ja teraz popostu jem te pare lyzek mniej zeby zapelnic to piciem ;)
Wersja do druku
ja teraz popostu jem te pare lyzek mniej zeby zapelnic to piciem ;)
Co to jest to ponad 1300 przy tym ile się dzisiaj ruszałaś ;) Poza tym 1300 to i tak świetny wynik :]
no właśnie, cały dzień ruchu. Brawo, z aaktywny tryb życia. Zawsze tak miałas czy odkąd zaczęłaś sie odchudzać? :>
1300 to bardzo dobry wynik i tak jakieś 300 kcl spaliłaś więc wychodzisz już zupełnie na czysto :).
Brawo....ja nei mam takiego pociągu do sportu...neistety
Gratuluję straconego kg :D
I ładnie Ci poszło.
Dużo ruchu i mało zjadłaś :)
Dziękuję Wam. Powiem szczerze, że myślałam, że trochę za dużo zjadłam wczoraj, ale może jednak nie było tak źle :wink: .
aneurysm - w sumie nie byłam nigdy jakoś bardzo aktywna, ale ruszać się lubię. Zwłaszcza, kiedy mam ochotę. Ostatnio nawet mam chęć coś robić, więc robię :) ,
A dzisiaj 540 kcal póki co.
Powinnam jakiś obiad zrobić. Eee...Nie mam pomysłu... :lol:
Właśnie z pomysłami na obiad jest największy problem. Ja nie wiem co zrobić jutro, żeby było mało kaloryczne, łatwo przysfajalne i bezmięsne. Eh po prostu nie idzie.
no i co w końcu na ten obiadek było? pochwal się nam ;p
Na obiad w końcu był makaron i jajko. Kalorycznie, ale przynajmniej smaczne :) . Za to nie jadłam już potem kolacji tylko wypiłam koktajl truskawkowy i wyszło mi razem 1324 kcal . Muszę się w końcu postarać, żeby zejść poniżej tych 1300, bo już mi to na nerwy działa. Codziennie staram się, żeby nie było wiele, ale jak liczę potem, to jakoś tak nie wiadomo skąd zawsze się tych kcal nabije :? .
Dzisiaj musi być mniej. Musi i koniec :) .
Miłego dnia życzę :D .
Najlepszy sopsób na to by nie przekroczyć limitu kalori to jest ich nie liczenie :). Głowa do góry nie ma źle, a wręcz przeciwnie, jest bardzo dobrze. Też tak chcę.
Czepiasz sie ;) 1300 to naprawdę ładnie :)
Moim zdaniem jak wywali się z jadłospisu pieczywo makaron i inne rzeczy zawierające węglowodany to idzie lepiej ;)
Ja np. wczoraj byłam w supermarkecie na zakupach, kupiłam dla rodziców gorącą bagietkę i nawet jej nie spróbowałam :) Absolutnie nie miałam ochoty.
No i wydaje mi się że jedząc warzywa, owoce, jajka, jogurty, twarożki, chude mięso... nie trzeba się zbytnio martwić o kalorie :) Ja jem wszystko co chcę z wykluczeniem tych najgorszych węglowodanów i mieszczę się w 1000 ;)
No ale co zrobić, gdy na obiad mama przygotuje cos z makaronem??
(spagetti, zupa itp) ??
No to trudno trzba zjejść, albo stoczyc wielomiesięczny bój z mamą w kuchni o patelnie i wziąść się samemu za gowtowanie :).
Ja bez węglów bym nei wytrzymała:/
Hehe, no najlepiej samemu coś zacząć w kuchni gotować i wydaje mi się, że tak też będę robić. Z mamą raczej nie dojdę do porozumienia, bo jej zdaniem nie powinnam rezygnować z niektórych rzeczy, które moim zdaniem są zbyt kaloryczne. Jeśli sama będę robić obiad, to nie będzie kłótni :) .
Dzisiaj w ogóle jakoś tak trochę lepiej mi idzie niż wczoraj, bo zjadłam jakieś 945 kcal, a już po obiedzie jestem :) .
O to super. Normalnie tak wszyscy nawijacie o tych kaloriach, że chyba też zaczne liczyć. kolejna paranoja. Za niedługo wywiozą mnie gdzieś w kaftanie bezpieczeństwa ;).
Hehe no tak trzeba samemu wziąść się za gotowanie...
No ja się np wzięłam
Ale i tak nie mogę gotować nic dietetycznego ani lekkiego, bo "tata się nie naje"
Z jednej strony to przecież racja...
Ja już kiedyś gotowałam sama dla siebie i chyba było jeszcze gorzej niż jak jem maminy obiadek, bo ja strasznie lubię babrać się w pieczeniu i gotowaniu a do tego kocham próbować mm. niestety w tedy pochłaniałam dwa, trzy razy więcej :( dlatego jem to co zrobi mam :)
A dzisiaj zjadłam jakieś dwa obiady i chyba więcej w siebie nie wcisnę.. postaram się zrezygnować z kolacji :)
No to nienna widze że masz dobry dzień, gratuluję:)
Ja też jem mamine obiadki ;P Sama gotować zbytnio nie umiem ;> Znaczy się coś tam zrobię, ale nie znowu tak, żeby samemu się żywić przez cały czas ;P
a u mnie są dwa obiady :D jeden dla mnie a drugi dla taty, bo tata jak widzi moje jedzenie to od razu teksty w style że zwierzęta domowe są lepiej karmione, albo że zaniedługo suchą karme dla królików będzie mi kupował... kochany... :? natomiast mam je w zależności od nastroju danie dietetyczne lub zdecydowanie niedietetyczne (to ostatnie zazwyczaj gdy ma zły humor :P )
a tak teraz opiero zauważyłam że z Olesna jesteś, zawsze jak do siostry jade do przejeżdżam tamtędy i mijam jakiś zespół szkół-taki biały budynek z salą gimnastyczną :D
A no tka z Olesna jesteś!! mam babcię nie dalek tej miejscwości, i w Oleśnie byłam kilka razy :). O ile to, to samo Olesno :).
No tak, chyba macie na myśli to samo Olesno, bo to moje leży w województwie opolskim, czyli na Śląsk generalnie :) .
Tak a propos gotowania, to dzisiaj postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i postanowiłam zrobić zdrowy obiad. Właśnie gotuję zupę jarzynową :lol: . A do tego będzie mizeria i taki obiad będzie :) . Ciekawe, jak wyjdzie mi ta zupa. Nigdy nie byłam dobra w pichceniu, obym nikogo nie otruła :P .
ja zupę to tylko kapuścianą robię :D Bo inne mamusia robi lepsze to po co mam sie przemęczać? :D
Powodzenia w gotowaniu :)
Na pewno nikogo nie otrujesz :)
Zaraz będę konsumować tę zupę. Zobaczymy, jak wyszła :) .
Po obiedzie chyba poćwiczę sobie, albo wyjdę gdzieś, bo jakoś w domu nie mogę dzisiaj wysiedzieć :lol: .
Ja nigdy nie potrafiłam ugotować zupy. Chyba najwyższy czas się nauczyc :).
Na miałam namyśli to olesno. Ale fajne. Jutro najprawdopodobnie będę w pobliżu twojej miejscowości (gmina Zębowice ;) ) to pomyślę o Tobie :).
Ugotować np. taką zupę jarzynową nie jest trudno, ale niestety dużo czasu się przy tym traci. Trzeba te wszystkie warzywa umyć, potem pokroić i na końcu czekać aż zupa się ugotuje...Ale myślę, że dzisiaj się opłaciło, bo zupa wyszła całkiem smaczna. Zobaczymy, co powiedzą domownicy :lol: .
Zaraz się zabieram za ćwiczenia :D . A potem wybywam z domu...
Gaba - gmina Zębowice to nie tak daleko ode mnie. Fajnie, że pomyślisz o mnie :) .
Ja kiedyś próbowałam ugotować zupę....wyszły jakieś pomysje :D :oops: :D
Ja w sumie gotować umiem i lubię, ale zupy żadnej nigdy nie gotowałam ;)
Raz tylko pomagałam mamie przy pomidorowej ;)
hehe no i taką z paczki jeszcze kiedys upichciłam ;)
ja uwielbiam gotowac
jezcze bardziej eksperymentowac:D
zupy sie fajnie gotuje:)
Hm ja to się lepiej nie wypowiadam na temat mojego 'gotowania' ;P
A ja uwielbiam gotować komuś i widziec że mu smakuje.
albo piec ciasta.
chyba będe dobrą żoną xDDD
Ja..nei chwaląc się umiem piec bardzo dobre ciasta:)
Parę dni mnie nie było, ale staram się ograniczać neta w wakacje.
Dieta idzie dobrze, ruszam się dosyć sporo. W niedzielę wchodzę na wagę i mam nadzieję, że ruszy :wink: . Aha, no i wymiary też podam, postaram się znaleźć swoje stare wymiary i porównać. Pamiętam, że je kiedyś podawałam...
Dzisiaj zjadłam już ok. 528 kcal, już jestem po drugim śniadaniu.
Nie ćwiczyłam jeszcze, ale zaraz mam zamiar to zmienić :) .
Ach...Szkoda, że pogoda jest taka beznadziejna, bo nawet na basen nie mogę iść, a chętnie bym popływała...
Nienna, super e wrcilas brakowalo mi cie!
podaj nam wymiarki, jestem ciekawa :)
no właśnie wymiarki podaj i koniecznie wzrost bo ważysz mniej wiecej tyle co ja ;D
ja tez czekam na wymiarki!
zgadzam sie co do pogody :/