xD
-
Oj, Slonko... jedz wiecej...
Zycze powodzenia, pozdrawiam
-
Twoje "obżeranie" to jest mniej niż ja jem normalnie :? Nie popadaj w przesade :)
-
Dzisiaj moje urodznki, więc trochę zaszalałam :wink: Ale no nie wypadało odmówić sobie batonika od babci... :D
Na sniadanko jajecznica + pieczowo wasa
Na obiadek naleśki + spory deser batonik i kawałek czekolady
Na kolację tak jakby gruszka i słodycze (na dyskotece w szkole)
Razem wyszło 1350 kcal, ale chyba było wiecej bo nie maiałam jak policzyć ,,kolacji"
No ale trzeba też czasem mieć coś od życia 8)
Za to spaliłam około 2 tys. kcal (2,5 godziny tańca :wink: )
Nawet fajny sposób spędzenia urodzin, chociaż (jakzwykle) pod koniec byłam troche dobita - w każdej szkole ktoś musi ciągle pilnować żeby ściany się nie zawaliły, tj. w mojej ja :P Potem się z kumpelą (która jest w podobnej sytuacji) pocieszałysmy i doszłyśmy do wniosku że musimy to olać (no w końcu nie ma innego wyjścia...)
PS. Jutro ważenie... :wink:
-
Waga: 52,5kg!
Przyjemnie się zdziwiłam :)
Na śniadanko ser (około 130kcal) + 2x wasa (50kcal)
2 śniadanie: gruszka
i za niedługo obiad :wink:
Mam dzisiaj podejrzanie dobry nastrój i ,,szczupły" dzień. Mam nadzieję że niedługo każdy będzie szczupły :)
Pozdrowionka :D
-
ja tez mam taka nadzieje:) wszystkiego najlepszego (spoznione ale szczere)
-
happy birthday :)
troche sie spoznilam ale mam nadzieje ze sie gniewasz :wink:
-
Ja też się spóźniłam, ale wszystkiego naj ;*
-
100000000000 LAT :mrgreen:
-
Merci Wam wszystkim :)
Ostatnio jem wiecej kcal, niby 1000 ale zdaża mi się wiząść sobie kawałeczek czekolady albo ciastko... To dziwne bo wcześniej wcale nie miałam na to ochoty a teraz po prostu bez tego nie wyrabiam! :?
Tak sobie myślę ze sie zapiszę na SKS. Korzyść potrójna: spędzanie czasu w fajnym towarzystwie (chodzą na to moje kumpele), spalanie kalorii i poprawienie się z WFu :)
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: ser + niecała bułka graham = 135 + 100 kcal = 235 kcal
Obiad: fasora szparagowa + pierś kurczaka gotowana + pomidor = 95 + 216 + 34 kcal = 345 kcal
Podwieczorek: gruszka + jabłko = 60 + 75 kcal = 135 kcal
Kolacja: gruszki + grejpfrut = 100 + 70 kcal = 170 kcal
RAZEM: 884,50 kcal (+ kawałek czekolady :P ale nieduży)
A spaliłam 1400 kcal (szkoła + taniec)
:wink:
Czyli nie jest źle, choc może być lepiej - więcej ruchu :D
Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia w diecie :wink: (ale mam teraz jakiś taki dobry humor)
-
lepiej bedzie jak bedziesz dobijala do tego 1000 mozesz jesc slodycze tylko tak zeby wliczyc je do dziennej dawki zjedzonych potraw :D zycze powodzenia
-
śWIETNY DZIEń :) zazdroszcze spalonych kcal ja musze sie zmusic do ćwiczeń ;)
-
jest źle. Za mało kcal. Jak tak będziesz robiłą to długo nie pociągniesz.
-
Ja z tą dietą nie daje rady: jednego dnia ok. 900 , drugiego 1200! :(
Schudłam. Przytyłam (kilogram). Znowu schudłam (poł kilo)
Aktuualna waga? Nie wiem, nie nadażam... Może 53... Może troszke więcej... Moze troszkę mniej...
Omg... ja muszę jeść :? Nie daję sobie rady :(
Tak sobie myślę: czy mogłabym jeść bez liczenia kalorii ale głównie owoce i warzywa? Bo nie mogę się zmieścić w 1000 kcal :(
I chociaż jem przede wszystkim jabłka, gruszki, marchewki itp. to one też mają kalorie i to wcale nie tak mało :?
Proszę, niech mi ktoś odpowie, bo nie wiem co robić...
-
Zjadłam dzisiaj, a właściwie POCHŁONĘŁAM 1250 kcal :(
Ale żadnych słodyczy, a oprócz warzyw i owoców kurczaka gotowanego (aż 200g...), kaszę gryczaną gotowaną i 2 jogobelle light...
Kurcze... Dlaczego ja tyle jem? :(
-
Eee no nie martw się.Troche silnej woli :) Uwierz w siebie :)
-
to wcale nie jest źle szczególnie że jesz tylko zdrwoe i doberj jakosci produkty nie martw sie ;)