-
No dobra zjadłam jeszcze 2 landrynki czyli dzisiaj 1300 będzie, ale i tak ładnie ;) W końcu są Mikołajki mogłam się objeść czekoladą pierniczkami pieguskami karmelkami itd. ale tego nie zrobiłam, zjadłam 3 małe landrynki, które wcale nie maja tak wiele kcal więc jest dobrze...
-
A dzisiaj jest fatalnie...
Śniadanie: banan, 2 wafle ryżowe ---> 171 kcal
2 Śniadanie: kanapka z rqazowego chleba i szynki ---> 130 kcal
3 Śniadanie: kanapka z razowego chleba i serka topionego, 2 LU Petitki Go ---> 257 kcal
Obiad: barszcz, 4 ziemniaki, grzyby ze śmietaną ---> 570 kcal
Razem: 1128 kcal
Oj chyba na kolację tylko jabłko bedzie :roll:
:arrow: Ten jeden LU Petitek ma niestety 53,25 kcal :x
Mam nadzieję, że u Was jest lepiej niż u mnie...
-
Zjadłam na kolację: zupę, jabłko, landrynkę, kilka rodzynek, i 2 LU Petitki :oops:
Naturalnie to jest ---> 345 kcal
Więc dzisiaj: 1473 kcal :x i wciąż chce mi się jeść. Oto jest dowód jakie te wszystkie ciastka są zgubne.... chociaż pyszne :roll:
-
nie martw sie , jutro jest nowy dzien :)
ale ciasteczek wystarczy, oki ? ;) :*
-
rany a ja tak malo zjadlam dzisiaj a wyszlo tyle kcal az sie zdziwilam 940:o wczoraj mi sie udalo 746.. kiedys mi sie udawalo 500 nie przekroczyc.. ech..
-
A bo dzisiaj wszystko mi się chrzani, zjadłam te ciasteczka bo mialam je spalic, na cwiczeniach, ale to dluzsza historia, mialy byc tylko 3 ;/ Ale juz wiem ze to byl blad bo slodkie szybko sie zjada i szybko sie odklada niestety, wlasnie sie cheeriosami obzeram, mimo ze glodna nie jestem ;/ Jestem okropna, glupia, gruba beznadziejna i w ogole... ale jutro jest nowy dzien i jutro z dietka ma byc ladnie, bedzie mam nadzieje... o i jutro w koncu moze znajde czas zeby na forum poklikac ;)
-
ja też mam problem z tymi głupimy słodyczami !!! yhhh~! no! ale damy rade!!! prawda???
-
Jestem beznadziejna, głupia i gruba na dodatek. Diete spieprzyłam do granic możliwości, obżarłam się jak cholera ciężko mi na żołądku i w ogóle jest tragicznie. Ja już nie wiem co mam ze sobą, swoim upasionym, otłuszczonym cielskiem zrobić. Nie potrafię się odchudzić :cry:
Bedę wiecznie gruba i sama... :cry:
-
witaj!
wiesz moze sobie odpocznij tak z tydzien od diety...
dlaczego sie tak objadlas?czym? slodyczami?
ja postanowilam jesc od dzisiaj jeszcze przed 18 i zjadlam jablko i tez sie czuje pelna no ale powiedzialam sobie ze musze:)
bedzie dobrze
mowie Ci zrob sobie przerwe przynajmniej przed sobote i niedziele- nie mysl o kaloriach jedz sobie co lubisz najedz sie jakas jedna ulubiona potrawa a od poniedzialku juz bierz sie ostro za siebie
jestes Kochana dziewczyna i na pewno dasz sobie rade! wierze w Ciebie!
-
Dziękuję. Przynajmniej Ty mnie podtrzymujesz na duchu :*
Ale postanowiłam juz od jutra sobie zacząć od nowa, może nie będę od razu liczyć każdej kalorii, ale będę zdrowo jeść i powinno być dobrze a potem będzie liczenie kcal. Chcę też sobie troche ruchu dołożyć, coby nie zrobił się ze mnie flak;) Ach nie ma to jak spacer, od razu wywiewa durne mysli z głowy :twisted: Tak więc będę walczyć dalej ale już spokojniej i rozważniej bez skakania z 2000 na 1200 do 1500 przez 1300 itd. :roll: bo to głupie :x
Dzisiaj nie podliczam kcal bo było pół jagodzianki (no ta może strasznie kaloryczna nie jest) i niestety z 5 kostek czekolady :oops: Więc dzień stracony... :roll:
Mam nadzieję że u Was lepiej.
-
Kochaniutka poradzisz sobie! :]
chcesz to wywalczysz ! a te slodkosci ktore zjadłas- nie jest zle, nie tak duzo znowu zjadłas wiec nie zamartwial sie kochanie:*
i glowka do góry :)
no juz :)
<przytuL> bedzie dobrze! :)
-
Już się wziełam w garść, ale i tak mam wyrzuty sumienia. Jutro walcze dalej :twisted:
Do końca roku 62 kg nie będzie, ale może 64 chociaż ;)
-
wiesz dobre i 64:)
glowa do gory jak sie uprzesz to bedzie dobrze!
poradzisz sobie
-
Dziękuję Wam:*
Teraz mam nową energię do działania :D
-
-
-
-
dobrze bedzie nawet jak 1 pojdzie w dol:D:D
wazne ze schudniesz a ile to nie wazne:D:d
i tak dojdziesz do celu!!
-
Jutro się chyba zważę... :roll: tak dla formalności...
-
Ja tez mysle, ze najlepiej jest 'cos' schudnac, niz miec zastoj, czy cos w tym stylu... :)
Zycze udanego wazenia :)
-
Ważenie nie było udane... najpierw waga pokazała 69 :!: (myślałam, że zawału dostane) a potem ostatecznie 68 :cry: Przytyłam kilogram :evil: Eh... wobec tego teraz twardo dieta, ale niestety nikt w domu mi nie pomaga...
Śn nr 1: 2 kromki razowego chleba, mniej niż pół opakowania serka homo Danio (tego 30% tłuszczu mniej) i do tego wafelek ryżowy z odrobinką dżemu ---> 230 kcal
Czyli ładnie, a zaraz idę zjeść 2. śniadanie ;)
-
2 śniadanie: jabłko, jogurt naturalny, trochę rodzynek, mus owocowy i wafel ryżowy ---> 294 kcal
Aktualnie jest: 524 kcal
-
A na obiad eh.... zapiekanka z makaronu ziemniakow jakichś warzyw: marchewka, groszek, fasolka, pomidor, papryka, ogorek, a na to żółty ser... Tak sobie myślę ile to mogło mieć, jakby policzyć te kaloryczne rzeczy czyli makaron, ziemniaki i ser i dodac do tego kcal za warzywa to wychodzi tak między 450-500 kcal :?
No to załóżmy że dzisiaj jest już 1000 kcali na koncie... :roll:
-
dobrze dobrze na kolacyjke jakies owocki albo jogurt i bedzie spoko
-
Dobrze Ci poszło :* ja dziś chyba 1500kCl zjadłam :(
-
Kolacja: 2 jabłka, jogurt naturalny, musli ---> 240 kcal
Łącznie dzisiaj: 1240 kcal :D
Hm... tak się zastanawiam ile kalorii ma guma do żucia bez cukru, bo gdyby mnie dopadł głód to bym sobie wzięła gumę, ale nie wiem czy można :?
-
pięknie dobiłaś :* a guma ma może ze 2kCl więc możesz jeść do woli :*
-
Ale taka orbit white owocowa bez cukru tez ma 2 kcal?
-
pewnie ;) to naprawde mało ;)
-
-
No ba x] głód Ci nie groźny kiedy masz.... ORBIT ;]
-
A mi się wydawało, że taka gumcia owocowa bez cukru z Orbita ma 4 kcal :D W sumie, co to za różnica :wink:
Ja osobiście posiadam takowe, które leżą w szufladzie w biureczku, ale ich nie ruszam ich, chociaż patrzę na nie codziennie po 10 razy.. :P W ogóle.. po tych mikołajkach to większość słodyczy, które dostałam -> rozdałam po ludziach z klasy i rodzince :wink: wtedy też coś z nich zjadłam, czego żałuję, ale obecnie już 3 dzień "pokuty", tzn 3 dzień bez słodyczy.. jeszcze co najmniej 4 dni, żeby dojść do częściowej samorealizacji i pokazać sobie, że jak coś postanowię to dotrzymam słowa.. :roll:
Oprócz gum mam w biurku z 10 cukierków, 3 czekolady i maleńki batonik czekoladowy :D Nie raczę nawet tego tknąć!! Jak na razie OK :twisted:
-
Hm... coś dziwnego się dzieje... Tobie waga pokazuje 68, mi 61,6, a mojej mamie 62 (zawsze miała około 57-59 :o).
Uważam, że gumy to dobry pomysł w niektórych wypadkach, tylko u mnie kupienie paczki grozi wyzuciem jej w godzinę :?
Trzymaj się :*
-
a u mnie to 10min i po gumach heh xD
-
moja friend jedna gume 2 dni potrafi rzuc:P
-
gumy maja tak nniej wiecej od 21 do 25 kcal paczka. ja jem nawet dwie paczki dziennie :P ale oczywiscie wliczam je w limit ;)
-
ja na wakacjach potrafilam wyzuc 3-4 paczki dziennie hehe teraz wcale nie zuje:)
-
Widzę, że się tutaj wątek o gumach rozwinął, a mi się wczoraj skończyły :x I jak byłam głodna wczoraj jeszcze wieczorem to zjadłam kilka migdałów... :?
A dzisiaj:
Śn 1.: 2 kromki razowego chleba, trochę margaryny, tuńczyk, ogórek, wafel ryżowy, jabłko, i ogórek konserwowy, 3 migdały ---> 368 kcal
No i jakoś leci... :?
Dzisiaj się rano zważyłam to było 67 kg. Ja naprawdę tej wagi nie kumam, ale to jest tylko dowód na to, że nie należy się tym tak strasznie przejmować... :roll:
Mam taki pomysł, żeby się zapychać np. groszkiem lub kukurydzą z puszki. Dobry pomysł?
-
zapchasz sie? ja bym wolala zjesc sobie cos innego na obiad np makaron- tez zapycha
-
2 Śn: jabłko, kilka migdałów (chyba 5) ---> 70 kcal
Obiad: rosół z makaronem, ryż i kurczak z groszkiem i marchewką i 3 migdały ---> 680 kcal
Dziś: 1118 kcal eh.... :roll: