no i znowu nie przetrwalam... juz w szkole mialam z 800 kcal, a w domu doslownie rzucilam sie na obiad...
coraz mniej wierze w powodzenie tego wszystkiego :(
no i znowu nie przetrwalam... juz w szkole mialam z 800 kcal, a w domu doslownie rzucilam sie na obiad...
coraz mniej wierze w powodzenie tego wszystkiego :(
nie martw sie, tak to juz jest ze szkołą że tam zawsze sie jest głodnym: szkoła to wróg dietkowania,ale musisz wiecej sie ruszac:np.biegac to wtedy spalisz to co zjadlas w szkole
No właśnie, trzeba więcej spalać to wtedy bilans będzie dobry zresztą jak sie uczysz to potrzebujesz więcej kalorii więc te 200kcal więcej nic Ci nie zaszkodzi, a nawet pomoże bo będziesz miała więcej sił na naukę - czyli na spalanie kalorii
Zakładki