-
Ja wolę fizykę - chyba będę rozszerzoną maturę z niej zdawać :roll: , ale zobaczymy...
Chodzę do 2 klasy LO tak w ogóle :wink: .
Zjedzone dzisiaj ogólnie 900 kcal i właśnie pochłaniam jogurt naturalny :twisted: .
Idę też niedługo poćwiczyć :D .
Jak u Was?
-
a ja dzisiaj prawie 1100 kal ;) i też muszę jeszcze poćwiczyć :)
-
Dzień nawet dobrze mi się zaczął. Po śniadaniu mam jakieś 380 kcal. Zjadłam syte śniadanko, żeby miec siły latać po sklepach, bo zaraz idę na świąteczny podbój miasta :twisted: .
-
mm.. :) super :) ja dzis zaczelam tez calkiem niezle :) jajeczniczka i herbatka z miodem :) mate sie skonczyla i zostala tylko pu-erh.. :(
-
oł ja dzis chyba też jakieś zakupy wiosenne ;) teraz pędze na obiadek :D
-
No i nawet się zakupy udały. Perfumy i nowe butki - czarne balerinki :D . Jutro część dalsza, bo dzisiaj za wiele czasu nie miałam.
Lecę pomóc mamie w porządkach, bo jeszcze nie wszystko wysprzątane, a jak przyjedzie rodzinka, to musi już być ładnie :? .
Jedzenie: hmmm...Trochę nie chciało mi się dzisiaj liczyć, ale tak na oko to chyba koło 1340 kcal. Upsss...
Ćwiczenia: Nic :? .
A tam. Jeszcze dzisiaj poćwiczę, jak mi wieczorme sił starczy, a jakimś cudem musi i koniec kropka.
-
Dzień zaczęłam dobrze - bułka grahamka i kubek mleka. I teraz do obiadu nic nie zjem. Obiad też będzie mały. Jak znajdę czas (między odkurzaniem i pieczeniem), to poćwiczę.
Ostatni raz chyba przed Świętami weszłam na forum, więc chciałabym Wam życzyć szczęśliwych, spokojnych i rodzinnych Świąt Wielkiejnocy. Aby każda z Was spędziła je w jak najlepszy dla siebie sposób :D .
3majcie się:*
-
oj widzę że masz duzo roboty przed świętami...
w takich chwilach ciesze się że u mnie się jakoś super odświętnie świąt nie wyprawia...
przynajmniej tyle roboty nie ma :wink:
No to Wesołych Świąt!!!! ;*******
-
u mnie pachnie w całym domu sernikiem więc zamknęłam się szczelnie u siebie w pokoju :roll:
Radosnych i pogodnych świąt jajecznych xP :*
-
Dzięki za życzenia :D
undertwenty - u mnie w domu sami tradycjonaliści, więc wszystko musi być odświętnie. Czasem mam tego dosyć, ale generalnie lubię, bo to zawsze nieco inaczej niż w zwykły dzień.
Wiecie co? Masakra, jak się objadłam w te święta. Aż mi głupio pomyśleć, ile to mogło być. Dzisiaj może już mam ok. 2400 kcal, a wczoraj to chyba...ech...strasznie mi wstyd, ale napiszę...ok. 4000 kcal :oops: :oops: :oops: . Okropność :cry: .
Dzisiaj nic już nie zjem, bo nie mam nawet siły patrzeć na jedzenie...i na siebie.
Mam do siebie jakieś obrzydzenie i odrazę.
Jestem taka głupia, że się dałam. Kurcze no. Taka idiotka ze mnie :cry: :cry: .
Gardzę sobą dzisiaj.
-
Nie mów tak :* pozbierasz się :* ja na siebie patrzeć niemoge ! ja chce wakacje 2006 ładnie juz w tedy było :) ale się zapuściłam ;(
-
Dobra, startuję od jutra kolejny raz. Bez wpadek (wyłączając urodziny).
Plan:
- 1200 kcal dziennie
- nie jem słodyczy i tłustych rzeczy
- pij dużo wody (min. 2 l dziennie)
- codziennie ćwiczę. Jeszcze zobaczę co to będzie, ale na pewno 8abs, brzuszki i rowerek. Inne ćwiczenia może w trakcie dodam.
Tyle. Co o tym myślicie?
-
myslimy, ze na pewno sobie poradzisz i trzymamy kciuki :*
-
-
-
Nienna ja myslę ze napewno dasz sobie rade al jak bedziesz wchodzic na forum to na pewno pomozemy :D
-
jak nie bedzie wpadek to sie uda ;]
-
dokladnie tak jak mowi Ynkus! wpadkom mówimy nie!
-
Mam nadzieję, że wpadek nie będzie. Nie damy się i już :) .
Dzisiaj pierwszy dzień... Jak na razie idzie dobrze. Jestem po śniadaniu (grahamka i szklanka mleka).
Właśnie zrobiłam sobie też przerwę w ćwiczeniach. Zobaczymy jak dalej pójdzie :) .
-
no to ładnie :) u mnie jest 2 dzień mam nadzieję,że nie będzie wpadki zjadłam duże śniadanko :P
-
Nie będzie wpadek. Nie może być :D . Nie ma to jak duże śniadanko. To w końcu podstawa dnia :wink: .
Lecę za chwilkę dalej ćwiczyć, a potem na miasto. Trzeba trochę kasę ze świąt wydać :twisted: .
-
no jasne że nie może być wpadek :D ja na miasto ide o 12 ;] z kumpelą ;p mamy 4km w tą i spowrotem =D bo u nas w tych sklepach co tu mamy nie chce mi się kupować =P a ile masz kasy do wydania? :D
-
60 zł. Myślę, że kupię sobie tak jak Ty ALiS jakieś kosmetyki albo jakiś drobny ciuch...
-
ja mam mniej :( 44zł bo 6zł zgubiłam :( eh.................. :( ale mi by starczyło też na jakąś bluzkę a nawet na spodnie ;p ale z ciuchami się wstrzymam jak schudnę ;]
-
Dobra, skończyłam ćwiczyć. Wieczorem jeszcze pojeżdżę na rowerku i wszystko.
Lecę. Wpadnę potem napisać, jak mi idzie :) .
-
daj mi motywacje na cwiczonka :roll:
-
cindy zobacz w temacie ptysiaka na fotke beyonce jaka wkleila od razu bedziesz miec motywacje :D
-
Wróciłam. Zakupy się nie udały niestety. Jakoś nic fajnego w tych naszych sklepach nie było, zatem szkoda mi było kasy na byle co wydawać.
Zjadłam do tej pory ok. 1038 kcal. Eeee...Trochę dużo, ale cóż. Po tym żarciu, które było przez ostatnie dwa dni to i tak dobrze.
-
jeszcze jakas lekka kolacyjka i będzie gucio :D
-
Moim zdaniem jest ok :), pamiętaj o tej małej kolacji ;).
-
Ja przed świętami wydałam ok. 70 zł na kosmetyki :/
Ale na szczęście starczają mi na kilka miesięcy ;)
Ja mam do wydania jeszcze stówkę, rozejrzę się za jakimś ciuszkiem ;)
W sumie lepiej, że nic nie kupiłaś, kupisz jak ci się w oczy coś fajnego rzuci ;)
U mnie dzisiaj tylko activia i herbatki bo mam chore gardełko i nic przełknąc nei mogę :(
-
courtizzle - mam nadzieję, że dzisiaj z gardełkiem lepiej?
Mała kolacyjka wczoraj była. Żeby nie było :wink:. I rowerek też :) .
Dzisiaj natomiast jest ok. 833 kcal. Całkiem dobrze. Jeszcze jakiś owoc na podwieczorek (a może jogurt? :) ). No i rowerek i ćwiczenia oczywiście też :D .
Wiecie co? Jestem z siebie dzisiaj dumna. Byłam w kuchni, już brałam czekoladę z nadzieniem toffi (moja ukochana czekolada) do ręki, ale jak ją trzymałam i tak popatrzyłam, to stwierdziłam, że wcale nie mam na nią ochoty i potrafię się powstrzymać :D .
-
gratuluje ! oby tak dalej :*
-
to super ze potrafilas sie oprzec temu karygodnemu czynowi :D :D
szkoda ze mi sie nie zawsze udaje :roll:
-
No no ;D Ja bym się nie powstrzymała :) Respekt! A u mnie z gardłem lepiej, dzsiaj jadłam już normalnie :)
-
cindy14 - mi też niezawsze się udaje, cóż, to hcyba zalezy od dnia...
Dzięki :D .
No więc zjadłam 1102 kcal tak na oko.
Idę poćwiczyć i robić lekcje. Buuu...Ale mi się nic nie chce :roll: .
-
Ja dzisiaj zjadłam tyle słodkości ze sma si sobie dziwie :/ Wogóle od świat to nie potrafie wrócić do norlamnego jedzenia bez podjadania i do tresciwych prodkuktów :/
-
Wrócisz. Może potrzebujesz po prostu kilku dni na to, by wrócić do normalnego rytmu?
No i nie poćwiczyłam. Zawaliłam przez lenistwo. Nie chciało mi się dupy ruszyć z krzesła :? . Jutro już musi być lepiej :wink: .
-
Zapomnaiłyście o mnie? :cry:
Czuję się, jakby cały świat o mnie zapomniał. Czuję żal i rozgoryczenia. Kolejny raz boli mnie, że w ogóle żyję :cry: .
Czemu siedzę w takie ładne piątkowe popołudnie w domu i smęcę? Jestem do dupy i w dodatku gruba. Mała tłusta świnia ze mnie.
Dobra, już mi lepiej...
Jedzenie: ok. 1228 kcal.
Ruch: 40 min rowerka i będzie 30 min innych ćwiczeń.
-
< przytul >
Też zaraz poćwiczę, może się wyżyję w końcu ...