-
Ja zawsze jeździłam najpierw na obóz a potem z rodzicami
-
Bjedrona: no to miałaś szczęście bo ja mam rodzeństwo i nie było pieniędzy na wysłanie wszystkich trzech. dlatego zawsze były 'rodzinne wakacje' ;p
-
NO i znów nie pisałam długo długo. Wczoraj wróciłam z Mazur, słodkie lenistwo... tak tak... dosłownie słodkie! No i za karę mam na wadze 64 kg. Nie ma że zalegające jedzenie, bo widzę co mi się z brzuchem stało. Jest okropny, no ale ehh... Spoko, mam nadzieję, że jakoś z tego wyjdę 
Dzisiaj, 1 dzień po powrocie znów zaczęłam dietę. Zobaczymy czy coś pomoże.
żadna określona, po prostu zdrowo.
Śniadanie: Danio (nic innego nie było)
II Śniadanie: Plasterek szynki z indyka
Podwieczorek: 200 g czereśni
Obiad: sałatka z 3 pomidorów i ogórka, fasolka szparagowa z masłem, 3 łyżki sosu pomidorowego z mięsem.
Kolacja: Kawałki banana i ananasa, activia
Myślę, że źle nie było. Jak widać zrezygnowałam z tycj "bomb węglowodanowych". Tj. Pieczywo, makaron, słodycze i reszta.
Mam nadzieję, że coś pomoże.
Dzisiaj byłam na zakupach, zaopatrzyłam się w to co trzeba. Żadnych płatków, wasa i innych. Warzywa, owoce, nabiał, mięso i będzie ok 
Boże jak sobie pomyślę jaka jestem nieodpowiedzialna. Mój organizm przeżywa takie wahania... Normalnie co chwilę 4 kilo w dół, 4 kilo do góry... No ale cóż:/
Pocieszam się faktem że są wakacje i będzie mi łatwiej. Nie będę narażona na obiadki mamusi 
Ale jestem na siebei wkurzona, no cóż... za błędy trzeba płacić.
-
Nie martw się, jak codziennie będzie tak ładnie jak dziś to wszystko szybko zleci.
-
nie martw sie na pewno zybko zgubisz te kiloski
-
na pewno wszystko szybko zgubisz
-
tak courtzzle, ciesz sie narazie wakacjami
Szybko to zgubisz, 2 kg to pewnie jedzenie w brzuchu jeszcze ; > a pozostałe dwa do ubrania ;P
-
Ooo wróciłaś
tak to bywa na wakacjach
te wszystkie słodkie pokusy
ja sobie obiecałam ze się nie dam, w tamtym roku było dobrze a w tym będzie super :P Życze powodzenia w dietce :P
-
Jakoś sobie daję radę 
Dzisiaj na wadze 63,3 kg czyli całkiem nieźle 
Śniadanie: Activia (130 kcal)
Obiad: warzywa na patelnie hortexu (225 kcal), 2 łyżki oliwy (180 kcal), trochę kurczaka (100kcal)
Podwieczorek: Małe jabłko (50 kcal)
Kolacja: Maślanka 500ml (225kcal)
W sumie około 1000 kcal
-
Mi też tak się waha ciągle ta waga.. ;/ Dziś rano było 69 ;| Ale miało prawo być.. Ostatnie dwa dni to szkoda gadać..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki