Courtizzle i jak Ci poszło?
Wersja do druku
Courtizzle i jak Ci poszło?
A dobrze :D Rano zjadłam kaszę owsianą, w szkole 2 jabuszka i po przyjściu suróweczke z marchewki i jabuszka z odrobiną oliwy, jakieś 3 gryzy filetu z kurczaka, 1 ziemniak i zupkę jarzynową z błonnikiem :D Jest nieźle :D A zaraz idę na rowerek... :)
No jest bardzo dobrze, ja ostatnio się obżeram :( :roll:
Brawo widze ze idzie ci świetnie :)
Ja powiem szczerze mam poważne problemy z motywacją:?
Ślicznie dajesz radę :D :D Ja na ćwiczenie nie mam czasu, siły i motywacji :?
Śmiać się czy płakać?
Jest 65 kg, znowu. JOJO mnie dopadło :/
GRRRRRRRRRR
Ani to, ani to... Po prostu się niepoddawać!! Może wcale nie przybyło ci tłuszczyku tylko mięśni?
Od dzisiaj South beach...Mam 2 i pół tygodnia na zrzucenie conajmniej 5 kg... Podobno z south beach mi sie uda:D Zobaczymy... Kiedy już byłam na SB tylko szybko przerwałam bo nei wiedziałam co jeść, teraz już mam książkę i dam radę! Zważę się dopiero za tydzień... A teraz lece na rowerek ;)
A to powodzenia :D:D:D
2 dzięń south beach czas zacząć :)
Wiexczorem zjadłam mus jabłkowy, oups:/ I faza to zero owoców :/ Spoko, spale na rowerku xD
I jak tam dietka Courtizzle??
Ehh...no średnio. babcia kazała mi zjeść dzisiaj jajecznice na maśle i później rosół.
Kupiłam sobie produkty na south beach i jutro zaczynam znó I fazę. Powinna trwać 14 dni. U mnie będzie 11 dni (do urodzin chłopaka). Pozatym chodzę na ROLLEN. kształtowanie sylwetki masażami :)
Buziaki ;*
Słyszałam kiedyś o takich masażach,...
Fajnie ;)
No to extra :) powodzenia :D
Nie słyszałam o tym :?
Ale jak działa to dobrze :D
Też nie mam o tym bladego pojęciaa ;d
pierwsze slysze:)
fajnie fajnie ja juz 2 faza :roll:
Gratuuluje, ja bym nie mogła na SB ;p
Ja też bym nie mogła SB...
dlaczego? mi sie ta dieta podoba
14 dni zlecialo jak z bicza strzelil:) nawet tak mi sie nie chce jablek.
najgorzej bylo w szkole, ale ratowalam sie gumami:D
Ja nie wiem czy bym dała radę, wątpię. Kiedyś czytałam o tej diecie i niezbyt mi do gustu przypadła, ale może kiedyś wypróbuję :D
ja moge ja polecic z czystym sumieniem:)
w szkole jest najgorzej! wszyscy jedzą,kupują w sklepiku częstują Cię a Ty bezdradna poddajesz się ! Ale niemożemy się poddawać! musimy być silne ! :)
no najgorsze to jak przechodzisz kolo sklepiku albo jak czestuja w szkole czyms masakra :D ale dobrze ze istnieje takie cos jak silna wola :)
mnie na szczescie nic nie kusi:)
owszem czasami mam chcice na drozdzowke z toffi bo ladnie pachna
ale jak jestem na okreslonej diecie to sie nie lamie :wink:
Mnie nie kusi żarcie ze szkolnego sklepiku. U mnie w klasie nałogowo jedzą Bake Rollsy i częstują, ale nic z tego nie dam się! Pozatym czasem wystarczy dowiedzieć się co takiego jest w tych różnych chipsach i innych śmieciach żeby skutecznie się do nich zniechęcić. :)
ja mam tak z fast foddami
nasluchalam sie i nie jem:D
no chyba ze domowe ale wtedy przynajmniej wiem co daje do srodka:D
No dokładnie. Ja sobie poczytałam co dają do produktów typu light (nie zawsze oczywiście) oraz soków i od tamtej pory zawsze czytam etykiety..
Wszystko sobie można skutecznie obrzydzić tylko czemu na mnie to nie działa ?? :/
Hmm...no cóż, jak na złość zachorowałam. Totalnie byłam osłabiona i nie miałam nawet siły, żeby podnieść się z łóżka. Więc gotowanie SB odpadło:(. Generalnie jem mało, ale nie z zasadami SB. Owoce, marchewka, mąka graham i miód. To dodałam póki co.
Nie przekraczam 1000 kcal, bo absolutnie nie chce mi się jeść. Raczej robię to ze "zdrowego rozsądku"... Dzisiaj jest 7 listopada. 10 dni do wyjazdu na mazury na urodziny chłopaka... Hmm... No i mam dylemat. Albo próbuję znowu SB, albo 1000 kcal. Nie wiem, ale na pewno rezygnuję ze słodyczy i pieczywa.
Od 21 listopada zacznę znowu SB, taką 100%. 20.11 są urodziny brata, dlatego pewnie będzie jakiś pyszny tortxD
Więc oficjalnie 21.11... SB.
A teraz? Byle nie kalorycznie i z umiarem. Pozatym rowerek i hulahop.
Zobaczymy jakie będą efekty...
ja tez chora, tylko że mogłabym jeśc i jeść szczególnie kiedy siedze sama w domu i się nudze :? a przeciez mam sie wziąść w garść... :roll:
mnie chyba choroba tez bierze zle sie czuje i jestem oslabiona ale jestem dobrej mysli ze bedzie dobrze i nawet jak siedze w domku to nie chce mi sie jesc :D
Ej no co jest z Wami?? Wracać do zdrowia i to już!!! :!:
Dziś 19. Za 2 dni zaczynam South Beach...
Niestety, dopadło mnie megaJOJO i jest 67 kg:/ To wszystko przez uzaleznienie od Marsów Delight! :( Z chłopakiem jemy to tonami ;P
Heh...Mam nadzieję, że do świąt będzie 60!
to poproś chłopaka zeby zamiast tego kupował Ci kwiatka :D hehe pozdro :*
Hej. jak zobaczyłam ten napis Mars delight to az mi slinka pociekła:p Ale zacisnęłam zęby i tyle :D Życze powodeznia i zapraszam do mnie. Buźka ;*
Ja nie jadłam :D I dopóki nie osiągnę tej wymarzonej wagi to nawet nie mam zamiaru próbować... :P
Ajć nie idzie mi :/
Eyyyj! jesteśmy z tobą
Co się dzieję ?