heh Pseutonim, boski avartar :D
oj ja jak sie odchudzalam tak bez przerwy to meisiac i 2 tyg ;] tylko jedna wpadka byla, ale w sumei nie lubie takiego rygoru, wole stopniowo ;]
Wersja do druku
heh Pseutonim, boski avartar :D
oj ja jak sie odchudzalam tak bez przerwy to meisiac i 2 tyg ;] tylko jedna wpadka byla, ale w sumei nie lubie takiego rygoru, wole stopniowo ;]
heh, ale ja nie odczuwałam rygoru wcale;] wpadki co chwila..po prsotu jakoś poszło i tyle;]
Ech, zmienili mi plan lekcji i mam jutro zajęcia do 16:30 :( :(
wobec tego wychodzi, że w domu będę o 17(w sklepiku szkolnym są same hamburgery i zapiekanki i białe buły)! :shock: dziewczyny, co wy jecie w szkole i jak sobie radzicie z obiadami :?:
a propos; też mi się podoba ten avatar:D
9 głupich lekcji ech...Będę chyba musiała się udać rano o 7 do spożywczaka (lekcje mam na 8 ) :shock:
co mogę sobie kupić? :((
jakies jabłka, jogurt, a moze zrób sobie kanapke z grahamką?
No nieźle:D ale dobijaj do 1000;]Cytat:
Zamieszczone przez aneurysm
ja mam instanty z proszku, heh ;] nie sa kaloryczne, ale na noc nie jem bo badz co badz to same weglowodany no i wole zimny kisiel;]
Kanapki raczej nie zdążę zrobić, ale czasami są dostępne gotowe;]Cytat:
jakies jabłka, jogurt, a moze zrób sobie kanapke z grahamką?
kupie jogurt jakis na pewno;D
a teraz ide spac bo sie nie obudze rano!;D
Pseutonim mam ten sam problem :x W pon i czwartki wracam o 17 do domciu, w wt. i pt. przed 16 a w środy przed 15. Zazwyczaj mam 3 śniadania i jakoś wytrzymuję, ale przez te ostanie lekcje to tylko myslę o obiedzie :evil:
Szkoła wszystko komplikuje :x
rano zjadłam o 7:30 w domu;
kubek kisielu instant
30g musli z mlekiem 1,5%
10;
2 kuleczki rafaello :roll: nie opłacało się jeść
11;
szokujaco mi w brzuchu burczalo o_O :roll:
-pół nestea(250 ml)
-bułkę z róznymi ziarenkami z szynką, serem, ogórkiem i odrobiną majonezu
(kupiłam ją)
14:30;
-kolejne 250 ml nestea
- buła ta sama
15:20;
baton crunchy 35g :roll:
17:00;
wracając do domu zahaczyłam o sklep i kupiłam 3 gruszki, zjadłam
17:30;
3 albo może 2 pomarańcze
nie wiem ile to jest kcali bo nie bylo inf na wielu produktach :roll:
niewazne:p jutro licze
obiadu nie jadlam bo nie moglam :twisted: - bylam w zajmujacej szkole xX, po czym jechalam tramwajem :P a teraz padam prawie na leb.
Aż tak źle nie było :) Mam tylko pytanko czy nie szkoda ci kalorii z napojów typu nestea :?:
No, troche szkoda :oops: , no i tego rafaello, takie gowienko male jedno ma 60kcal!
zreszta nie ma sie co przejmowac bo caloksztalt jak na tak wyczerpuajcy dzien ok:P
no w zasadzie nie bylo tak zle gdyby nie to raffaello i gdybys pila wode zamiast nestea to bylo by jeszcze bardziej ok niz jest ;p;p;p;p;p