Ja też kiedyś jadałam do 16, ale teraz uznałam, że będę do 17, bo powinno się ćwiczyć godzinę po jedzeniu a jakoś tak mam że o 18 najlepiej mi się ćwiczy :)
Wersja do druku
Ja też kiedyś jadałam do 16, ale teraz uznałam, że będę do 17, bo powinno się ćwiczyć godzinę po jedzeniu a jakoś tak mam że o 18 najlepiej mi się ćwiczy :)
Je się 3h przed snem, ale czytałam kiedys jak się odchudzają gwiazdy to był dodatekdo Joy'a i tak było z J.Lo i że w jej diecie kiedy się odchudza ostatni posiłek spozywa o 16.
ja bym w zyciu nie wytrzymala po 16 bez jedzonka :?
uwielbiam jesc wieczorkiem :D
Ynkus, chyba właśnie tam czytałam ;)
Naprawdę, mi to już nie przeszkadza. Faktycznie, gorzej będzie, jak będę wychodzić z diety, ale na to się na razie nie zanosi :D
Od jutra zmieniam ćwiczenia i zaczynam Areobiczną 6 Weidera. Trzymajcie kciuki!
Dzięki za dotychczasowe wsparcie :):*[/b]
Marysia, ja tez lubie wieczorem, ja wytzrymam bez snniadania,a le bez kolacji ciezej :P
rano to sie zawsze do szkoly spiesze, ze nie zawsze jest czas cos zjesc
a wieczorek nie mam co robic to jem :D mam czas zeby cos dobrego sobie do jedzenia zrobic :wink:
ja sniadan moglabym nie jesc, ale jem, bo nie chce spowolnienia metabolizmu :wink:
ja dopiero od pol roku jem normalne sniadania, specjalnie wczesniej rano wstaje
nigdy wczesniej nie jadlam rano w domu i jakos mi to nie przeszkadzalo, a teraz juz musze, bo jak rano nie zjem czegos to bedzie mi caly dzien w zoladku ssalo :wink:
u mnei roznie bywalo. raz jadlam, raz nie... teraz staram sie jesc w miare mozliwosci :D
wole zjesc w domu np. serek wiejski niz w szkole jakas bulke slodka :wink: