-
widzisz tak się bałaś a teraz każdy Ci zazdrości ;p
-
Wróciłam. Trzeba.
No tak, upojne wakacje przeplatane z megastresem i się dorobiłam 65 kg.
Na szczęście na jakiś czas jestem teraz w domu więc się już wzięłam za ćwiczenia i normalne jedzenie. Boże... w wakacje jest tyle kuszących przyjemności... lody, gofry, desery. No i ulegałam cały czas.
Niestety nasłuchałam się przez 2 tygodnie jaka jestem okropnie gruba. Ciocia wywaliła mi jedne jeansy bo powiedziała że mam do nich "za duże balerony".
Ale jej dowaliłam. że wolę wyglądać tak jak wyglądam niż być tak anorektycznie chuda, z małymi cyckami jak ona. No to się do biustu mojego dowaliła, że wszędzie mi się wylewa...
Boże, całe szczęście że jestem już w domu daleko od niej.
Myślę, że 3 kg uda mi się zrzucić w 2 tygodnie, nawet jak zacznę jeść normalnie, bo ostatnie tygodnie to była porażka, nic wartościowego.
Dzisiaj na wadze 64,9 kg. I nie mogę sobie nawet wmówić że to jakiś tam zaległe jedzenie, bo widać tluszcz na brzuchu
Ale spoko, poradzę sobie. 3mać kciuki!
-
Na pewno zrzucisz chyba prawie każdy na forum trochę przytył :P w czasie wakacji :P
tą ciotką sie nie martw [nawiasem mówiąc - nienawidzę takich ludzi]...
-
ciotka zazdrosna jest i tyle
a kg zrzucisz na pewno
-
ciocie zamknij w szafie, przynajmniej jej prymitywne poglądy
schudniesz na stówę. a w wakacje trzeba troszkę użyć sobie... w końcu to odpoczynek.
-
hi
sory nie chce mi sie czytac tylu stron
ale widze ,ze masz ankiete odnosnie wakacji .
Ty dopiero jedziesz na wakacje czy juz bylas?
-
Matko, ale masz ciotke ja naszczescie nie wiem co to znaczy ( takie klotnie ), bo moje ciotki mi zawsze na odwrot powtarzaja :P kochane sa...
-
Dzisiaj mam jakąś obsesję Cały czas wcieram w brzuch krem ujędrniający i szczypie się po brzuchu aż się zrobi czerwony I chyba sobie wmawiam że się jędrniejszy robi ;p
Ale co tam, napewno mi takie podszczypywanie i wcieranie kremu nie zaszkodzi
Z jedzeniem dzisiaj średnio. Na śniadanie fitness z mlekiem, na II śniadanie marchewka (mmMm... z ogródka), na obiad plasterek wołowiny duszonej w sosie + młode ziemniaki z ogródka, kapusta kiszona z marchewką i oliwą z oliwek, kolacja: ogórek kiszony.
Nie jestem zadowolona bo wolałabym jeść częściej i bardziej wartościowo. No i muszę więcej białka...
Jutro zrobię sobie na śniadanko omlet z jajek to podbije białka trochę, no i obiad lepszy będzie... jakieś warzywka na patelnię czy coś
Przerażona jestem troszkę czwartkiem, mam imieninki więc wypadałoby zrobić jakieś ciasto, tylko boje się że jak już je zrobię to będę musiała spróbować;p
No nic, zobaczymy jak wyjdzie...
Kurcze gdyby nie deszcz to poszłabym pobiegać... Dzisiaj brzuszki robie co chwilkę, zaraz się wezmę za hula-hop.
Szukałam jakiegoś fajnego fitness klubu w Poznaniu, bo zdycham w domu z nudów... Na pewno się na coś zapiszę. Fitness albo pływalnia
Boże, co ja mam robic w domu :/
-
No rzeczywiście Cię dziś jakaś obsesja dopadła, z tego co widzę tryskasz energią
Mi się Twój jadłospisik podobał dzisiejszy
-
hej kochana ;* oj ja w wakacje tez tyje na razie na szczescie najwieksze zagrozenie (2 wyjazdy na ktorych rok temu przytylam 9 kg) za mna. mysle wiec, ze wiecej nei przytyje, a dobilam do 50 (sukces jak na wakacje w moim wykonaniu). jeszce ok jest, ale brr nie chce tyc. bardzo dobry jest tonik avonu solutions. nie zeby on wyszczuplal, ale swietnie ujedrnia. znaczy moze i wyszczupla, bo przytylam po ok 1 cm w nodze i w talii, a w rece i pod biustem wiecej.
swoja droga straszna ciotka moja to jak widziala, ile jem (a jadlam normalnie, tak zeby nie tyc), to zalamywala rece, ze sie odchudzam itp
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki