dziekiiii agaskuuu :)
dzis kolacyjka tak jak wczoraj - ale 2 kanapki a nie 4 :P :lol:
tak patrzac na ten tydzien, hm
pon - 1500
wt-1400
sr-1500
czw-1300
ledwo sie w spodnie mieszcze i mnie cisna dosc mocno. o- oooł
:roll:
Wersja do druku
dziekiiii agaskuuu :)
dzis kolacyjka tak jak wczoraj - ale 2 kanapki a nie 4 :P :lol:
tak patrzac na ten tydzien, hm
pon - 1500
wt-1400
sr-1500
czw-1300
ledwo sie w spodnie mieszcze i mnie cisna dosc mocno. o- oooł
:roll:
co tak malo jesz?
oj znam uczucie ledwo wlazenia w spodnie :?
slonce bo nie chcialabym zeby mnie spodenki tak cisnely, potem mnie normalnie boli wszystko :P
trzebaby wrocic do 53, tzn bardziej po porstu do mieszczenia sie w rzeczy :P
aj taki efekt tygodnia w domu, codziennych wyjsc wieczornych no i of kors wcinania 8)
hm czyli jednak moje 1800 w tym slodkosci i troche duzo wieczornego jedzenia - nieeee da rady niestety, lapie wtedy kg.
teraz na weekend do domku i znowu pewnie beda wieczorki nieuniknioneee :roll:
ale jak wroce w pon to znow na tygodniu max 1500, potem podkrece znowu, no tak do 53 okolo
aaa i poruszam sie troche - hm tak z 3 x w tyg minimum, od 25min - co wyjdzie albo troche cwiczonek ewent ruch ogolny (rower/rolki/bieg) no ;]
jem teraz ok 400 ddo obiadu obiad 400-500 potem jablko ub 2 i kolacja do 500- to ok 1500
ogolnie mi idzie coooraz lepiej ^ ^ - nie jem danych rzeczy bo tak wiczam z kcal tylko to na co mam ochote :D
to super że liczenie kcal cię nie prześladuje ja to już sie o siebie boje, cięzko przychodzi mi jedzenie czegoś czego nie moge policzyć
no ja juz zaczynam nawet robic tak ze najpierw sobie przygotowuje co tam wymysle i ewentualnie potem licze, ale zazwyczaj nawet nie, tylko tak na oko :)
wczoraj ok 1400 ale z wieczornym wyjsciem, ah te weekendy :lol:
dzis impreza, potancuje sie :D i duuuzo pospala ;)
a na snaidanko zrobilam mega pycha grube nalesniki z jablkiem startym orzechami rodzynkami duuuuzo cynamonu miod itp - mniaaaam :D
a dzis pewnie bedzie - sniadanko, potem obiad (piers z kurczaka, ziemniaki surowkaa) i ok 18 pierogi z kasza z tluszczykiem +warzywa jakies) potem wychodze ale jesli wpadne jescze do domu to zjem salatke +chlebek i miesko moze jakies.
no i zobaczymy co dojdzie wieczorem - pewnie duzo z napojow jak to na wyjsciu
no i zobaczymym jak to wpadnie ze slodyczami i fast foodami ale sie postaram jakos rownomiernie i ladnie :)) a skads musi byc energia do balowania ;))
mielj soboty zlotka :* :)
ahm a do zrzucenia jakos tak z centymetr ze wszystkiego mam blee
ale postawie badziej na ruch - dzis impr a potem rowerek przez 2 dni na pewno, no i postaram sie jesc 1200-1500, ale blizej 1500 przy sporcie. a jak wroce po weekendzie- zn we wtorke, to zalezy jak to bedzie, mzoe podkrece ok 1700, potem znow na tydzien zejde czy cos, no nie wiem. w kazdym razie na 1000 to lepiej nie bede wracac, tym bardizej ze nie na wadze mi zalezy a na zbiciu wymiarow - z bioder i ud 1cm, talia pewnie tez zejdzie. ale ja chce po prosu si w spodnie miesciicccccc :P
no no mayha życie towarzyskie u ciebie kwitnie, az zazdroszczę :)
Mayha nie chce być nie miła ale wg mnie niepotrzebnie się tak pilnujesz i ograniczasz, wazysz 53 kg i robisz sobię 'mini diete'..rozumiem że mozesz czasem gorzej sie ze soba czuc, ale zauwaz ze masz niedowage ok 3 kg :roll:
chodzi o to ze + 2 kg slonko :]
no ja w sumie Cie rozumiem, wiesz ze nie wygladasz zle, ale jak bylo mniej, to chcesz do tego wrocic
ja si epo prostu ledwo w spodnie mieszcze noooo :P
w lusterku jak patrze to mi nie przeszkadza no ale sie nie mieszcze ;)
bo i biodra i udka sie rozrosly, choc talia ok 62
a z rowerka nici niestety jakos tak no coz ;P
imieninki mamyyyy dzis wiec ciacho ale co tam ;)
aha wczoraj troche wytakcowane wsumie, a kcal bylo ok 1700 :)
julix - fajnie teraz wygladasz,widzialam zdjecia, no i ladniutko Ci schodzi :)