Ojej, czuje tu podniosla atmosfere
A wiec tak, mam Wam cos do powiedzenia a propos diety....
Wczoraj zjadłam 1500 kCal...Ale!
Nie jestem na sibie zła i uważam że dobrze zrobiłam.
Otoz sobota bedzie dniem tysiaka i piecset
Poza tym...Ważę 55 kg!
To oznacza, że oczyścił się mój organizm i teraz całe to spalanie weźmie się w koncu za moj tluszczyk na brzucholu i udkach!
Motylku, super, razem zawsze duzo razniej!
Dzieki Wam moje dziewczyny!
Jak widze efekty to od razu chce walczyc dalej.
Ale zwaze sie dopiero w srode rano, bo wtedy minie pelny tydzien odkad sie odchudzam!
Nawet nie umiem wyrazic jakim wsparciem dla mnie jestescie...
Buziolki, napisze jak wroce z kosciolka!