Mała czarna w akcji. :-)) LET'S DO IT TOGETHER.

Siema laski! ;D
Zaczynam i ja. Od wczoraj, ma się rozumieć xD {Na forum ;)}

No to trochę o mnie... na imię mam... Magda. Mam 17 latuuuff. Tzn w czerwcu będzie 17.
Ważę dużo i za dużo i zabrałam się za odchudzanie. Jak dotąd poleciało mi 7 kg i jestem z siebie dumna {to tak bez diety, chodzilam tylko na aerobik}. Jestem malutka... ah 165 cm tylko.

Aktualnie mój cel to 60 kg.

Zaczęłam stosować dietę 1200 kcal i jak narazie jest świetnie ;) Po głowie chodzila mi głodówka, bo przyzwycajam się do głodu, ale po przeczytaniu na forum o tym wybiłam sobie to z głowy ;]

...no! Także mam nadzieję, że będziecie ze mną xD Liczę na wsparcie i motywacje...


gorące buziaki, pozdrawiam :D

Hjaka:!:! Uda sie na pewno ... :wink:
Cale szczescie ze wybilas sobie z glowy glodowke, bo to ma oplakany skutek :/ Nic tylko ci gratulowac tych 7kg!!! No i zycze kolejnych sukcesow bede cie wspierac :)
BUśka:*

3mam za Ciebie kciuki! Uda Ci się! I gratuluję zgubionych już kilosków!

gratuluje i życze powodzenia!!

Całe szczęście ze wybiłas sobie z głowy głodówke :twisted: Dietkój zdrowo i ćwicz a kilogramy na pewno zleca szybko :D Życze sukcesów

ja też wybiłam sobie głodówke kiedyś z głowy...ale teraz się nad nią zastanawiam...tak na jeden dzień :) ale sama nie wiem

7 kg bez diety?? :shock: tez tak chce :P

No bardzo ładnie Ci idzię ;) Ech co ja bym dała za te 7 kilo mniej ;) Ale jakoś dam rade ;P

GLODóWKA absolutnie NIE !!!
A tak wogóle to ile ważysz że chcesz pozbyć się jeszcze 19 kg ?? Hmmm ??

Dzięki wielkie dziewczyny! ;)

No tak moje 7 kilosków poleciało w 3 miesiące, IMO to mało ;P Zacznę sobie czytać na stałe to forum, bardzo mnie to motywuje ;d

Stan na dzien dzisiejszy:

Śniadanie:
2 małe kromki chleba wieloziarnistego, z twarożkiem almette

Drugie sniadanie: 2 pomarancze

Obiadek: Ryż, włoszczyzna i pierś z kurczaka na parze

Podwieczorek: 1 pomarancza

W sumie: 1073kcal.

:D pozdrawiam gorąco w ten mroźni 'zimowy' wieczór ;d

PS.Renatko, ah.. wstyd się przyznać... 79 :( Przy moim wzroscie koszmar. Talie podobno mam zajebista, ale mam problem z piersiami i tylkiem... no i udami. Koszmar...

Ile teraz ważysz ??
Pięknie dzionek skończyłaś oby tak dalej ;)

Napisz swoje wymiarki.

Trzymam kciuki i gratuluję tych 7 kg!

Uda i pupa to moje największe zmory ;) Ale jeszcze nad nimi popracuję ;) Ładnie dzisiaj wyszłaś z dietką ;)

Eh to nie wiele więcej ode mnie ważysz :wink:
Ja mam do zrzucenia 24 kg :twisted:
Będe wpadac do ciebie :lol:
Na pewno sobie poradzisz !!

do tego jestem po stepie i 30min~ spacerku. ;d kobietki... step mówie wam. zajefajna sprawa :D czuje się tak lekko. ;d


Ps. wymiarki podam za jakąs godzinkę ;d kształce się 'na ten tychmiast' xD i tak dorywczo zerkam tu...;>

ja w udach nei mam jakos strasznie malo, al emi sie ladnie ujedrnily, juz sie nei wstydze cwiczyc w krotkich spodenkach :D

Mi się znóz zbiera na żale... zaraz się powyje przez tą moją figurę. Prawdziwa porażka... Ja mam problem ze wszystkim, z tyłkiem, biodrami, brzuchem, udami... eh. Znacie jakieś ćwiczenia na biodra i pośladki?

Ja właśnie wczoraj znalazłam linka w internecie do ćwiczeń na pośladki ;) Dopiero ściągam na dysk i zobaczę co to takiego :)

Jakbyś mogła podzielić się linkiem... bylabym wdzięczna!


Hm... zaraz trzeba lecieć odśnieżać. Jak narazie to jeździłam 30 min na rowerku stacjonarnym. No i... zdecydowałam się zapisać na siłownie ;d

WITAJ MAGDALENNE, JESTEM U CIEBIE PIERWSZY RAZ :) SUPER CI IDZIE, TRZYMAM KCIUKI ZA TWOJA DIETE :) POZDRAWIAM :D

saphe weś mi też go daj :P

Magdalenka
Gratuluje...byle tak dalej...ja mam najgorszy brzuch

Już podaję ;) O to linki do ćwiczeń na pupę ;) Trzeba ściągnąć wszystkie 3 części i złączyć w total commanderze ;)
http://www.megaupload.com/?d=EA4IJFN8 - cz I
http://www.megaupload.com/?d=TFSGZGBJ - cz II
http://www.megaupload.com/?d=BNG7BWZR - cz III

W razie pytań pisać do mnie ;)

Dziękuję ;)

Radzę sobie radzę. Narazie na sportowo. I zmieniłam ticketa po dzisiejszym ważeniu. Waga w szkole pokazuje co innego, a w domu całkiem inaczej, bu... trzeba będzie chyba zainwestowac w nową i wywalić tego żęcha :P



Pozdrawiam

dziękować saphe! ;* no to teraz bejbe będe się meczyć z megauploadem, kocham te złodziejskiej host sity xD


Pozdrawiam

Próbowałam ćwiczeń tych dzisiaj i są dobre ;) Czuć pracę mięśni ;)

Wcale nie tak miało być...

Byłam zadowolona z diety, niby w kaloriach się wyrabiałam, ale jednak wciąż miałam uczucie, że jem za dużo, że wcale i tak więcej nie schudnę, że do końca życia będzie tlusta.
Moje największe motywacje już dawno, dawno temu legły w gruzach. Najpierw chlopak, potem doijał mnie ojciec, w starej szkole niemiłe komentarze ludzi, kótrzy właściwie mnie w ogóle nie znają. Sama nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. I znów jest tak samo... początkowo motywowałam się forum. Czytałam posty dziewczyn, którym sie udało. Ale ja czuję, że nie potrafię... że i tak mi się nie uda. Jestem zbyt słaba, żeby to wszystko przezwyciężyć. Nie mam w kim szukać oparcia, znajomi i tak mówią, że jest ze mną ok... ale ja sobie dobrze zdaje sprawę z tego, że wcale tak dobrze nie jest... nikt nie potrafi zrozumieć tego, że to ja się źle czuje w swoim ciele... to mi jest z tym ciężko...
Kondycje mam jako taką. Zawsze miałam lepsze oceny od dziewczyn, które są szczuplejsze i powinny dawać sobie radę lepiej niż ja... aczkolwiek wybiłam się. Pokazałam, że potrafię zrobić coś dobrze...
Tylko dlaczegnie nie moge zrobić nic ze sobą? Nie mogę czekać. Musze w końcu stracić na wadzę. Zawsze gdy tak myślę, po chwili pojawia się kolejna myśl; 'po co?' i tak jesteś nikim.

koniec, pączek i pierwszy upadek. nawet nie liczyłam kcal...

Głowa do góry :) Po upadku zawsze można się podnieść ;) Nie raz miewałam chwile słabości... Przestawałam robić cokolwiek ze sobą bo uważałam że to bez sensu... Ale trzeba wierzyć w siebie ;) Zrób to co chcesz ale tylko dla siebie :* Zobaczysz jaka będzie satysfakcja jak Ci się uda ;*

wierz mi ze kazda na tym forum miała choc raz chwile słabosci a te posty dziewczyn ,ktorym się udało to właśnie ich samozaparcie gdyz one po upadku potrafily sie podniesc i zaczac dzien jakby nic sie nie stały i dzieki temu moga sie pochwalic wymarzona waga ty mzoesz byc jedna z nich tylko sie nie poddawaj !

Dziękuję wam bardzo dziewczyny za słowa otuchy. ;**

saphe: zrobie to dla siebie, dla siebie wyłącznie. dziękuję ;*

xpxpxpxp: myśle, że mam już dość sily by znów toczyć bój z tym balastem. Tobie też dziękuję ;*


Dziś jest już lepiej, wstałam z odrobinę lepszym humorem, wróce ze szkoły i lecę na siłownię.

Trymajcie się ciepło, życzę miłego dnia :)[/b]

Mła :* Prawidłowe nastawienie ;) Trzymaj się i oby ten dzień był dla Ciebie dobry :)

Dzięki słońce, Tobie też życze miłego dnia ;)


P.S. saphe, Ty chyba spać nie możesz rano, czy jak? ;d

Czasem jakoś budze się tak wczesnie ;) Ale ogólnie lubię rano wstawać bo mam sporo czasu dla siebie i mogę trochę poćwiczyć ;)

Miłego dnia i powodzenia :)

Hej Magdalenne, zycze Ci milutkiego piateczku :D
Pozdrawiam :*

Witam :)
PRzeczytałam twój wątek :D Bede cie wspierać bo to ważne w dietce :D
A ja tez mam problemy z udami, biodrami i pupa :(
Pozdrawiam i miłego dnia :D

Tak trzymaj z takim pozytywnym nastawieniem :D.

Miłego dzionka!

Czekam na relacje z dnia dzisiejszego :D:*

Witam moje drogie panie... !! ;D Nie mogłam się doczekać żeby tu wejść w końcu! :mrgreen:

No więc tak, powiem wam szczerze, że dzień się udał. I to jak najbardziej! Dawno już tak nie miałam... Ah ta endorfina ;D
Rano zaczęło się bardzo ładnie, mialam dobry humor i znów byłam pełna motywacji { chyba trzeba było się przespać z tym moim dołkiem :D } Na śniadanie posżło mi 107 kcal i w szkole czułam się świetnie! Na wfie pogrąlam w hokeja, pojeździłam na rowerku stacjonarnym i rozgrzałam się przed siłownią. Wrócilam do domu, zjadłam kolejne 107kcal, wzięłam pieniądze i przyszedł czas na podbijanie klubu. Wykupiłam sobie karnet za 55 zł, że moge spędzać na siłowni tyle czasu ile zapragnę przez calutki miesiąc ;d Pobiegałam, pojeździłam rowerkiem, pochodziłam na yyy... takim czymś... i obcykałam kilka innych urządzeń, których nie potrafię nazwać, lol xD Jednym słowem czuje się zawaliście lekko! Poszłam do mamy i zjadłam 344 kcal. Ah... enforfina. Kocham te uczucie! {Oczywiście jutro o 10 znów siłka}. No i przed chwilą wrócilam do domu i zjadlam 220 kcal. W sumie 811kcal. Kiepsko to dizś wyszło, ale nawet nie miałam czasu zjeść obiadu, a co mówić o jego robieniu... Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej o ile calego dnia nie spędze na siłowni ;d Coś czuje że będe miała ostre zakwasy :D Ale to jest w tym fajne!


Pozdrawiam cieplutko!


helloooołłł saphe bejbe ;d ;*

Zakwasy są bardzo przyjemne wbrew pozorom :) Przynajmniej wiem że uczciwie poćwiczyłam :) Gratuluję bardzo udanego dnia :*

Ja uważam, że jak mam zakwasy to dobrze. to znaczy, że mięśnie ćwiczyły i trud się opłacił :wink: . Zgadzam się z saphe - jest w nich coś przyjemnego...

Widzę, że motywacja dalej silna i nastawienie w ciągu dalszym jak najbardziej pozytywne :). Tak trzymaj, a bardzo szybciutko osiągniesz cel bez wpadek :).