-
A może jednak dieta ;)
Hej!! Większość z Was ma tutaj swój temat, więc stwierdziłam, że ja też założę swój, bo może będzie mi łatwiej z dietką, oby :) A mam dużo do zrzucenia, nawet bardzo dużo, bo 20 kg !!!!!! :oops: Zbierane całe życie :( A do tego mam 15 lat i 165 cm wzrostu (wiem niska jestem, niska i do tego gruba :() Ale nie ma się co załamywać oby iść do przodu... Obecnie ważę 69 kg (kiedyś ważyłam 77 to już w ogóle totalna porażka, wiem), a chciałabym ważyć tak koło 50 kg :)
I tak gdzieś od miesiąca stosuję dietkę 1500 kcal ( w założeniu oczywiście, bo najczęściej wychodzi tak koło 1600 :() Przez miesiąc schudłam tylko 1 kg...
No i co więcej?
Narazie tyle....
-
Make Me Happy- czy Ty nie masz już swojego postu :?: :|
-
Dasz rade! Spróbuj zejśc moze troche z kcal, np zmniejszac o 100 tygodniowo az dojdziesz do 1200, albo przyspiesz przemiane materii sportem:) Buziaki i będe wpadac Ci kibicowac
-
bosko :D Będe odchudzać sie z Tobą:)
Dieta: 1200 kcal
Waga: 58 kg
Wzrost: 159
Moją największą motywacją do odchudzania, która zaplanowalam jest zaklad z siostrą. Jeśli złamie diete.. daje jej ok. 20 zł:P Albo lepiej 50 .. jeszcze sie zastanowie. Moja dieta będzie trwać do Bożego Narodzenia :D Musi sie udac !!
-
Właśnie szukałam kiedyś Twojego wątki, bo byłam pewna, że masz i zdziwiło mnie, że nic nie znalazłam :shock: Teraz wiem, gdzie Cię szukać ;) Będę tu wpadać :P
Powodzenia :*
-
Psychojadku - to mój pierwszy temat, wcześniej nie zakładałam tematu.
anusia90 - dziękuję. Raczej do 1200 nie zejdę, bo to niezdrowe, ale postaram się 1300 - 1400 i sport. Jutro planuję odkurzyć mój stacjonarny rowerek :D
-
Zuki, będzie mi bardzo miło :)
anusia90 możesz się ze mną odchudzać, ale ty masz chyba mniej do zrzucenia co?
**A wcześniej pomysliłam agga16 z anusia90, przepraszam.
-
a to przepraszam ale udzielasz sie i sie troszke pogubiłam na pewno bęe Cię doglądac ;)
-
A bo widzisz Psychojadku wcześniej brakowało mi odwagi, żeby mieć swój post :? Ale sobie pomyślałam że 1.11. założę :) Będzie mi miło że będziesz wpadać :)
-
trzymam kciuki za Ciebie
ja tez bede tu wpadala:)
-
-
Też zaczynam ;] ja narazie ok 1500
powodzonka 8)
-
Dziękuję wszystkim, że wpadacie na mój temat. Postaram się na Wasze także zaglądać :)
A mi dzisiaj wyszło 1284,60 kcal :shock: no cóż tak bywa, ale może jeszcze jabłko zjem :)
A jutro mam w planie odkurzyć mój kochany, stary rowerek stacjonarny, który na mnie czeka... :roll:
-
Hm, no chyba troszke mniej, też chciałabym dobić do 50 a najlepiej 47.. Ale razem zawsze raźniej:p
-
ooo bedziesz miala nowego kolege?:D
-
Wow, co za dokładność :o
Heh, też mam rowerek stacjonarny, ale nie ćwiczę na nim, bo raz to kolana, a dwa strasznie głośny jest, nawet TV nie można oglądać :evil:
-
tez bym sobie pojezdzila rowerkiem ale nie mam szkoda :cry:
-
ja tez mam problemy z kolanami (łąkotka i wiezadla) ale chyba zaczne biegac bo sie zastalam:D
-
No skoro macie problemy z kolanami to dla Was chyba najlepsze pływanie będzie.
Zuki - ta dokładność to dlatego, że kcal liczę sobie tutaj na stronce i pokazuje nawet te ułamki dziesiętne kcal...
A z moim rowerkiem nie wiem jak będzie, zobaczę jutro :)
-
To chyba że tak :D Strasznie mnie ciekawiło skąd te liczby po przecinku :twisted:
Hm... wiem, że pływanie jest dobre, lekarka mi też mówiła, ale jakoś nie mogłam się dotąd zdecydować gdzie chodzić na basen i tak sobie minął wrzesień i październik :roll: chyba najwyższy czas o tym pomyśleć :P
Pozdrawiam ;)
-
Make me happy- Podpinam sie pod twą dietkę co prawda moja jest bardziej restrykcyjna bo ok.1000-1200 ale też waże 69(koszmar)
Będe wpadać do ciebie :)
-
Groovy, a ile masz wzrostu??
A ja może ważę już 68,5 kg, ale nie jestem pewna, gdyż moja waga nie jest zbyt dokładna, niestety :(
Później napiszę jak z kcal dzisiaj, bo jeszcze nie policzyłam, a co tam u Was?
-
Eh...coś nie mogę wejść na główną stronkę diety.pl :( Nie wiem czemu. Pokazuje mi się jakiś głupi komunikat. I nie mogę tam policzyć tych kcal. Więc napiszę tutaj i policzę ręcznie :P
Oto jest okazja, byście się dowiedziały jaki ze mnie obżartuch i żarłok i w ogóle...
No dobra więc dzisiejszy dzień tak:
+ Śniadanie: 1,5 kromki chleba żytniego z ziarnami,łyżeczka masła, do tego 2 łyżeczki serka almette, platerek żółtego sera, plasterek polędwicy sopockiej +rzodkiewka, ogórek, pomidor
(około 380 kcal)
+ II śniadanie: 1 kromka chleba żytniego + plasterek polędwicy sopockiej, ogórek (3 plasterki), trochę masła)
(około 190 kcal)
+ Obiad: talerz krupniku, 2 ziemniaki, kotlet schabowy :oops: , surówka z marchewki, ogórek kiszony
(około 603 kcal)
+ Podwieczorek: jabłko, banan, zielona herbata bez cukru
(około 190 kcal)
+ Kolacja:pół rogalika z makiem, 2 łyżeczki serka almette, 1 rzodkiewka + jogurt
(około 278 kcal)
Razem: 1641 kcal
Do tego 25 minut na rowerku :D:D:D i spalonych 118,5 kcal :D:D:D i spacerek, 25 min. z pieskiem :)
Chyba dobrze?
No to tyle na dziś :)
Ja idę się uczyć angielskiego, bo jutro sprawdzian :(
-
ładnie jesz :)
ucz sie ucz nauka to potegi klucz :D
-
nie było tak źle, oczywiscie było bardzo dobrze raz na czas można zjeść wiecej niz sie przewiduje :) a dzis jak ?
-
-
bdb:)
a jak bylo dzisiaj?
-
O dzisiaj chyba lepiej zaraz napiszę... :)
Dzisiejszy dzień tak:
+ Śniadanie: 1,5 kromki chleba żytniego z ziarnami,łyżeczka masła, do tego łyżeczka serka almette, platerek żółtego sera, plasterek polędwicy sopockiej +rzodkiewka, ogórek, pomidor
(około 350 kcal)
+ II śniadanie: 1 kromka chleba żytniego + plasterek polędwicy sopockiej, ogórek (3 plasterki), trochę masła
(około 190 kcal)
+ Obiad: 2,5 ziemniaka, filet pangi smażonej (taka ryba), surówka z kiszonej kapusty
(około 550 kcal)
+ Podwieczorek: drożdżówka (niestety) :oops:
(około 330 kcal)
+ Kolacja: jabłko i zielona herbatka
(około 75 kcal)
Razem: 1495 kcal
Chyba lepiej niż wczoraj :D:D:D
(Chyba dobrze policzyłam, chodzi o same wartości poszczególnych posiłków, bo suma się zgadza)
A do tego spacerek z pieskiem 25 - 30 min. :D:D:D
Jak to dobrze, że dzisiaj piątek... A jak tam u Was??
-
no ładnie ładnie:)
u mnie ok
jutro nareszcie sobota
-
Sobota to najlepszy dzień tygodnia, jak dla mnie. Poza tym zauważyłam, że w sobotę i w niedzielę jem mniej :] dlatego tym bardziej ją lubię :)
-
ja chyba jem więcej...dobrze Ci idzie :* pozdrawiam:*
-
je jem wiecej bo siedze dluzej w domu i mi sie bardziej chce;d
-
Ja tez w weekendy mam gorzej.
Nie przesadazam, ale w domu mam wiekszy apetyt niz na miescie, ze znajomymi. :roll:
-
ja też w weekendy wiecej.. powodzenia ;p
-
-
Ja to wolę nie mówić ile kiedyś jadłam :oops:
-
ja do tej pory jestem pojemna:|
-
Oj! Ja też, ale walczę z tym i uczę się nie obżerać... Jak narazie jest nieźle :)
-
-
wykreślmy słowo "obżeranie" z naszego słownika :D