no ja zaczelam wpadac :) uch ja nei lubie humanistycznych, feeee.
Wersja do druku
no ja zaczelam wpadac :) uch ja nei lubie humanistycznych, feeee.
Przepraszam, że mnie nie było. Wczoraj już padnięta byłam. No więc dzień dzisiejszy zaczął się pięknie. Gydby nie moja ukochana biologia i ta 2+ pewnie byłoby świetnie cały dzień. uczyłam się cały wieczór aż do 12, a jak przyszło co do czego zonk... wszystko mi się pomieszało i ze stresu nie mogłam wydobyćz siebie słowa... ale mnie trochę pocieszyli i czuje się lepiej. po szkole od razu miałam kółko historyczne, potem siłownia i step. I takim cudem nie było mnie w domu przez równe 12 godzin. Nie mówiąc, że na stepie omało nie zemdlałam {ah ten zimny pot, biała twarz i 'czarnowidzenie'}.
No i tak dzisiaj raportu nie napisze.
Do jutra, postaram się wpadac częściej.
P.S. Ja z matmy... mm.. LEŻE! xD Klasówka poszłaby ok, gdybym zdązyla zrobić ostatnie zadanie. Jutro będą wyniki to się okaże, nie? ;-) am nadzieję na 3. A i wiecie, że dla rocznika 1990 mają znieśc matury z matmy? ;-)
P.S. 2. A ja jestem na profilu historia, gera, angol! ha ;-)
P.S. 3 A mówią na mnie MAŁA CZARNA, bo jestem niska i pomalowałam włosy na czarno. I tak zostało...
Pozdrawiam ;)
Będzie dobrze :)
Dziś piękny, słoneczny dzień :) tylko się cieszyć :)
ehh jestes tak zabiegana jak ja.... :?
Ale juz jutro piatek i nareszcie sobie odpoczniemy;) :D
Wpadaj czesciej i pisz jak tam z dietkowaniem:D
Buziak
Też myślałam, żeby sobie włosy na czarno przefarbować, ale to raczej jak już schudnę. W ramach nagrody :wink: .
Ja jestem rocznik 89, więc i tak z matmy pisać nie muszę matury :D .
Uważaj na sibie na tym stepie, bo jeszcze kiedyś zemdlejesz i będzie...
Witam :)
A dlaczego nic nie pisałas wczoraj? gdzie sie podziewasz?
I zgubiłam się xD Ale teraz postaram się wróćić z pełną reaktywacją. Wczoraj dzień był udany jak nigdy {ah, jednak facet możę poprawić humor}. :D A teraz trza mi zrobić śniadanko ;-) Trzymcie się, wpadnę tu wieczorem :**
no to niech moc bedize z toba :D
ja wlasnie jem drugie sniadanko, serek danio waniliowy, myslicie ze to dobra pora na II śniadanko?
ale ladna pogoda, szkoda tylko ze jestem chora :/
pzdr:*
wszystko zalezy od tego o ktorj jesz I sniadanie :)
ja zaraz bede jesc pierwsze sniadanko ;)
to Ci dobrze boja juz jestem po 2 :?
cholerna sobota :?
JA WCINAM jabłko:D:D:D hah i to moje jest sniadanie:)
Dzisiaj tylko dobije do 900 kcal bo musze sie troche oczyscic
to nie jest dobry pomysl bo jutro lub pojutrze to nadrobisz :?
jablko na sniadanie ? nie przesadzasz ?
to moze byc kolacja ale nie najwazniejszy posilek w ciagu dnia
Uhuh ;-) A ja już po 2 śniadanku też :D Pierwsze już spalilam na rowerku stacjonarnym :D teraz tylko czekam do wieczora, awww ja chcę na spacer xDDD
Wczoraj miałam taką werwę w sobie, że zaczęłam A6W :D Jeszcze tylko 40 dni left.. xDD
ale fajne myślisz. hehehe,TYLKO 40dni, a nie AZ 40dni. :lol:
podoba mi się to, tez tak bym chciala :!:
Hehe no 40 to nie tak duzo... ja postanowilam np ze bede sie odchudzała przez 6 miesiecy, więc jakby mi zostało 40 dni to byłabym niewiarygodnie happy :p Ale narazie zaczął się drugi miesiąc więc jeszcze długa droga przede mną... pozdrawiam :*
Cing, wiesz to tak śmiechem, żartem, że to tylko 40 dni. Ale oczywiście mam zamiar wytrzymać, chcę mieć w końcu płaski brzuszek xd a troche tego tłuszczuku jest, jak to moja babcia mói, bochenek ;p
A znacie może jakieś ćwiczenia na biodra, pośladki i uda? Bo to mi się jeszcze przydało, ale jakoś nic CIEKAWEGO znaleźć nie mogę...
Ja też właśnie potrzebowałabym jakieś ćwiczenia na te partie ciała. Ale nie mogę znaleźć.
Hehe, no przecież to TYLKO 40 dni :wink:. Wytrwałości życzę.
Nie było raportu, bo nie dałam rady już nic napisać {lol} Ale już się mobilizuję i bęe pisać, chyba xD
Miłej niedzieli
kurde u Was też taka pogoda glupia?:/
co jakis czas pada i zimno, nie lubie takich dni
No i po ważeniu jeden kilogram mniej :)
U nas, taaak. W prawdzie nie pada, ale pochmurno jest bardzo... ale w końcu śniegu już nie będzie ;d
U mnie też pochmurno. Kurde, niech ta pogoda się schowa :wink: . Ma być ładnie a nie.
Gratuluję straconego kiloska. U mnie waga stanęła w miejscu jak zaklęta :? .
no coz musimy sie uzbroic w cierpliwosc miejmy nadzieje ze niedługo wiosna nas przywita;)
gratuluje tego 1kg mniej :D
a u mnie tez pogoda nie zaciekawa, pochmurno, zimno. z domu nie chce sie wychodzić.
Dziękuję bardzo, bardzo! :D Zaraz się zabiore za obiadek :D Wieczorkiem napisze ile kcal poleciało dzisiaj. I jeszcze seryjka A6W. Ouch... :P Może mi ktoś przybliżyć temat tego ABS (?) Bo ja nie mogę załąpać cuż to za ćwiczenia.
Witam :)
I jak tam po weekendzie?
Kilogramy spadły?
POzdrawiam :)
Gratki tego kilograma ;]
Miłego dnia życzę ;*
I znów to samo. Przyszła chwila kolejnej słabości...
Czuje się do dupy, nic nie warta. Facet znów się mną tylko bawił. Ah życie jest piękne. Nowy tydzień zaczęłam kilogramem w dół, a znając życie teraz sobie wróci... Dziś znów się nawpieprzałam jak głupia. Zjadłam talerz ciasta, pół pizzy, pudding... Kompletna klapa... wszystkiego mi się odechciało... ;'( Ani motywacji, ani celu w życiu. Niby te 4 kg... i ta pozorna motywacja przy której się trzymałam. Zwątpiłam we wszystko....
:( :(
Magdallenne nie przesadzaj :) Dostaniesz kopa w tyłek to nie będziesz aż tyle jadła.... ja mówię dość i ty też masz powiedzieć :)
Magdalene- nie lecz smutków jedzeniem, bo będziesz jeszcze bardziej zdołowana i bierz sie za siebie, jak bedziesz piękna i pewna siebie, to ten facet będzie żałowa tego co zrobił!
A co pogody u mnie dziś śliczna :P
Już się ustabilizowało. Ouch... na szczęście. Raport na dziś:
Śniadanie: Kanapka, z waflem grahamem, twarożkiem i tuńczykiem - 102 kcal
II Śniadanie: Bułka zwykła - 120 kcal
Obiad: Piersi z kurczaka z warzywami, kotlet rybny {wszystko na parze} - 270 kcal
Deser: 2 kostki czekolady - 44 kcal
Narazie w sumie: 541, ale zamierzam dobijać do 1000, jak się wyrobie, bo narazie jestem napchana, że hoho ;d Po za tym motywacje znów mam to dziś sobie poćwicze. Jestem na 5 dniu A6W... ohahah ;d Mam nadzieję, że wytrzymam jeszcze te 37 :D
Buziaki :D Wieczorem wszystkich odwiedzę ;d
No i pięknie:D
A A6W jest świetna i brzuszek twardy, tylko nie wiem co lepsze, Weider, czy 8 minut?? Chciałabym narazie gubić nadmiar boczków i tłuszcz a wzmacniać mięśnie to może dopiero za miesiąc. Próbowałam szóstki i dotrwałam do 7 dnia ale potem brakło mi mobilizacji. Kondycyjnie wytrzymywałam, ale jak kończyłam zadanie domowe o północy to nie miałam siły myśleć o jakiejś a6w tylko padałam na łóżko. No, ale próbuję od nowa, tylko co?? Proszę o radę :twisted: :twisted: