-
----> OutiNg !
witam:)
mam 15 lat, ok 1,73m(dawno nie aktualizowane), i nie wiem ile ważę ponieważ nie używam tego sprzętu ;)
postanowiłam wyjść z dietki, byłam na 1000 kcal przez 1,5 miesiąca.Od tego czasu również ćwiczę- przez miesiąc codziennie 45-60min(Ćwiczenia w domu juz zaniechane z braku czasu ale mysle zeby do tego wrocic), i do tego doszła siłownia, którą kontynuuję..AHa, i jestem na 32 dniu programu a6w:)
Jestem zadowolona z efektów i chce je teraz utrzymac :)
bylabym bardzo wdzieczna za wszelkie rady i wskazówki odnosnie wychodzenia z diety, jak i co robic w kolejnych dniach, o ile zwiekszac kalorycznosc i w ktorym posiłku itp.
mile widziane rowniez wszelkie przepisy!:))
-
Fajnie że udało ci się schudnąc, a co do diety to wychodz z niej powoli i stopniowo.
Przede wszystkim nie wracaj do dawnych nawyków, bo możesz mieć efekt jojo.
Sama go kiedys miałam i wiem że jest okropny :x . Musiałam wracać do dawnej dietki, ćwiczeń itp szczerze ci tego nie życzę.
Pozdrawiam :)
-
dzieki;)
chce dodawać kalorei stopniowo ale nie mam pojęcia jak najlepiej- do ktorego posiłku dodać i jakim produktem?
Od czego zacząć??
pzdr;)
-
najlepiej chyba zaczac od sniadania
ale np mozesz robic tak ze do sniadania dodasz lyzke musli a np do obiadu lyzke ziemniakow czy makaraonu
-
mm, dobry pomysł:)
a co do II śniadanka- to co jecie? bo ja do tej pory tylko jabłko, chyba z tym tez nalezaloby cos zrobic ale nie mam pomysłu na inne lekkie II sniadanie w szkole.
-
owoce, batoniki musli, nawet kanapki mozesz sobie robic z jakiegos razowego chlebka
od czasu do czasu jakas drozdzoweczka z dzemem...
-
:):) dobry pomysł rzeczywiście:)
a co z podwieczorkiem?? bo u mnie tez zazwyczaj do tej pory konczylo sie na jakims owocku;).. ale nie byłam potem zbyt długo nasycona.jakies propozycje co do tego?;)
-
-
dzięki Lou :)
a jeszcze jedno pytanko: jak zwiększac ilosciowo kalorie: ok 100 co tydzien?mniej?zadziej?czy jak? :P
miłej nocki ;)
-
ja mysle ze tak 200 kcal co tydzien
-
dziewczynki dzisiaj jadłospisik:
sniadanko- 2 kromki razowego chleba + serek do smarowania(malutko) i plasterek polędwicy chudziutkiej, z pomidorem i sałatą- wyszlo 185kcal
II sniadanko- jabłko i ciasteczko korzenne(25 kcal)-razem 75kcal
obiad- 5 pierożków ruskich polanych masełkiem(daaawno nie jadłam masła bo na kanapki nie używam)-niecałe 300 kcal (280)
planuje:
podwieczorek: 3 rogaliki małe domowe z dżemem i jogobella light(60+no właśnie- ile kcal moze miec rogalik z mak(3 szklanki na 50szt)i cukru(na 50 ciasteczek 1 lyzka cukru) i drozdzy, taki mały ok 4x2cm bez lukru?
kolacja: 2 nalesniki z farszem z pieczarek i mięska, na łyzeczce oliwy i szklanka barszczyku czystego(123x2 + 43 + 50=340!)
pomózcie co do tych rogalików!!! ;)
-
laskiiI!!!! :D
moj jeden rogalik ma 80 kcal!! ale suuuper ;P a juz myslalam ze po tym podwieczorku to post bedzie.. ;) ahhh
macie jakies fajne przepisy?
-
hej :)
a mozesz podać swoje wymiary? :)
-
aano tak;)
wzrost: 173/4(niedługo postaram sie zaktualizowac;) )
waga: ? (ostatni raz ważyłam się na przełomie lipca i sierpnia, ale to było jak byłam szczupła, dopiero po tym wyjezdzie się zaczęło) niedługo sie zwaze, tzn jak bede miala okazje;)
a teraz:
biust: 81
pod biustem: 68
talia: 59
biodra: 84
udo: 46
łydka: 31
-
o kuurde :D
nie macie pojęcia jak się najadłam ta kolacja! ;D
niby to tylko 200kcal - w przekroju calego dnia - wiecej niz normalnie ale czuje jakbym zjadła za duuuuzo!!
ale naprawde wyszło 1200..
tez tak mialyscie na początku wychodzenia??hmm..
i nie przytyję od tego?? dziwnie sie czuje jak narazie..
-
o Ty chudzielcu:>
pewnie kolo 50kg wazysz
-
własnie nie wiem ile waże ;D ale to dobre jest, bo nie panikuję od kazdego grama wachań na wadze bo nie jestem tego świadoma:P
moze w ten weekend bede miala okazje to sie zwaze z checia zeby sprawdzic:)
-
napewno chuda jestes:D:D
idealne wymiarki
-
thx;)
ahh.. tylko teraz je utrzymac ;)
-
utrzymasz :D:D
napewno!!
my Ci w tym pomozemy:D:D:P
-
razem damy rade!!:D napeeewnoo ;)
-
-
kasi3k widze ze po nockach sie obijasz tak jak jaaa ;)
a Tobie jak tam idzie?Dlugo juz dietka?
-
dla mnie to jescze mloda godzina:D:D
dietka od 3tyg zajebiscie:D:D
chociaz zaczelam dietowac w kwietniu chyba
ale w wakacje wyszlo jak wyszlo
nigdy niezeszlam ponizej 53kg
w wakacje sie wahalo pomiedzy 54-55
a teraz jest si:D:D
znowu wraca ka$iek ktory daje rade:D:D
-
zycze powodzenia!! ;D
ja wczesniej nie mialam problemow z wagą nigdy a wcinałam duuuzo slodkosci(duzo, ale szczegolnie niedawno naszła mnie ochota na czekolade, kiedys lubilam pastylki, chipsy, bardzo mało czekoladowych rzeczy jadłam jak na to wszystko), i zadnych ograniczen!!
po wakacyjnym wyjezdzie wazylam 49!! ;D (tak tu sie zwazylam -byla okazja;) )
ale tam bardzo niewiele sie jadło, zaczęłam nadrabiać po powrocie.. do konca wakacji jadłam bardzo nieregularnie, bardzo niewartosciowo- słodycze wszędzie, nie jadłam obiadów, jadłam w środku nocy i tak...jadłam w końcu prawie non-stop, kiedy tylko mogłam i nie mialam zadnych wyrzutów, nawet mi to przez glowe nie przechodziło ;p moglam zjesc wszyyyystko. ocknęłam się dopiero w październiku ;)
ale było minęło ;) jak to ze wszystkim :)
pzdr ;* :D
-
Życzę powodzenia napewno nam się uda :*
-
upss..
dziiis.. ok.2000 kcal.. narazie przynajmniej..
bylo dobrze, do podwieczorka-
w sumie po kolacji bilans wyniosl 1250(ok.)
a teraz.. doszedl popcorn i cola(balam w kinie)i potem w domu troche lodow i ciasteczko i jablko.. ;(
ehh..
jak teraz wyjsc z tego calo? :/ jeeej... pomocy!
-
Trzeba podnies wysoko glowe i walczyc dalej...
Nie ma innego wyjscia...
-
najlepiej to chyba kolacji nie jeść...spróbuje się przemóc bo właśnie po kolacji napad najczęsciej sie zdaża a to jest masakra..cały dzień na nic.
O wiele wolę rano zjeść za dużo..przynajmniej jest szansa ze do rana spali sie przynajmniej ten nadmiar.
-
Ale właśnie wieczorem najczęściej przychodzi ochota...
-
taaakk.. mialo byc powolne wychodzenie z dietkii..;)
no ale wkradł się odjechany weekend:D :D
piatek > 1800
sobota > 2200 (po tym niedziela rano - to byl koszmar, brzuszek mnie bolaaal)
niedziela > 2000
.. :P na szczescie nie czuje sie zle, z tego co widze do tej pory, nie przybyło mi :P.. raczej;)
cwiczylam kazdego z tych dni, poza tym bylo zakupowe szalenstwo, wiec na nozkach non stop po jakies 6-7 godzin przez 2 dni
ehh..
wracam do rytmu (za kare w tym tygodniu jeszcze 1200 :P )
myslicie ze bedzie dobrze?
pzdr ;)
-
HAHAHA :P
nie ma raju, są konsekwencje> po weekendzie jakiś ponad 1kg wiecej ahhhh..
no to w takim razie w tym tygodniu jeszcze do 1200 .. (jak myślicie? bo moze lepiej zejsc znow do 1000????
-
To na BANK jedzenie zalegające w tobie, zważ się za kilka dni.
Ja jadłam i po 2800 i nie tyłam 8) Waga po kilku dniach wraca.
Nawet po 5 tysiącach, wiec sie nie martw :D
A i jak już to lepiej 1200, tak radzę :wink:
-
oj tak tak, mam nadzieje ze nie rozciągnęłam żołądka (całą pizze <średnią>zmieściłam!!)ufff..
wlasnie wrocilam z zakupków, z reala - warzywa, owoce, woda, jakies tam obiadowe składniczki;)
ogolnie to na tygodniu wszystko jest w porządku, najgorsze są weekendy- jezdze wtedy do domu, a wieczorami ze znajomymi to nie skomentuje ile jedzonka przez rece przechodzi..
aha, figurka przed wypadem weekendowym byla extra, teraz widze boczkiii
na siłce dziś nie byłam też.. w środę ide!!
macie jakas rade co z tymi weekendami?? :?
-
ojjj jakbym ja znała jakiś sposob na weekend to by było cool.
ale racja - najgorsze są
-
kurcze nie chce mi sie cwiczyc wcale (ale zaraz, zaraz sie zbiore choc troche..)
czuje ten tłuszcz;/
najchetniej nic bym juz dzis nie jadła, ale zjem, podwieczorek i kolacje.zeby przed 1200 sie wyrobic..bede jesc jak gdyby nic sie nie stalo-tego weekendu nie bylo.. :/
moje postanowienie: NAJBLIŻSZY WEEKEND BEZ WPADEK!!!
nbo bo oczywiscie tydzien caly tez:)
-
ja jakos dziwnie nabralam ochoty na cwiczenia... jakos tak cwicze dwa tygodnie codziennie i juz mi teraz tak fajnie;]
a w adwencie zamierzam dolozyc jakies cwiczonka zeby bylo ok 30 min dziennie bo narazie mi tak ok 10-15 wychodzi
-
-
ja tez ćwicze codziennie ok 20 minut,+ siłownia(roznie to wychodzi ;) )
wczesniej przez miesiac cwiczylam godzine dziennie!!
mam zamiar zwiekszyc troszke intensywnosc cwiczen, tak 30 minut dziennie na początek, juz od jutra, jak znajde czas to jeszcze od dzis(15 minut juz zrobiłam) ahh..
-
aha a dzisiejszy bilans -->
sniadanko- ok 100kcal (g.8-00)
II sniad. - 50 kcal (g.11)
obiad- 350 kcal (g.15-20)
podwieczorek- 180 kcal (g.18-15)
kolacja- 300 kcal (g.po 20) !!
<u mnie trak wychodzi pozno>chodze pozno spac..
:P czyli jest niecały 1000:)
hmm.. chyba jeszcze w tym tygodniu polecę jak narazie na 1000 :)
(ale jestem najedzooona, nie wierze ze sie zmiescilam:D ) i mam nadzieje ze nie przytyję!
:? ehh..