a ja właśnie oglądam Twoje fotki :)
Niesamowita jesteś :) ja też tak chce...sorrki, że zaśmiecam ci wątek ale przyszłam bo miałam atak a w lodówce co nieco jest...a nie chce jej opróżnić
Wersja do druku
a ja właśnie oglądam Twoje fotki :)
Niesamowita jesteś :) ja też tak chce...sorrki, że zaśmiecam ci wątek ale przyszłam bo miałam atak a w lodówce co nieco jest...a nie chce jej opróżnić
Suszona, dobra jesteś :D. Tak w ogóle to gratuluję olśnienia :wink:.
Sama chciałabym już zapomnieć o diecie, ale przecież jestem właściwie na starcie...
Nawet nie wyobrazasz sobie jak sie ciesze ,ze wreszcie pokonalas ta bariere ,ktora dzielila cie od szczescia teraz zdrowe podejscie do sprawy i bedzie suuuuuper!
Hej Szuszona, zycze Ci milego piateczku :D
Pozdrawiam :D
Dzień dobry, mam nadizeję ze dziś masz takie samo podejście do swojej figury jak wczoraj, nie szalej nam znowu :D
:D :D :D :D :D :D :D
suszona jak mija dzioooonek??
No wasnie suszona... co sie nie odzywasz :?:
do usłyszenia :)
buziak na mily wiczorek;*
czekamy na newsy ...
Może jest zajęta.
Na pewno napisze, a jak się ucieszy, jak zobaczy, że tak się o nią martwicie :)
Suszona buziak na miły wieczór :*
kurde kurde kurde...
a bylo tak pieknie! kurde robilam pierogi i mnie mama namowila bo powiedziala ze od jutra sie odchudza... normalnie juz siedziec nie moge tak sie nazarlam;(
ja wczoraj mialam prawie identyczna sytucje, tylko, że mnie namawiała do jedzenia babcia, a nie mama :?
tez uleglam pokusie :?
kurde nie jem nic!
jaka ja jestem beznadziejna!
BOZE NIENAWIDZE SIE!
jestem gruba i oblesna a do tego zachowuje sie jakbym nie widziala jedzenia!
zalamka...;/
nie wiem kiedy bede...
trzymajcie sie dziewczyny :cry:
suszona nie jesteś gruba, a tym bardziej obleśna!
nie wmawiaj sobie tego!!
trzymaj się : *
suszona ja jestem gruba i oblesna i nie histeryzuje !!!! jestes za chuda dobrze wiesz. i tylko w takis posob przytyjesz, a i tak dobrze ze nie objadasz sie slodyczami.
Kurcze musisz uwazac bo to juz jest w twojej psychice... :roll: :?
suszona...przecież sama wiesz, że ten napad to i tak ci nie zaszkodzi. Głowa do góry słońce! Ile jeszcze chcesz tak wytrzymać? Ja też nieraz miałam takie dni że przesadzałam z żarciem, albo nawet jadłam tyle ile ustaliłam i miałam wieczorami wyrzuty że to i tak było za dużo. I powiem szczerze że do teraz się na siebie wściekam że jem za dużo na śniadanie, albo na kolacje i straszliwie się opycham. Ale i tak nie tyję. Bo to tylko moje wymysły że jeśli jednego dnia zjem o 300 kcal za dużo to utyję. A tak naprawdę to się wyrównuje. Więc nie zadręczaj się, bo to i tak ci nic nie da. Sama dobrze wiesz, że im szybciej utyjesz tym wcześniej pożegnasz się z tymi myślami.
Boże, dziewczyny... co robi sie w Waszych glowach...
:(
nie jestes gruba!!!!!
musisz sobie to uswiadomic
i zaakceptowac siebie
Suszona, w ogole co Ty mowisz?! Nie jestes gruba! Popatrz ile osiagnelas i nie zmienia tego jakies cholerne pierogi, nawet jesli byla ich cala armia :lol:
Trzymaj sie Kochanie :* :D
popatrz na zdjecia z 50 kg..czy nie wyglądałaś ślicznie ?
Własnie dobrze jak znów to osiagniesz, sama chcialas, wiesz ze to potrzebne. No i prz tej wadze pewnie dalej okresu nie masz...pomysl jakie potem moga byc problemy.
Przykro mi to mówić ale tobie naprawde jest potrzebny psycholog bo sama sobie nie poradzisz z problemem, porozmawiaj z mamą bo ona chyba nie zdaje sobie sprawy w jakiej sytuacji jesteś i mogę cie zapewnić ze nie jestes gruba, masz niedowagę tak jak wiele dziewczyn na tym forum tyle że większość z nich w przeciwieństwie do ciebie zdaje sobie z tego sprawę i chce przytyć. Pewnie i tak olejesz to co ci napisałam ale to tylko i wyłącznie twoja sprawa, jak chcesz wpędzić się w anokeksję to jestes na dobrej drodze.
Dzień dobry :!: Miłego dnia wszystkim!
:arrow: Suszona przykro mi to mowic ale chyba się juz wpedziłaś w jakas chorobe ,niedoawno myślalam ze zmienilas tok myślenia :( Nie mozesz sobie wmawiac ze jestes gruba przejzyj str wstecz i zobacz jaka bylas zadowolona z nowej siebie,nowej suszonej to co ze raz ci sie nie udalo nic sie nie stalo ...
Suszona, walnij się w głowę i pomyśl, co Ty gadasz. Jestes super dziewczyna z piękną figurą.
Żadnych diet, ćwicz jak chcesz! Żadnego głodzenia.
Aż mam Cię ochotę w ten chudy tyłek kopnąć..
Dzień dobry :) ! Jak niedziela mija?
czesc dziewczyny
jak tam u Was leci? Z tego co widzialam po watkach to fajnie... Ciesze sie bo przynajmniej Wam wychodzi...
Nie wiem co sie ze mna dzieje ostatnio... mam chyba jakas depreche bo bywa ze zwine sie w klebek i rycze albo zapatrze sie w jeden punkt i lza sama poleci...
nawet nie wiem dokladnie z czego to sie wzielo...
ale najgorsze jest to ze osoby ktore sa mi najblizsze mnie olewaja...
ostatnio niezla lekcje dal mi moj chlopak ktoremuchcialam sie wyzalic... ja do zwierzen a on mi na to ze spac mu sie chce... poczulam se jak nic nie warty smiec ktory mozna w kazdej chwili wyrzucic do kosza i o nim zapomniec... straszne uczucie...
o diecie nawet nie wspomne bo nawet o tym nie mysle... zre na okraglo (wczoraj zjadlam prawie cala blache placka) co jeszcze bardziej mnie doluje bo na wadze jest coraz wiecej i wiecej...
wczoraj np nic nie jadlam do 15 az w koncu zachcialo mi sie smazonych pierogow... jedno pociagnelo drugie i tak sie nazarlam ze chcialam sie wyrzygac ale po chwili stwierdzilam ze nie moge... juz nie potrafie... moze to i dobrze... przynajniej to mam z glowy...
mialam ochote sie pociac... nie panowalam nad soba a najlepsze bylo to ze bylam sama w domu... dobrze ze mialam American Pie na dvd przynajmniej sie czyms zajelam i troche uspokoilam... przed filmem wpadlam w jakas furie... nie dosc ze zryczalam sie jak jakas oblakana to jeszcze tak zarylam łbem o plytki ze masakra...
nie wiem co mamjuz e soba robic... poprostu nie wiem...
dziewczyno!!! Zastanów się!!! Pociąć się chciałaś? Wiesz, ja się cięłam prawie rok, i w tym roku na wakacje było mi strasznie wstyd, bo wyglądałam jak zebra! Wszyscy się na mnie jak na nienormalna patrzyli! Do tej pory mam OKROPNE blizny!!! Nie rób tego! A że masz deprechę?? No k***a, zdarza się! Ale jak masz doła to go nie próbuj zbyć jedzeniem, czy ryczeniem czy co Ci tam jeszcze do głowy wpadnie, tylko wejdź na forum, wyżal się nam, zadzwoń do przyjaciółki, nie wiem pogadaj ze starszymi, no cokolwiek!!! Weź się w garść no! Suszona, co z Tobą???
nie wiem co sie ze mna dzieje
przyjaciolka dawno zamienial mnie na inne kolezanki mama mowi ze mi przejdzie, poza tym nie chce z nia gadac o tym wszystkim bo i tak nie zrozumie...
Suszona ja to miałam.
I to nie jest wina innych. Wszyscy jakoś mnie olewali a ja ryczałam, a dlaczego ? bo ja głupia myślałam tylko o pieprzonych kilogramach...wtedy zaczeło sie tycie. CIEłAM SIę! Dokladnie to samo, bo nie umiałam sobie poradzić ze sobą, po prostu świrowałam. Chciałam być chuda jak patyk a za dużo jadłam, stres ze znajomymi, klopoty w domu...głodowałam aby poczuć się lepiej, że mam kontrolę nad sobą, że mam ich gdzieś....
A teraz? Wiesz ciesze się że mam to za sobą, nie jestem chuda, ale wszyscy mówią mi że wreszcie WRóCIłAM do normalnego świata. Nie siedze w domu i nie myśle o kaloriach. Wszyscy mówią że odżyłam znów.
I ja się cieszę, bo schudnąć se mogę kiedy chce tak naprawdę, a psychike jest trudno wyleczyć, ja sobie sama dałam radę, a ty .... zobaczymy. Może lepiej zgłoś się do kogoś o wsparcie, nie wiem kogoś zaufanego, albo idź do lekarza, bo kiedyś możesz się naprawdę pociąć..Ja jeszcze mam blizny. Wiesz że tym można się zabić pod wpływem impulsu ?
Masz jeszcze nas!!! My się nie liczymy? A skoro przyjaciółka Cię "wymieniła" to to nie była przyjaciółka! Suszona, obiecaj mi teraz coś, dobrze?
Lou :arrow: Można, szczególnie jak się tniesz np. żyletką i głęboko :? Chociaż tak właściwie to wszystkim można. Nie wiem jak Ty, ale ja, jakbym mogła cofnąć czas, to bym juz tego w zyciu nie zrobiła!
nie wiem chyba bym nie miala odwagi sie pociac... mialabym pole do popisu bo bylam sama... z psem... ktory mnie zna jak jest glodny albo zechce mu sie pieszczot...
co mam CI obiecac?
Że nigdy, nigdy w zyciu się nie potniesz! Nigdy! Ani nie zrobisz nic głupiego!
Moja przyjacióla wlaśnie wtedy olała mnie dla takiej rozpuszczonej jędzy która nazywała mnie na ulicy od "suk, dziwek, k***"
Właśnie chyba od tego momentu zaczełam to wszystko.....ale cóż zostawiła mnie bo ja tylko siedziałam w domu i się głodziłam.
Cholerne życie było, Kinus nie pociełabym się teraz chyba ... jakoś dobrze mi w normalnym swiecie bez shiz.
Grubsza bo grubsza, ale to zawsze można zmienić, a mówie psychikę trudno.
Lou masz całkowitą rację...
heh ok ok moge Ci to obiecac...
a co do forum to nie wiem czego tu teraz tak nie wlaze... glupio mi przed Wami, mam wrazenie ze co bym nie napisala to i tak i tak mnie porzadnie zjedziecie i bede miala jeszcze wiekszego dola niz mam teraz...
My Cie nie opieprzamy, tylko się o Ciebie martwimy!
suszona to nie jest tak ,nie jestesmy tutaj by cie wytykać błedy ,chcemy tylko dobrze i przebrnac przez to wszystko razem nie odbieraj tego jako ataki i zagladaj tutaj w złych i dobrych chwilach po to jest TWOJ watek