Ad 1. - po śliwkowym chlebie z mlekeim to by każdego rozsadziło, to jak dać sobie arbuza z mlekiem... 8)
Ad.2 - miałaś zacząć tyć - ale kurcxe pomidory, grzyby i kiszone ogórki, papryka, to prawie zero kalorii, ty nam znikniesz za chwilę :? .
Wersja do druku
Ad 1. - po śliwkowym chlebie z mlekeim to by każdego rozsadziło, to jak dać sobie arbuza z mlekiem... 8)
Ad.2 - miałaś zacząć tyć - ale kurcxe pomidory, grzyby i kiszone ogórki, papryka, to prawie zero kalorii, ty nam znikniesz za chwilę :? .
w sumie to jakos przezylam te 2 tygodnie ale ciezko bywalo :roll:
Ja sie obawiam ze nie wytrzymam bez chleba :(
najgorsze sa pierwsze 3 dni
potem sie mozna przyzwyczaić <mowie to ja uzalezniona od pieczywa ;] >
jak bylam pierwszy raz na SB to tego nie odczuwalam,ale kiedy chcialam przeprowadzic ta diete jeszce raz po jakims miesiacu to bardzo mi sie slabo robilo bez wegli , glownie na sniadanie czyli wlasnie bez pieczywka pysznego
Jeśli chodzi o SB ja odpadam w przedbiegach :P
jeżeli chodzi o mnie to robiłam SB nawet dwa razy. pierwszą fazę, bo w drugiej już poległam. nie umiałam wprowadzać węgli stopniowo, rzuciłam się na chleb i słodycze :evil: i było jojo.
także ze swojej strony raczej nie polecam :P ach i z każdym razem jest chyba trudniej wytrwać. to nawet autor pisze.
suszona, miłego dnia! :D
no u mnie też sie skończylo tylko na 1 fazie :roll:
ale teraz sie postaram cale zrobić :twisted:
hehe:) ja się w ogóle w tym nie orientuje
a tak w ogóle to na czym polega ta dieta??
Tam masz listę produktów dozwolonych i nie i są fazy. Najlepeij poczytaj na jakiejś stronce. To nie dietka dla mnie, bo ja muszę mieć urozmaicony jadłospis :lol:
mi ruszylo dopiero na sb...
w szkole tez nic nie jadlam... tylko gumy...
dlatego ta dieta jest dobra na ferie bo jest zlozona z takich produktow ktore mozna spokojnie jesc ale tylko w domu