Ja wałśnie też muszę się przestawić na niejedzenie pieczywa, albo wręcz jego ograniczenie ;-) Ale zobaczymy co to będzie. Od dziś nowa, pełna motywacji Madzia :P :mrgreen:
Życzę miłego dnia ;*
Wersja do druku
Ja wałśnie też muszę się przestawić na niejedzenie pieczywa, albo wręcz jego ograniczenie ;-) Ale zobaczymy co to będzie. Od dziś nowa, pełna motywacji Madzia :P :mrgreen:
Życzę miłego dnia ;*
i tak trzymać :!: :D
Hej Magdalenne, mysle ze nie powinnas totalnie ograniczac pieczywa, bo ma ono duzo walorow zdrowotnych i naprawde nalezy je jesc. Nieduzo, ale nalezy :)
Tak samo jak makaron :) poniewaz maja weglowodany zlozone, ktore maja bardzo dobry wplyw na chudniecie :)
Pozdrawiam i zycze milego poczatku tygodnia :D :*
Witam
Ja nawet nie miałam pojęcia że jak zjem ten makaron raz na tydzień to dobrze zrobi mi to :) :)
Magdalenne ja też dziś jestem pełna motywacji :) hmm... przed nami następny tydzień dietkowania :D
Witam w tym iż piknym dniu :P
Jak na razie na koncie mam 328 kcal {śniadanie i obiad} i trza sobie chyba dogotowac jeszcze włoszczyzny... mm ;d A co do pieczywka, to nie mogę się obyć bez grahamki na śniadanie xD
Dzień sie zacząl okropnie {szkola rox} ale potem się rozkręciłam... i dalej jest ok ;) Dziś siłownia i step, w sumie będzie z 2.5 h ćwiczeń, całkiem ciekawe się zapowiada. :-))) Po za tym chyba odwiedze dziś fryzjera to wogule będzie świetnie! xD
Pozdrawiam ciepło i całuję ;********* :D
P.S. Odwiedze wszystkich wieczorem, bo teraz muszę się streszczać! Do wieczora! ;d
Widzę, że jest dobrze, oby tak dalej :) Powodzenia
Hiya :)
Dzień jak dzień, szybko zleciał. I nawet całkiem nieźle...
Raporcik:
*Śniadanie: Standardowo grahamka z serkiem
*Obiad: Ziemniaczki smażone z chłodnikiem
*Po obiedzie: Kanapka z źóltym serem
*Podiweczorek: Jeden, mały racuch.
W efekcie wyszło 976 kalorii :S Mam teraz manię na ich punkcie... co nie zjem jest ich za dużo.. ;< Tak mi się wydaje...
Życzę miłego wieczora i dobrej nocy. ;***
HEj Magdalenne, super Ci idzie :) Oby tak dalej :D
Pozdrawiam i zycze milego wtorku :D
też bym chciało by szło mi tak dobrze jak CI :P
Ja tez tak teraz mam z tymi kaloriami, cały czas mi się wydaje że za dużo jem :(
Hmmm... trzeba coś z tym zrobić :) Moze więcej warzyw i owoców :)
Ja kalorii nie liczę ;) Nie mam do tego cierpliwości ;) I staram się nie traktować jedzenia jak wroga :) Póki co waga idzie w dół ;)
to fajnie masz :) ja nie umiem nie liczyć :( uzależnienie :(
Ja kiedyś obsesyjnie liczyłam kalorie...
Każdy gram był dokładnie wyliczony i wyważony...
Chore...
Teraz jak licze to orientacyjnie... 2 czy 5 kcali niczego przeież nie zmieni:)
hehe no tak xD od 5-10kCl sie nie utyje ;]
co innego jak sie nie liczy i je sie co sie nawinie pod reke...
no to bywa niebezpiecznie :D
ja jestem tego najlepszym przykladem:D
4,5kg w tydzien:D
eee? to chyba woda zeszla jakos, bo to ejst niemozliwe, zeby tyle tluszczu sie po prostu rozplynelo :P
to nie tluszcz tylko jedzenie w zoladku i jelitach
ja dziwie się że nie mam takich napadów głodu... Nie chce mi się bardzo jeść, nie mam ochoty na słodycze ;) żyć nie umierać ;P
to sporo tego bylo :P
Witam wszystkich.
Co na dziś:
Śniadanie: 2 małe kanapki z serkiem + kotlecik rybny, racuch bez cukru.
Obiad: Pół torebki ryżu i 150g włoszczyzny na parze, 2 małe fileciki rybne
Podwieczorek: Pół torebki ryżu z dżemem, jogurcik brzoskwiniowy.
W sumie 863 kcal.
Nie będę się dziś rozposywać, jestem wykończona psychicznie i fizycznie... Po szkole od razu poieglam na silownie i zaraz, po 1.5 h i tak musiałam wracać {okres i te sprawy} do tego odciski na piętach, że w żadnych butach chodzić nie mogę... ahm. Mam pełno nauki, zmartwień i nie bardzo mam czasu i ochote jeść. Miałam się wyrabiać do 1200 kcal, potem 1000, a teraz wychodzi mi na 900. Przydałby się odpoczynek od wszystkiego, ehm. Idę zakuwać.
3majcie się cieplutko, życzę miłego wieczoru. możliwe, że potem jeszcze zajrzę i odwiedzę wswzystkich. buziaki. ='*
P.S. wiecie może jakie warzywa/owoce mają dużo magnezu? kawa mi wszystko wyżera i cały czas praktycznie mam odretwienie nóg a mój żołądek już nie wytrzymuje od tabletek...
lepiej dobijaj do 1000, bo przemiana materii sie spowolni i nie bedziesz mogla chudnac
Kiedy ja nie mam czasu jeść, obecnie jestem w takim stanie psychicznym, że już wszystkiego mi się odechciewa, chyba zaczyna się moja spóźniona depresja, a już tak się cieszyłam, że tego roku jej nie będzie. A moje humory przekładają się bardzo na życie codzienne i na to już wpływu nie mam. Kawa za kawą, jamk nie to napoje energetyczne. Babcia mnie jedynie pilnuje, żebym jadła...
Hej Magdalenne, zgadzam sie z Julix, powinnas jesc wiecej... Sprobuj znalezc choc kwadrans wiecej na porzadniejszy posilek :)
Pozdrawiam i zycze milych Walentynek 8)
Co do magnezu to może spróbuj jeść kaszę gryczaną ;) Alternatywa dla ryżu a własnie ona zawiera magnez ;) Również szpinak czy też tofu są dobrymi żródłami magnezu :) ogólnie soja jest dobrym źródłem magnezu ;) I postaraj się ograniczyć kawę ;) ja kiedyś piam sporo ale odstawiłam i czuje się lepiej ;)
Będzie dobrze :) może za dużo tych kaw pijesz, albo pijaj z mlekiem :)
Pozdrawiam walentynkowo :D
http://images20.fotosik.pl/40/76cf61d8c41d7572.jpg
Może faktycznie powinnaś wiecej jeść? No i pić trochę mniej kawy?
Będzie lepiej!
Pozdrawiam i miłego dnia :) .
kakao jest spoo i ma duuzo magnezu... rob sobie kakao zamiast kawy oplaci sie zobaczysz...
co za dużo to nie zdrowo..nawet kawa w nadmiarze jest niezdrowa
No tak wiem, tylko, że teraz mam taki okres czasu, że w nocy bez kawy tak czy siak nie wysiedzę, a muszę się uczyć. No ale sie postaram. Jak narazie mam 270 kcal, ale obiadek już sie gotuje ;)
pozdrawiam
P.S. agapinko happy bunnys rocks ;) jeden z moich ulubionych cardów:
http://img72.imageshack.us/img72/823/lovesucksjz1.jpg
na to, że jest godzina 15 to mało...
ja mam z 300 moze mniej :p kurde ja po prostu lubie ejsc wieczorem, nic tego nie zmieni, podobno to specjalnie nie skzodzi diecie, tylko sie ma rano wiekszy brzuchol heh, no i trza ostatni posilek jesc 3 h przed snem, a to spokojnie spelniam :D
Ja także wieczorem zjadam najwięcej, fajnie byłoby się odzwyczić, ale skoro jestem typem sowy to trudno.
Witam wszystkich. :)
Dzień niby udany, niestety dziś bez ćwiczeń, gdyż złe dni się zaczęły i jak na złość musi mnie cały dzień brzuch boleć. Nawet na step nie poszłam, bu...
A więc dzisiejszy raporcik:
Śniadanie: 2 wafle żytniego pieczywa chrupkiego, serek i ser żółty {178 kcal}
Drugie śniadanie: 1 wafel pieczywa chrupkiego, serek i kawałek plasterek wędliny {123}
Obiad: pół torebki ryżu, włoszczyzna, pierś z kurczaka {480kcal}
Podwieczorek: dwa wafle żytnie {46kcal}
...potem: Mały piernik-serduszko od tata {114kcal}
W sumie 941 kcal. Szczerze to miałam nadzieje, że będzie mniej zwałszcza, że nic nie spaliłam dziś...
Trza się uczyć. Miłego wieczoru dziewczyny.
P.S. Jutro tłusty czwartek, wybieram się do cafe baru, ale i tak tylko na kawę. Musze wypróbować nowy lokal ;-) A ja Wy się będziecie ograniczać w ten iż tłusty dzień? :P
A dlaczego ty się tyle uczysz? Maturka cię czeka?
Ynkus nie, nie matura na szczeście... jak narazie przynajmniej. Ale niestety mam taką szkołe... nauczyciele dużo wymagają. Niby 1 klasa LO, ale mam braki i musze wszystko nadrabiać... żałuje, że się lenilam w gimnazjum ;P
No u mnie też duzo nauki, teraz mi się tak dobrze mówi bo mam ferie :/ Współczuję... buziaki na otuchę
Zazdroszcze... :D Ja swoje zaczełam 19 stycznia i powiały z wiatrem :P Zdecydowanie za krótkie były... ale w sumie nie żałuję, zanudzałam się w domu tylko i przybierałam w kilogramy ;P A ile Ci zostało do końca ferii? To 1 tydzień czy 2?
ja tez sie w gim lenilam heh dziwie sie ze sie do mojego LO dostalam, bo wysoki prob punktowy byl, nie wiem serio, co w tej szkole robie :P