Nie jestem tu nowa, kiedyś już pisałam ale szybko się poddałam, potem długo się skrywałam, a dzisiaj przyszedł czas na ujawnienie się. Z nowymi pokładami nadzieji i zapału ruszam do szturmu... a jest co "szturmować"jakieś 18
![]()
![]()
kilogramów, choć przy tych 60 też bym było szczęśliwa....
A jeszcze chciałam napisać,że gdyby nie dziewczyny, które mają już po kilkaset stron w postach i nie zdjęcia ich sukcesów to pewnie bym się nie odważyła napisaćale ich wyczyny sprawiają że szczena mi opada
i też tak chce
![]()
Zakładki