musi byc:)
Wersja do druku
musi byc:)
3mam kciuki :*:* U mnie ostatnio też dobrze:):):)
To świetnie :D
Mam nadzieję, że jak przyjedziecie do nas na Boże Narodzenie (musicie :!: ) to będziemy chudsze i nie zgrubniemy xD
Ślicznie jest :)
gratuluje ladnie Ci idzie :wink:
u mnie tez jak na razie oki dzis juz 4 dzien SB :wink:
Pięknie ;)
Pisałam ten głupi sprawdzian... powiedzmy, że poszedł mi dobrze :P
śniadanie: serek wiejski z brzoskwiniami, 2 tosty z Almette 339 kcal
II śniadanie: jabłko 69 kcal
obiad: ryż, sos chiński z kawałkami kurczaka, kapusta z ananasem :D 356 kcal
podwieczorek: (nie wiem, czemu tak wcześnie O.o) pare 'płatków czekoladowych' 66 kcal
CZYLI 830 kcal
Więc jak po zjedzonym obiedzie chyba dobrze :D
Teraz biegnę z psem na spacer i na rehabilitacje :roll:
Ładnie ładnie :D
Mam ochote na orzechy włoskie a staram się wprowadzić w życie niejedzenie po 18... 3majcie mnie :cry: :oops:
Witajcie! :D
Koło 17 zjadłam batonika Corny -> 119 kcal
A o 18 kolacja: 2 kromki chleba żytniego z szynką z indyka/bieluchem i tost pełnoziarnisty z Almette szczypiorek i cebulka :D + cappuccino Mokate z magnezem -> 276 kcal
Czyli dzisiaj: 1224 kcal
Jutro już 1300 kcal :P
Teraz idę do lekcji... jutro kartkówka z chemii, wyniki z WOSu, może z polskiego... :roll:
Trzymajcie się :]
bardzo ladnie tak trzymac :wink:
pięknie ;)
jak tam u Ciebie dzisiaj?:>
no wlasnie??
chwalic nam sie tu:P
oj Madziu nie ładnie na gg jestes a nam nie odpisujesz :P aż do Ciebie zagadam xP
Ah... nie chce mi się rozpisywać na posiłki... ale na śniadanie zjadłam owsiankę :twisted: pychota :P
do kolacji było 1277 kcal :roll: ale teraz... nie wytrzymałam. Zjadłam tosta :x Idiotka..
sprowadz mi Ja tutaj:>
bedzie paternoster:P
hehe ma się to coś, ino mówie Madzia właź na forum i odrazu odpowiedź xD xD
Nie przejmuj się tym tostem <przytula :P> ogólnie dobrze CI idzie :*:*:*:*
jestem z Ciebie dumna moja kuzyneczko że sobie tak dobrze ogólnie radzisz :):)
Jutro już będzie dobrze :)
Od samego rana źle się czuję.. a teraz jeszcze gorzej :? Zimno mi (siedzę w bluzie i polarze przy kaloryferze), a czasami wręcz gorąco (mogłabym w bluzce na ramiączkach latać :?)... Niedobrze mi, brzuch mnie boli... Gr....
Idę się zaraz położyć, ale najpierw coś pojęczę jeszcze matce, żeby się nie dziwiła, jak jutro nie będę mogła się zwlec z łóżka :?
Chcę już święęęęta :twisted: Byle tylko śnieg był :roll: no... i rodzinka w komplecie :P chyba oleję na ten dzień dietę... Znaczy nie totalnie, tylko trochę poluzuje pasa :P
A jak Wam idzie?
wiecie co ja tez chce byc chora... normalnie mam dosc tej szkoly... wszystkiego mi sie odechciewa
a na dodatek u mnei w szkole oszczedzaja i nie grzeja
no znajac Twoja mame to Ci wciśnie tabletke i jazda do szkoły :(
Może sprubuj z nią jeszcze pogadać ( chociaż szczerze przykro mi że to mowie wątpie w pozytywny rezultat tej rozmowy) :/ mierzyłaś temp?:p
Nie... ale wątpię, żeby to coś dało :?
Ona jest taka... blada jestem (dobra, zawsze jestem blada ale czasami to już przesada...), mówię, że mnie brzuch boli a ona 'aha... a na którą masz do szkoły?' ej no bez jaj... mogłaby czasami odpuścić :?
A w mojej szkole jest taaaak ciepło, że siedząc przy grzejącym kaloryferze z bluzie swojej i kumpla ( :twisted: ) jest mi zimno... chociaż, skoro ja mam bluzę przyjaciela on w podkoszulku chodzi :| dziwne...
ja dzisiaj na 4 lekcjach siedzialam w kurtce
U mnie to by chyba nauczyciele wywalili za drzwi w kurtce :/ Kumpela siedziała w szaliku i jej kazał nauczyciel ściągnąć :? Jasne, pozamarzajmy, nie będę mieli się na kim wyżywać ....
nie no u nas tez sie nauczyciele skazra bo jest zimno (ok 10-11stopni- sprawdzalismy na w-fie) ale od poniedzialku (podobno) maja grzac
tez mialam taki etap, ze bylo mi zimno, ciagle siedzialam przy grzejnikach itp.
na szczescie ostatnio, juz dluzszy czas jest wszystko ok :D
nie jestem jakos specjalnie cieplo ubrane ale jest mi ok, na dworku w zimowej kurtce i dosc cienkim szaliku tez w sumie spox :) czasem chwilami zimno, nie lubie tego uczucia, dobrze ze ostatnio poza mną
a wy zmarzluszki grzejcie sie porzadnie! :*:*
goorrrraaace rozgrzewajace buziaaaakiii ;D ;* ;* ;* ;*
ja dlatego zawsze rano sie rozgrzewam ciepla owsianka... jak zjem np gogurt z musli to pozniej jest mi jeszcze bardziej zimno:D
a mnie rano rozgrzewa herbatka po sniadanku przed wyjsciem :)
ja zagustowalam w owsiance:) albo kakao...
mnie nic w sumie nie rozgrzewa :? Chyba, że sobie siądę między ludźmi, to cieplej trochę jest. Właśnie zdałam sobie sprawę, że od miesiąca śpię pod kocem, kołdrą i niekiedy w bluzie :o
Aj... brzuch coraz bardziej boli :(
tluszczu sie pozbywasz to Ci zimniej:P
owsianki nie jadlam do tej pory na sniadanko, wiec chyba czas najwyzszy :D
jakies kultowe pozycja ad. dodatkow do tej owsianki??:D
i na ile jakiego mleka, ile platków itp?no i jak kcal z tego wychodzą?:D
oo zrobie sobie jutro owsianke :P
a teraz się skusze na grejpfruta a później troche poćwicze i sie poucze:p no i poczytam moja ulubiona ksiązke "plotkara"
a ja wczoraj spalam w takiej krociutkiej pizamce i poza tmy sie wyziebilam troche wieczorkiem i zimno mi bylo w rece i stopki jak zasypialam ale dalo rade- pod kolderka ;)
A ja się zaraz zakopię pod kołderkami i posłucham sobie muzyczki...
Ostatnio mam znowu takie dni (jak w zeszłym roku), że mogłabym tylko wpatrywać się w sufit, wspominać, słuchać smutnych, wolnych piosenek i ryczeć :?
takie dni czasem sie przydają ;)
troszke refleksji wyciszenia itp
ale troszke tylko :p a potem z nowa energią do ludzi!! ;P :D
Mayha ja robie tak:
łyżka platkow owsianych- 22kcal
łyzka otrebow pszennych-19k
2x łyzka otrebow owsianych- 40k
3 lyzeczki kakao- 70k
szklanka mleka 0%- 72k
2 łyzeczki dzemu bez cukru- 50k
jak narazie jest 273kcal
dodaje to tego jeszcze slodzik
czasami łyzka rodzynek (90kcal)
łyżka kokosu(54kcal)
ogolnie pelna dowolnosc:) moje sniadania to ok 350kcal wiec szaleje czasami:)
Ja mam takie okresy... ale niekiedy tak przez całe wakacje... i np. u mnie już nikogo nie dziwi widok mnie zaspanej, zamyślonej, smutnej. Dla nich to po prostu ja.. normalna ja :/
ja tez mam czasami zawiasy albo mysle Bog wie o czym...
mniam mniam i dziekuje za dokładnosc w kcal :)
kochaniutka Zuki.. ja tam wierze w Ciebie i tak :*
i musi byc dobrze:) zawsze masz nas:)
a ja to tak dziwnie.. wczesniej bylam duzo bardziej beztroska :P
ale np caaaały wrzesień byłam bardzo stłumiona - facet. ale to juz historia.