Hej!
Dzisiaj, pomimo 7 lekcji, miałam wspaniały dzień Na początku zamiast jednego polskiego mieliśmy lekcję ze Strażnikiem Miejskim xD Mój kolega się z nim sprzeczał i było całkiem fajnie... sprawdzian z matematyki poszedł mi dobrze... na biologię byłam obryta, ale mnie nie zapytała... mimo, że podeszłam do niej przed lekcją i o to poprosiłam... W piątek idę na wycieczkę z nauczycielką od historii :P A na GW w stronę moją i moich przyjaciółek poszedł zarzut, że jesteśmy faworyzowane, bo przez 3 tygodnie nie byłyśmy pytane z powodu konkursu... Boże Czyli co? Mam przestać brać udział w konkursach, bo klasie się to nie podoba? Grrr...

Woh xD rozpisałam się :P A teraz napiszę, co dziś jadłam:

śniadanie: Danone Activia suszona śliwka, 2 kromki chleba tostowego Graham z Almette jogurtowym/serkiem topionym Hochland FIT 282 kcal
II śniadanie: batonik musli orzechowy 112 kcal
obiad: warzywa na patelnię HORTEX i mięcho 198 kcal
podwieczorek: batonik musli Crunchy migdały i orzechy, kiwi, pomarańcz, woda Nałęczowianka ze smakiem 292 kcal
Czyli 884 kcal

Jak Wam idzie dietkowanie?
Pozdrawiam :*