-
No bo ja nie napisałam że zaczęłam ta norweską xD
Dzisiaj skończyłam dzień 3, jutro 4.
Norweska jest lepsza niż kopenhaska (tzn smaczniejsza). Głównie je się jajka (ok.6 dziennie) i grajpfruty. Ludzie, którzy oczywiście nic na temat tej diety nei wiedzą i z góry ją krytykują, że niby bomba cholesterolu, no ale grajfruty właśnie po coś przy tych jajkach są, bo one właśnie cholesterol obniżają
Na kopenhaskiej też byłam, ale tylko tydzień i nie wspominam dobrze, sałata z cytryną...brrr na samą myśl mi niedobrze... Na śniadanie tylko kawa z cukrem :/
Za to norweska, codziennie jajka, grafpfruty, mięso, warzywa, szpinak... czasem kromka chleba, owoce, biały ser...
Mi dieta smakowo bardzo odpowiada, jeśli już miałabym ją złamać to tylko dlatego że rozsądek mi mówi że jeść trzeba więcej, ale głodna naprawdę nie jestem...
Właściwie starczyłby mi tylko śniadanie, ale nie jestem take nienormalna żeby przestać jeść nawet jeśli apetytu brak.
Czuję się teraz tak leciutko, energia mnie rozpiera... Nie to co po kopenhaskiej, tam cały czas się spać chciało ;p
Wogóle funkconować nie mogłam.
Montignac idzie na drugi ogień
Czyli za niecałe 2 tygodnie, póki co zbieram informacje, chyba kupię sobie książkę...
Dobrze, że mi brzuszek się płaski robi, lubię patrzeć w lustro xD
Właściwie wychodzi teraz tak, że kończę jeść przed 18, a kładę się ok. 1-2. Czyli jestem jakieś 8 godzin bez jedzenia aż do zaśnięcia
A potem wstaje i nie mam ochoty na śniadanie... i tak się przeciąga do 16 godzin (ze spaniem) :/
No nic, jeśli mój rozsądek nakaże mi skończyć po tygodniu to skończę... Ale... w sumie... hmm... no kurde co mi tam ;p
Byle potem nie wróciło
-
heh jak dla mnie to kolejna dieta cud, w ktorej traci sie tylko wode i miesnie, ale dobra :P skoro chcesz... a ile trwa?
-
Dałabym na niej radę gdyby nie grejpfruty>nie znoszę, a moja mama z siostrą sie zajadają.
-
chyba tez 14 dni, jak kopenhaska.
-
no 14 dni 
Mięśnie? Nie sądzę, dużo białka jest. No ale nie wiem, zobaczymy czy jojo będzie.
To tylko eksperyment ;p
-
Jak pójdziesz potem na Montiego jak planujesz, a nie rzucisz się na żarełko to żadnego joja nie będzie, jojo nie ejst efektem żadnej diety, a nażeraniem się po niej
więc nie ma co psioczyć na diety, że są do kitu, bo jojo, tylko na siebie samych, że potem się opycha.
-
tluszczu to ona za duzo nie pomaga spalac, bo do tego jest potrzebny ruch, albo na serio dlugi post
-
Ale ruch będzie, tylko teraz ptrzez tydzień-dwa nie, no bo ten kręgosłup i biodro, nie? :/
Kurcze dołek mnie łapie, tęsknie za facetem
No ale tak mega okropnie tęsknię
-
no ale za 2 tyg bedziesz na innej diecie, nie?
-
Ciągniesz związek na odległość, czy jakaś sytuacyjna rozłąka?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki