Wiesz.... w gimnazjum pewnie byłaś z osobami z podstawówki co nie? Ja poszłam do całkiem obcego też z powodu niby lepszego poziomu Tylko, że tam były dziwczyny z całego miasta (22 sztuki), przez cały rok żałowałam A teraz już się z kilkoma zapzyjaźniłam i jest o wele lepiej. Może z biegiem czasu znajdziesz kogoś "na miejscu", a do weekendów prędzej wytrzymasz