Tak w ogole to juz jakis czas sobie tak czytam wasze posty i pomyslalam ze napisze i ze mnie to bardziej zmotywuje aaa bede super wdzieczna jak ktos napisze i ciut mi pomoze
tak w sumie to odchudzam sie tak jakos od sierpnia z kilkoma powodzeniam i oczywiscie masa problemowi no i wlasnie teraz mam taki big problem bo robie takie glupoty ze np jest dietka 5 dni wszystko super i pewnego wieczoru napada mnie doslownie i wychodzi kilka tysiakow kcal i potem nie moge sie z tego podniesc i to sie tak powatarza
plan jest taki:
1000 kcal
2x 300 skokow na skakance i 100 brzuszkow rano i weczorkiem
of course zadnych slodkich i takich tam
no to w sumie dodam ze waze 54 w sierpnie bylo 62 a chce 46( niepiszcie ze za malo bo potem mam zamiar lekko przytyc) wzrost:164
Zakładki