Wątek: Walka z moim wyglądem >> ku lepszemu JA!!! Pomóżcie!!

ale wam dobrze..ja na technice to muszę rysowa jakieś tam linie i muszę to wszyściutko co do milimetra dokładnie wyliczać masakra

Mnie jak narazie nikt nie kontroluje- i choc nie mowia tego wprost-to miedzy linijkami czytam podteksty-ktore motywuja mnie jeszcze bardziej do odchudzania.
Np.Tata:"Ile wazysz?"
Ja:"Nie powiem, po co Ci to?"
Tata:"Chce wiedziec czy wiecej ode mnie"(175cm/56kg )
Ja:"Nie,mniej"(a wazyłam 56 )
Tata:"jak mniej to w porzadku, myslalem,ze wiecej" I jak tu zyc...

Trzymaj się słonce

Dzięki wam bardzo za odpowiedzi. No tak to już hest z tym rozpieszczaniem. Dziś jadę ze szkoły do jednostki. Nasza szkoła ma imię tej jednostki i trzeba tam jechać... Będą nudy....
Dziś nie zjadłam dużo, ale jak wrócę napewno coś zjem....:P

ja dzis jade do teatru ze szkoly nie chce mi sie ale jak mus to mus seans zaczyna sie o 19:15 wiec nie wiem kiedy ja bd w domku

A przynajmniej cos ciekawego wystawiaja??

balladyna, trzeba jechac bo potem bd mieli lekcje z tego i to omawiac

Oj jak ja byłam w LO to moja klasa musiała to wystawiac.Zrobili ze mnie Matke.Ale był obciach-wszystkie klasy to ogladały a ja w chustce na głowie, w pasiastej spódnicy...ech...to już lepiej wyjsc do teatru

Muszę powiedzieć, że jest prawdą to, że gdy się gdzieś nie chce iść lub jechać, to potem okazuje się, że jest super. Tak samo był z emną. W jednostce było super. No może troche późno wróciliśmy,ale byla naprawdę wsymatycznie.
Wreszcie sobota. Mam już dość tej szkoły. Już w poniedziałek testy i kartkówki. A to dopiero prawie miesiąc minął.
Norlamnie nie mam się w co ubrać. Wszytskie spodnie spadają mi z tyłka. Niby fajnie, ale we wszytskim wyglądam jak worek...

ej to powien być powod do dumy i szcześcia
ja mam tak ze to co dobre na rozmiar jest za krótkie a to co dobre na długość to za duże