-
No jestem, jestem xD Chociaż nie zmądrzałam ;p Dzisiaj byłam w centrum handlowym i rozdawali malutkie zajączki czekoladowe lindt... no i ten ... tego eh no yyy, no... xD
Waga pokazała dzisiaj 62 kg, czyli w sumie nie tak źle... Rano sobie przez godzinke ćwiczyłam.
W centrum handlowym kupiłam sobie 2 bluzki, stwierdziłam że leżą zajebiście i generalnie jest si xD
Hmm... Moje kochanie zdało egzamin na prawo jazdy więc jestem przeszczęśliwa, będziemy się wozić :D
Spakowałam się dzisiaj już na wyjazd, wkończu to już pojutrze :)
Jutro idę do fryzjera.. Planuje rozjaśnić włoski, zobaczymy czy wyjdzie :)
Jakoś tak dobrego humorku dostałam, oglądałam się dzisiaj w przymierzalni, stwierdziłam że mi się ładna skóra zrobiła i generalnie jakoś tak wogóle dziwnie fajnie wyglądałam :)
Pisałam kiedyś o kumpeli która z 75 kg schudła do ok. 60... I co? i teraz ma jojo :twisted: Dzisiaj zmierzyła przy mnie strój kąpielowy, wyglądała... no cóż, co tu kryć - niekorzystnie... Straszna jej się skóra zrobiła... taka wogóle nieelastyczna, zero jędrności. Powiedziałam jej że znowu przytyła, to tylko odburknęła "no...wiem" A ja tak: "A nie mówiłam?" Od początku jej mówiłam że tak będzie jeśli jej dieta będzie polegałą na limicie 100 kcal, tak tak! 100! Nie 1000! No i ma za swoje! A po świętach planuje znowu wrócić do tej diety... jedno warzywo dziennie. No nic, jej sprawa.
Podsumowując schudłam póki co 7 kg w 1,5 miesiąca. W święta nie będę szaleć. W czwartek wieczorem idę z Tomkiem na pizze ( uczcić zdanie na prawko :D ) No i w piątek paczka chipsów :D
Na ciasta nei mam wogóle ochoty więc raczej żadnego nie zaliczę... Ale to się jeszcze okaże :)
Chciałam właściwie napisać już coś wczoraj ale wogóle nie miałam czasu nawet kompa włączyć... Mama poprosiła mnie żebym narysowałą jej plakat z jakimś świątecznym obrazkiem i podpisem "wesołych świąt życzy kierownik".
Duży ten plakacik zrobiłam i generalnie dopracowywałam go 2 godzinki, ale wyszło super:)
Później wrócił tatuś z pracy i mnie błagał żebym zrobiła taki sam do jego firmy ^^
No to z racji, że jestem grzeczną córeczką narysowałam drugi (ale tym razem 2 razy mniejszy ;p) Generalnie porysowałam sobie w sumie jakieś 3 i pół godziny, a że używałam pasteli to prawda ręka mnie taaak bolała... normalnie nadgarstkiem nie mogłam ruszyć :( Ale już jest ok :D
Dobra, bo się rozpisałam ;) Tak więc dzięki że mnie odwiedzacie chociaż czasem głupoty odpierdalam ^^
:*:*:*:*:*
-
Nareszcie wróciłas, już myślałam ze się całkiem załamalas i słodycze toba zwładnęly :twisted: moja kumpela tez zaczęła sie odchudzać i tą samą metodą :roll: Widzę że fajnie ci sie dni zapowiadają. Pozdrawiam :D
-
super ! ja też wczoraj kupiłam 2 bluzki :D
-
ja nic nie kupiłam.
ale rysować rysowałam... na lekcjach ;P
i zaszałam - zobacz w poście;p
-
tez mam chłopaka tomka :lol:
-
hehe zbieg okoliczności :D
-
sorry ze wam nie odp w wątkach ale net mi siada :(
jutro nadrobię :)
dobranoc :*
papa
-
Okejos :D czekamy buśka :*
-
a ja generalnie Ci zazdroszczę, jesz i chudniesz;p
już chyba nie wiem po raz który to piszę w tym wątku:D
a ładnie rysujesz?:> poka, poka;p
-
to super, że już jesteś i z takim dobrym nastawieniem!:*
ja dziś wieczorem prawie się złamałam ale nie, trzymam ndal!:)
buźki :*
a ja już z moim love jestem 3 dzionek, ah ta odległość.